Dowcipy o bójkach
Niedźwiadek idzie na dyskotekę ze swoją dziewczyną. Przychodzi zajączek i się go pyta:
- Niedźwiadku, Niedźwiadku mogę iść z Tobą?
- Nie zajączku bo znowu się upijesz, będziesz fikał i po pysku dostaniesz, a potem się zdziwisz!
- Nie! Nie upiję się! Nic się nie stanie!
- No dobra ale masz być grzeczny.
Następnego dnia zajączek wstaje cały poobijany. Biegnie do Niedźwiadka i się go pyta:
- Niedźwiadku, co się stało?!
- No słuchaj...Poszliśmy na tą dyskotekę, uchlałeś się. Potem fikałeś do mojej dziewczyny. Dobra, wytrzymałem. Potem fikałeś do mnie. Wytrzymałem. Ale jak wróciliśmy do domu, a Ty nasrałeś na środku pokoju, wetknąłeś w to kredki i powiedziałeś: ”Jeżyk śpi z nami” to nie wytrzymałem!
- Niedźwiadku, Niedźwiadku mogę iść z Tobą?
- Nie zajączku bo znowu się upijesz, będziesz fikał i po pysku dostaniesz, a potem się zdziwisz!
- Nie! Nie upiję się! Nic się nie stanie!
- No dobra ale masz być grzeczny.
Następnego dnia zajączek wstaje cały poobijany. Biegnie do Niedźwiadka i się go pyta:
- Niedźwiadku, co się stało?!
- No słuchaj...Poszliśmy na tą dyskotekę, uchlałeś się. Potem fikałeś do mojej dziewczyny. Dobra, wytrzymałem. Potem fikałeś do mnie. Wytrzymałem. Ale jak wróciliśmy do domu, a Ty nasrałeś na środku pokoju, wetknąłeś w to kredki i powiedziałeś: ”Jeżyk śpi z nami” to nie wytrzymałem!
613
Dowcip #32190. Niedźwiadek idzie na dyskotekę ze swoją dziewczyną. w kategorii: „Kawały o bójkach”.
Rozprawa sądowa po weselu. Świadek odpowiada przed sadem:
- No i Wysoki Sadzie, tańczę sobie z Panna Młodą, a tu tuż przed północą, Pan Młody z krzykiem przeskoczył przez stoły, podbiegł do nas i z całej siły kopnął Pannę Młodą w krocze!
- Musiało boleć. - odpowiada sędzia
- A jak! Trzy palce mi świnia połamał.
- No i Wysoki Sadzie, tańczę sobie z Panna Młodą, a tu tuż przed północą, Pan Młody z krzykiem przeskoczył przez stoły, podbiegł do nas i z całej siły kopnął Pannę Młodą w krocze!
- Musiało boleć. - odpowiada sędzia
- A jak! Trzy palce mi świnia połamał.
818
Dowcip #28912. Rozprawa sądowa po weselu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bójkach”.
Przylatują Amerykanie na marsa, patrzą, a Marsjanie z transparentami: ”WITAJCIE, WITAJCIE!” Po wylądowaniu Amerykanie próbują wyjść się przywitać, lecz para Marsjan zaspawała drzwi. Na to oni wkurzeni:
- Co jest, najpierw witają a teraz zaspawali drzwi?
Wzięli więc wyważyli drzwi i wychodzą na zewnątrz, a tu znowu Marsjanie ich witają, klepią po plecach i itp. Amerykanie już wpienieni na maksa pytają o co chodzi i dlaczego zaspawali drzwi. Marsjanin mówi:
- To tak zawsze, to nasza tradycja.
- Jak to, nie jesteśmy pierwsi na Marsie?
- Dwa tygodnie temu byli tu Polacy.
- Polacy, wrzasnął Amerykanin, czego chcieli?
- Nic, jak przylecieli to zaspawaliśmy im drzwi, a potem jak wysiedli to zaczęli rozdawać prezenty.
