Dowcipy o bykach
Mały Jaś idzie przez wieś i prowadzi na sznurku krowę. Spotyka go ksiądz proboszcz.
- Dokąd prowadzisz tę krowę? - pyta duchowny.
- Do byka, proszę księdza.
- A tatuś nie może?
- Nie, to musi być byk.
- Dokąd prowadzisz tę krowę? - pyta duchowny.
- Do byka, proszę księdza.
- A tatuś nie może?
- Nie, to musi być byk.
1020
Dowcip #29169. Mały Jaś idzie przez wieś i prowadzi na sznurku krowę. w kategorii: „Humor o bykach”.
Rozczarowana swoim życiem seksualnym żona zwraca się do męża:
- To był chyba dziesiąty raz w tym miesiącu, a ja słyszałam o takim byku niedawno sprzedanym na aukcji, który potrafił reprodukować się 365 razy w ciągu zeszłego roku, to wychodzi raz na dzień. No i co ty na to powiesz?
Mąż poirytowany tym porównaniem stwierdza:
- Tak, może i raz dziennie, ale najpierw trzeba było spytać prowadzącego aukcję, czy to codziennie było z tą samą krową!
- To był chyba dziesiąty raz w tym miesiącu, a ja słyszałam o takim byku niedawno sprzedanym na aukcji, który potrafił reprodukować się 365 razy w ciągu zeszłego roku, to wychodzi raz na dzień. No i co ty na to powiesz?
Mąż poirytowany tym porównaniem stwierdza:
- Tak, może i raz dziennie, ale najpierw trzeba było spytać prowadzącego aukcję, czy to codziennie było z tą samą krową!
1020
Dowcip #10887. Rozczarowana swoim życiem seksualnym żona zwraca się do męża w kategorii: „Humor o bykach”.
Idą dwa byczki przez łąkę i widzą pasącą się starą, brzydką, ohydną, obwisłą krowę. Jeden zbystrzał, spojrzał na drugiego i mówi:
- Pałka Zapałka, dwa kije, kto się nie schowa, ten kryje!
- Pałka Zapałka, dwa kije, kto się nie schowa, ten kryje!
18
Dowcip #25380. Idą dwa byczki przez łąkę i widzą pasącą się starą, brzydką, ohydną w kategorii: „Śmieszne żarty o bykach”.
W Hiszpanii angielski turysta poszedł do restauracji, zasiadł przy stoliku i studiuje kartę dań. Zaciekawiła go pozycja ”jaja a’ la corrida”. Zamówił, a kelner przyniósł dwa jaja na twardo wielkie jak jabłka. Anglikowi tak smakowało, że kilka dni później przyszedł jeszcze raz i zamówił to samo. Jednak ku swemu zdziwieniu dostał dwa jaja wielkości ziarenek grochu. Pyta się kelnera:
- Dlaczego takie małe?
- No cóż, nie zawsze torreador wygrywa.
- Dlaczego takie małe?
- No cóż, nie zawsze torreador wygrywa.
014
Dowcip #18637. W Hiszpanii angielski turysta poszedł do restauracji w kategorii: „Żarty o bykach”.
Dwaj spadochroniarze, Polak i Rusek wylądowali na niemieckiej ziemi. Aby Niemcy ich nie rozpoznali, założyli na siebie skórę krowy. Niemcy znaleźli tę ”krowę”, zaprowadzili do obory, dali sianka i poszli. Rusek mówi:
- Polak, zamienimy się miejscami?
Polak na to:
- No dobra.
Polak się chichocze. Rusek do niego:
- Z czego się śmiejesz?
- Szykuj dupę, bo Niemcy byka prowadzą!
- Polak, zamienimy się miejscami?
Polak na to:
- No dobra.
Polak się chichocze. Rusek do niego:
- Z czego się śmiejesz?
- Szykuj dupę, bo Niemcy byka prowadzą!
315
Dowcip #24506. Dwaj spadochroniarze, Polak i Rusek wylądowali na niemieckiej ziemi. w kategorii: „Śmieszne żarty o bykach”.
Małżeńska para wybrała się na wystawę rolniczą. Zatrzymali się przy aukcji byków. Facet sprzedający byki przedstawia pierwszego byka:
- Dobry osobnik, reprodukuje do sześćdziesięciu razy w ciągu roku.
Żona spogląda na męża:
- Słyszysz. To co najmniej pięć razy w ciągu miesiąca!
Drugi byk jest wystawiany na sprzedaż:
- Jeszcze jeden bardzo dobry osobnik, - wola sprzedawca - reprodukuje sto dwadzieścia razy w ciągu roku.
Kobieta znowu szturcha męża:
- Ej! To jakieś dziesięć razy w ciągu miesiąca! Co powiesz na to, he?
