
Dowcipy o blondynkach
Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka, płacze.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.
35
Dowcip #5191. Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.
Co należy pokazać blondynce po dwóch latach bezwypadkowej jazdy samochodem?
- Drugi bieg.
- Drugi bieg.
28
Dowcip #5213. Co należy pokazać blondynce po dwóch latach bezwypadkowej jazdy w kategorii: „Dowcipy o blondynkach”.

Jaka jest różnica między blondynką atrakcyjną seksualnie, a nieatrakcyjną?
- Mniej więcej kilka setek wódki.
- Mniej więcej kilka setek wódki.
29
Dowcip #5229. Jaka jest różnica między blondynką atrakcyjną seksualnie w kategorii: „Kawały o blondynkach”.
Czemu blondynka cieszy się, że ułożyła układankę puzzle w cztery miesiące?
- Ponieważ na pudełku napisano: ”Od dwóch do pięciu lat”!
- Ponieważ na pudełku napisano: ”Od dwóch do pięciu lat”!
26
Dowcip #5233. Czemu blondynka cieszy się w kategorii: „Śmieszny humor o blondynkach”.

Jedzie blondynka samochodem dwieście pięćdziesiąt kilometrów na godzinę, nagle uderzyła w słup i się odzywa:
- No przecież trąbiłam.
- No przecież trąbiłam.
38
Dowcip #6457. Jedzie blondynka samochodem dwieście pięćdziesiąt kilometrów na w kategorii: „Humor o blondynkach”.
Dyrektor przyjął blondynkę jako sekretarkę i w pierwszym dniu pracy udziela jej instruktażu:
- Niech pani zapamięta, że należy trzy razy dodawać cyfry zanim przedstawi mi pani końcową sumę. Ona musi być sprawdzona i pewna!
- Proszę, panie dyrektorze. To sumowałam nawet dziesięć razy.
- Znakomicie. Lubię takie sumienne sekretarki!
- A tu ma pan dziesięć różnych wyników.
- Niech pani zapamięta, że należy trzy razy dodawać cyfry zanim przedstawi mi pani końcową sumę. Ona musi być sprawdzona i pewna!
- Proszę, panie dyrektorze. To sumowałam nawet dziesięć razy.
- Znakomicie. Lubię takie sumienne sekretarki!
- A tu ma pan dziesięć różnych wyników.
26
Dowcip #7945. Dyrektor przyjął blondynkę jako sekretarkę i w pierwszym dniu pracy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.

Wchodzi Ruda do sklepu papierniczego i słyszy jak Blondynka prosi o zeszyt w kółka. Ekspedientka tłumaczy
- Nie ma takich, są tylko w kratkę, linię cienką i grubą lub gładkie.
Ruda mówi:
- Jaka głupia, widać bo blondynka.
Ekspedientka na to pyta:
- A co dla Pani?
- Poproszę atrament do czwartej klasy!
- Nie ma takich, są tylko w kratkę, linię cienką i grubą lub gładkie.
Ruda mówi:
- Jaka głupia, widać bo blondynka.
Ekspedientka na to pyta:
- A co dla Pani?
- Poproszę atrament do czwartej klasy!
310
Dowcip #7951. Wchodzi Ruda do sklepu papierniczego i słyszy jak Blondynka prosi o w kategorii: „Kawały o blondynkach”.
Blondynka szykuje się do rozmowy kwalifikacyjnej w nowo otwartej firmie, wchodząc do budynku spotyka koleżankę, która właśnie odbyła rozmowę z dyrektorem:
- Powiedz mi jak się nazywa ten dyrektor bo wypadło mi z głowy?
- Kotas tylko pamiętaj nie pomyl liter!
Blondynka wspięła się na odpowiednie piętro, weszła do gabinetu dyrektora i już ma mówić sekretarce po co przyszła ale zapomniała jak się nazywa dyrektor. Po chwili przypomniała sobie, że koleżanka kazała jej nie pomylić liter, więc zadowolona z siebie odwraca się od sekretarki i mówi:
- Dzień dobry ja do dyrektora Choja!
- Powiedz mi jak się nazywa ten dyrektor bo wypadło mi z głowy?
- Kotas tylko pamiętaj nie pomyl liter!
Blondynka wspięła się na odpowiednie piętro, weszła do gabinetu dyrektora i już ma mówić sekretarce po co przyszła ale zapomniała jak się nazywa dyrektor. Po chwili przypomniała sobie, że koleżanka kazała jej nie pomylić liter, więc zadowolona z siebie odwraca się od sekretarki i mówi:
- Dzień dobry ja do dyrektora Choja!
14
Dowcip #8555. Blondynka szykuje się do rozmowy kwalifikacyjnej w nowo otwartej w kategorii: „Śmieszne kawały o blondynkach”.

Jada dwie blondynki na rowerze. Jedna nagle zsiada z roweru i majstruje.
- Co ty robisz?
- Mam za wysoko siodełko.Dlatego zrzucam powietrze z opon.
Nagle druga odkręca kierownice i przykręca ją z tyłu.
- A ty co robisz?
- Wracam do domu, nie będę jechać z taką wariatką!
- Co ty robisz?
- Mam za wysoko siodełko.Dlatego zrzucam powietrze z opon.
Nagle druga odkręca kierownice i przykręca ją z tyłu.
- A ty co robisz?
- Wracam do domu, nie będę jechać z taką wariatką!
86298
Dowcip #26. Jada dwie blondynki na rowerze. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.
Idą dwie blondynki lasem w dół rzeki. Zobaczyły dryfującą zdechłą rybę. Nagle jedna krzyczy:
- Ty! Patrz, ryba się utopiła.
- Ty! Patrz, ryba się utopiła.
1243
Dowcip #280. Idą dwie blondynki lasem w dół rzeki. w kategorii: „Humor o blondynkach”.