- Prezenty, a jakie?
- Powiedzieli ”wpieprz” i każdy dostał.
- Co jest, najpierw witają a teraz zaspawali drzwi?
Wzięli więc wyważyli drzwi i wychodzą na zewnątrz, a tu znowu Marsjanie ich witają, klepią po plecach i itp. Amerykanie już wpienieni na maksa pytają o co chodzi i dlaczego zaspawali drzwi. Marsjanin mówi:
- To tak zawsze, to nasza tradycja.
- Jak to, nie jesteśmy pierwsi na Marsie?
- Dwa tygodnie temu byli tu Polacy.
- Polacy, wrzasnął Amerykanin, czego chcieli?
- Nic, jak przylecieli to zaspawaliśmy im drzwi, a potem jak wysiedli to zaczęli rozdawać prezenty.
- Prezenty, a jakie?
- Powiedzieli ”wpieprz” i każdy dostał.
1130
Dowcip #26200. Przylatują Amerykanie na marsa, patrzą, a Marsjanie z transparentami w kategorii: „Kawały o bójkach”.
Przed szkołą muzyczną stoi wielka grupa perkusistów czekając na wyniki egzaminów.Nagle zza rogu wybiega jakiś koleś i krzyczy:
- Jeden gitarzysta wpieprzy dziesięciu perkusistom!
Tamci patrzą, poszło dziesięciu za winkiel. Nie wracają, nie wracają, wybiega ten sam koleś:
- Jeden gitarzysta wpieprzy dwudziestu perkusistom!
Trochę się zdenerwowali, zebrali dwudziestu większych. Długi czas ich nie ma, wybiega gitarzysta:
- Jeden gitarzysta wpieprzy pięćdziesięciu perkusistom!
Grupa totalnie się wkurzyła, zebrali stu największych i najsilniejszych i wysłali by zabić. Mijają minuty, nic się nie dzieje. Nagle zza rogu wypełza jeden perkusista i drze się na całe gardło:
- Ich jest dwóch!
- Jeden gitarzysta wpieprzy dziesięciu perkusistom!
Tamci patrzą, poszło dziesięciu za winkiel. Nie wracają, nie wracają, wybiega ten sam koleś:
- Jeden gitarzysta wpieprzy dwudziestu perkusistom!
Trochę się zdenerwowali, zebrali dwudziestu większych. Długi czas ich nie ma, wybiega gitarzysta:
- Jeden gitarzysta wpieprzy pięćdziesięciu perkusistom!
Grupa totalnie się wkurzyła, zebrali stu największych i najsilniejszych i wysłali by zabić. Mijają minuty, nic się nie dzieje. Nagle zza rogu wypełza jeden perkusista i drze się na całe gardło:
- Ich jest dwóch!
1020
Dowcip #30472. Przed szkołą muzyczną stoi wielka grupa perkusistów czekając na w kategorii: „Humor o bójkach”.
Gdzieś daleko w lesie, na polanie, Polacy kulturalnie piknikują nad rzeczką. Biesiada na całego. Wiklinowy koszyk z jedzeniem. Na kocyku, jedzenie, kieliszki i wódeczka, śpiew i gitara - zabawa w najlepsze.
W tym samym czasie grupa rosyjskich naukowców spłoszyła niedźwiedzia! Zaczynają uciekać!
W prawo! Niedźwiedź za nimi. W lewo! Niedźwiedź za nimi. Wpadają na polanę i biegną wprost na piknikujących Polaków i przebiegają wrzeszcząc w popłochu. Po kocyku! Po kieliszkach! Po talerzach, po gitarze... i pobiegli dalej ... .
Polacy popatrzyli po sobie ze zdziwieniem i nagle wszyscy razem: No dawaaaj za nimi ... i rura w pogoń.
Pięć minut później wracają i zaczynają sprzątać to co amerykańscy naukowcy im zepsuli. Talerzyki i kieliszki się ostały, tylko wywrócone. Wódeczka cała, gitara cała. Posprzątali, polali wódkę, wypili na zdrowie i się przechwalają.