Mężczyznę zaczynają denerwować te porównania. Tymczasem trzeci byk jest wystawiony na sprzedaż:
- A ten nadzwyczajny osobnik potrafi reprodukować trzysta sześćdziesiąt razy w ciągu roku! - Zachwala sprzedawca.
Żona klepnęła męża w ramie i krzyczy:
- To jeden raz na dzień! Codziennie przez cały rok! A co z Tobą?!
Mąż już bardzo wkurzony:
- Jasne, codziennie! Tylko spytaj sprzedawcy czy zawsze z jedną i tą samą tłustą krową?!
- Dobry osobnik, reprodukuje do sześćdziesięciu razy w ciągu roku.
Żona spogląda na męża:
- Słyszysz. To co najmniej pięć razy w ciągu miesiąca!
Drugi byk jest wystawiany na sprzedaż:
- Jeszcze jeden bardzo dobry osobnik, - wola sprzedawca - reprodukuje sto dwadzieścia razy w ciągu roku.
Kobieta znowu szturcha męża:
- Ej! To jakieś dziesięć razy w ciągu miesiąca! Co powiesz na to, he?
Mężczyznę zaczynają denerwować te porównania. Tymczasem trzeci byk jest wystawiony na sprzedaż:
- A ten nadzwyczajny osobnik potrafi reprodukować trzysta sześćdziesiąt razy w ciągu roku! - Zachwala sprzedawca.
Żona klepnęła męża w ramie i krzyczy:
- To jeden raz na dzień! Codziennie przez cały rok! A co z Tobą?!
Mąż już bardzo wkurzony:
- Jasne, codziennie! Tylko spytaj sprzedawcy czy zawsze z jedną i tą samą tłustą krową?!
210
Dowcip #23628. Małżeńska para wybrała się na wystawę rolniczą. w kategorii: „Śmieszny humor o bykach”.
Młody farmer, właściciel jałówki gotowej do zapłodnienia, umówił się z młodą i ponętną właścicielką sąsiedniej farmy, w której było kilka byków, że przyjedzie ze swoją krową, by doprowadzić do skrzyżowania zwierząt. Kiedy oboje obserwowali kopulujące zwierzęta, farmer poczuł nagły przypływ podniecenia. Przysunął się do młodej farmerki i czule szepnął jej do ucha:
- Nie miałbym nie przeciwko, żeby też to zrobić.
Ona na to:
- To do dzieła, przecież to Twoja jałówka.
- Nie miałbym nie przeciwko, żeby też to zrobić.
Ona na to:
- To do dzieła, przecież to Twoja jałówka.
25
Dowcip #32908. Młody farmer, właściciel jałówki gotowej do zapłodnienia w kategorii: „Dowcipy o bykach”.
W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak, Jaś, spotykał się z Małgosią, która mieszkała na sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na werandzie i oglądali zachód słońca. Nagle Jaś zobaczył, że jego najlepszy byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i spoglądając na to jak natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i powiedział do Małgosi:
- Gosiu, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk...
- Ależ proszę bardzo. - odrzekła Małgosia - W końcu to Twoja krowa.
- Gosiu, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk...
- Ależ proszę bardzo. - odrzekła Małgosia - W końcu to Twoja krowa.
010
Dowcip #32751. W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak, Jaś w kategorii: „Humor o bykach”.
Idzie tata byk z synem byczkiem. Na łące widzą stado krówek.
- Tato, Tato! Chodź podbiegniemy i zrobimy po jednej!
- Nie Synku. Pójdziemy spokojnie i zrobimy wszystkie...
- Tato, Tato! Chodź podbiegniemy i zrobimy po jednej!
- Nie Synku. Pójdziemy spokojnie i zrobimy wszystkie...
14
Dowcip #31622. Idzie tata byk z synem byczkiem. Na łące widzą stado krówek. w kategorii: „Śmieszny humor o bykach”.
W Australii odbywały się zawody w dojeniu krów. Do konkursu przystąpili przedstawiciele Australii, Niemiec i Rosji. Każdy z nich dostał 15 minut na wydojenie przydzielonej mu krowy. Po upłynięciu wskazanego czasu sędziowie pytają każdego z osobna ile litrów mleka udoili.
- Ja udoiłem równy litr. - mówi Australijczyk.
- U mnie jest litr i pół. - mówi Niemiec.
- A ja mam łyżeczkę. - odzywa się Rosjanin.
Sędzia podchodzi do Rosjanina zdziwiony tak słabym wynikiem.
- O przepraszam. Przez przypadek podstawiono Panu byka.
- Ja udoiłem równy litr. - mówi Australijczyk.
- U mnie jest litr i pół. - mówi Niemiec.
- A ja mam łyżeczkę. - odzywa się Rosjanin.
Sędzia podchodzi do Rosjanina zdziwiony tak słabym wynikiem.
- O przepraszam. Przez przypadek podstawiono Panu byka.
48