
Dowcipy o blondynkach
Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć.
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle.
Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka.
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć.
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle.
Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka.
27
Dowcip #10657. Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi w kategorii: „Żarty o blondynkach”.
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
24
Dowcip #10670. Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.

Blondynka umarła i idzie do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś, ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
- Rozumiem, proszę pytać.
- Jak ma na imię Bóg?
- Proste: Święć się!
Tu Piotrowi szczęka opadła.
- Że jak?!
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś, ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
- Rozumiem, proszę pytać.
- Jak ma na imię Bóg?
- Proste: Święć się!
Tu Piotrowi szczęka opadła.
- Że jak?!
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.
28
Dowcip #10673. Blondynka umarła i idzie do nieba. w kategorii: „Żarty o blondynkach”.
Przychodzi blondynka do lekarza i pyta:
- Pamięta mnie pan?
- Jak mógłbym panią zapomnieć? Była pani u mnie wczoraj. Chyba przepisałem pani krople do oczu.
- Właśnie zapomniałam zapytać. Brać je przed jedzeniem, czy po jedzeniu?
- Pamięta mnie pan?
- Jak mógłbym panią zapomnieć? Była pani u mnie wczoraj. Chyba przepisałem pani krople do oczu.
- Właśnie zapomniałam zapytać. Brać je przed jedzeniem, czy po jedzeniu?
37
Dowcip #10679. Przychodzi blondynka do lekarza i pyta w kategorii: „Kawały o blondynkach”.

Rozmawiają dwie blondynki. Jedna pyta drugą:
- Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
- No tam...
- To niemożliwe. Jak tam byłam, to mi powiedzieli, że właśnie tu!
- Ej, gdzie tu jest druga strona ulicy?
- No tam...
- To niemożliwe. Jak tam byłam, to mi powiedzieli, że właśnie tu!
35
Dowcip #10680. Rozmawiają dwie blondynki. w kategorii: „Kawały o blondynkach”.
Rozmawiają dwie blondynki:
- Zdawałam wczoraj test IQ.
- Ojej, i co dostałaś?
- Piątkę!
- Zdawałam wczoraj test IQ.
- Ojej, i co dostałaś?
- Piątkę!
36
Dowcip #10683. Rozmawiają dwie blondynki w kategorii: „Śmieszny humor o blondynkach”.

W sklepie tekstylnym jedna z klientek grymasi:
- Chciałabym kupić materiał na sukienkę, w kolorze kawy z mlekiem!
Na to pada pytanie ekspedientki, blondynki:
- Z cukrem, czy bez?
- Chciałabym kupić materiał na sukienkę, w kolorze kawy z mlekiem!
Na to pada pytanie ekspedientki, blondynki:
- Z cukrem, czy bez?
25
Dowcip #10689. W sklepie tekstylnym jedna z klientek grymasi w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.
Eliminacje do finału miss Polonia. Prowadzący wskazuje dłonią trzy kandydatki:
- Pani, pani i... pani!
- I jeszcze ja, ja! - krzyczy pewna blondynka.
- No dobrze, to jeszcze pani - zgadza się prowadzący - Ubierać się i do domu!
- Pani, pani i... pani!
- I jeszcze ja, ja! - krzyczy pewna blondynka.
- No dobrze, to jeszcze pani - zgadza się prowadzący - Ubierać się i do domu!
26
Dowcip #10693. Eliminacje do finału miss Polonia. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.

Jedna blondynka przychodzi do drugiej. Po chwili pada pytanie:
- Idziemy do ciebie?
- Nie bo niema mnie w domu.
- Idziemy do ciebie?
- Nie bo niema mnie w domu.
26
Dowcip #10694. Jedna blondynka przychodzi do drugiej. w kategorii: „Żarty o blondynkach”.
Spotykają się dwie blondynki. Jedna z nich mówi:
- Wiesz co jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała,że jestem idiotką i robię wstyd.
- Dlaczego?
- Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju.
- No i?
- I do każdego kto podał mi rękę mówiłam miło cię poznać.
- Wiesz co jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała,że jestem idiotką i robię wstyd.
- Dlaczego?
- Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju.
- No i?
- I do każdego kto podał mi rękę mówiłam miło cię poznać.
27