- Ale wiali! Ale się darli! Ale ich dogoniliśmy! I wpierdziel spuściliśmy! A jak! A co!!! Na zdrowie!
Jeden z nich dodaje:
- No, ale ten w futrze to nawet dobrze się bił!
W tym samym czasie grupa rosyjskich naukowców spłoszyła niedźwiedzia! Zaczynają uciekać!
W prawo! Niedźwiedź za nimi. W lewo! Niedźwiedź za nimi. Wpadają na polanę i biegną wprost na piknikujących Polaków i przebiegają wrzeszcząc w popłochu. Po kocyku! Po kieliszkach! Po talerzach, po gitarze... i pobiegli dalej ... .
Polacy popatrzyli po sobie ze zdziwieniem i nagle wszyscy razem: No dawaaaj za nimi ... i rura w pogoń.
Pięć minut później wracają i zaczynają sprzątać to co amerykańscy naukowcy im zepsuli. Talerzyki i kieliszki się ostały, tylko wywrócone. Wódeczka cała, gitara cała. Posprzątali, polali wódkę, wypili na zdrowie i się przechwalają.
- Ale wiali! Ale się darli! Ale ich dogoniliśmy! I wpierdziel spuściliśmy! A jak! A co!!! Na zdrowie!
Jeden z nich dodaje:
- No, ale ten w futrze to nawet dobrze się bił!
1340
Dowcip #33851. Gdzieś daleko w lesie, na polanie w kategorii: „Śmieszne żarty o bójkach”.
Wpada żona po pracy do domu i od progu drze się do starego:
- Słuchaj, koniec mojej niewolniczej pracy, wiecznego ganiania wokół Ciebie. Od dzisiaj Ty sprzątasz, pierzesz, gotujesz, a jak Ci się nie podoba to nie chce Cię widzieć.
I nie widziała go dzień, dwa, trzy, zobaczyła czwartego, jak jej opuchlizna zeszła.
- Słuchaj, koniec mojej niewolniczej pracy, wiecznego ganiania wokół Ciebie. Od dzisiaj Ty sprzątasz, pierzesz, gotujesz, a jak Ci się nie podoba to nie chce Cię widzieć.
I nie widziała go dzień, dwa, trzy, zobaczyła czwartego, jak jej opuchlizna zeszła.
1913
Dowcip #29020. Wpada żona po pracy do domu i od progu drze się do starego w kategorii: „Humor o bójkach”.
Jasio wpada do domu i krzyczy:
- Hurra! Mamo, nasi górą!
- Co takiego? A gdzie Wojtuś?
- Jeszcze go biją!
- Hurra! Mamo, nasi górą!
- Co takiego? A gdzie Wojtuś?
- Jeszcze go biją!
149
Dowcip #11384. Jasio wpada do domu i krzyczy w kategorii: „Humor o bójkach”.
Jasiu z tatą oglądają ”świat według kiepskich”. W szkole największy i najsilniejszy postrach kopnął Jasia. Jasiu na to”
- Spadaj panie Paździoch.
A on:
-Sam spadaj Tinki- łinki.
- Spadaj panie Paździoch.
A on:
-Sam spadaj Tinki- łinki.
2510
Dowcip #17194. Jasiu z tatą oglądają ”świat według kiepskich”. w kategorii: „Śmieszne żarty o bójkach”.
Chuligani napadli na Kowalskiego i od tego czasu zmienił się nie do poznania.
128
Dowcip #20764. Chuligani napadli na Kowalskiego i od tego czasu zmienił się nie do w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bójkach”.
Wraca mąż z pracy. Podchodzi do żony i wali ją pięścią w ryj. Żona pada na ziemię. Po chwili jakoś dochodzi do siebie i pyta:
- Za co?
- Jakbym wiedział za co, to bym zabił!
- Za co?
- Jakbym wiedział za co, to bym zabił!
267