
Dowcipy o blondynkach
Prezychodzi blondynka do sklepu z butami:
- Proszę pastę do butów.
- Jakich?
- Nr 36.
- Proszę pastę do butów.
- Jakich?
- Nr 36.
35
Dowcip #10625. Prezychodzi blondynka do sklepu z butami w kategorii: „Żarty o blondynkach”.
Rozmawiają dwie blondynki:
- Wiesz, gdy wieczorem wypiję kawę to całą noc nie mogę zasnąć - mówi pierwsza.
- Ze mną jest dokładnie odwrotnie: gdy zasnę nie mogę wypić kawy - mówi druga.
- Wiesz, gdy wieczorem wypiję kawę to całą noc nie mogę zasnąć - mówi pierwsza.
- Ze mną jest dokładnie odwrotnie: gdy zasnę nie mogę wypić kawy - mówi druga.
25
Dowcip #10629. Rozmawiają dwie blondynki w kategorii: „Kawały o blondynkach”.

Blondynkę jadącą w kapeluszu zatrzymuje policjant i mówi:
- Przekroczyła Pani 60- tkę.
- A mówiłam mężowi, że staro wyglądam w tym kapeluszu.
- Przekroczyła Pani 60- tkę.
- A mówiłam mężowi, że staro wyglądam w tym kapeluszu.
38
Dowcip #10635. Blondynkę jadącą w kapeluszu zatrzymuje policjant i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.
Rozmawiają dwie blondynki:
- Gdzie się tak opaliłaś?
- Na twarzy.
- Gdzie się tak opaliłaś?
- Na twarzy.
39
Dowcip #10637. Rozmawiają dwie blondynki w kategorii: „Śmieszne kawały o blondynkach”.

Jadą dwie blondynki maluchem. Zatrzymują się i jedna mówi:
- Wiesz co, chyba silnik zgubiłyśmy! Pójdę sprawdzić.
Grzebie przy tym samochodzie dobrą godzinę, kiedy druga mówi:
- Może pożyczyć ci ten z tyłu?
- Wiesz co, chyba silnik zgubiłyśmy! Pójdę sprawdzić.
Grzebie przy tym samochodzie dobrą godzinę, kiedy druga mówi:
- Może pożyczyć ci ten z tyłu?
25
Dowcip #10638. Jadą dwie blondynki maluchem. w kategorii: „Śmieszny humor o blondynkach”.
Blondynka podjeżdża na stację benzynową. Pracownik stacji narzeka:
- Znowu podnieśli cenę benzyny.
Na to blondynka odpowiada:
- Mnie to nie dotyczy, ja zawsze tankuję za 50 złotych.
- Znowu podnieśli cenę benzyny.
Na to blondynka odpowiada:
- Mnie to nie dotyczy, ja zawsze tankuję za 50 złotych.
36
Dowcip #10647. Blondynka podjeżdża na stację benzynową. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.

Dwie blondynki na targu. Jedna z nich mówi:
- Patrz ziemniak w zamszu!
- Nie głupia,to kiwi, taka pasta do butów.
- Patrz ziemniak w zamszu!
- Nie głupia,to kiwi, taka pasta do butów.
25
Dowcip #10649. Dwie blondynki na targu. w kategorii: „Humor o blondynkach”.
Szef dużej, kilkupiętrowej firmy mówi do blondynki- sprzątaczki:
- Bardzo proszę, by dziś pani umyła i wyczyściła porządnie windę.
A na to blondynka:
- Dobrze szefie. Ale mam pytanie. Czy muszę zrobić to na każdym piętrze?
- Bardzo proszę, by dziś pani umyła i wyczyściła porządnie windę.
A na to blondynka:
- Dobrze szefie. Ale mam pytanie. Czy muszę zrobić to na każdym piętrze?
312
Dowcip #10653. Szef dużej, kilkupiętrowej firmy mówi do blondynki- sprzątaczki w kategorii: „Śmieszny humor o blondynkach”.

Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć.
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle.
Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka.
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć.
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle.
Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka.
27
Dowcip #10657. Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
24
Dowcip #10670. Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki w kategorii: „Kawały o blondynkach”.
