Dowcipy o Tadeuszu Rydzyku
Jest rok 2011, późna jesień, w Polsce panuje chaos i niepokój. Żadna z planowanych inwestycji nie została skończona nawet w połowie, a pieniędzy już brak. Nowe stadiony, które miały powstać we Wrocławiu, Gdańsku i Warszawie przypominają ogromne betonowe bunkry z czasów drugiej wojny światowej, które właśnie przeżyły nalot bombowy. W przeciągu tych czterech lat zdążyliśmy wybudować raptem sto km autostrad, na których, ze względu na bezpieczeństwo, jeszcze nie można się poruszać gdyż stale pojawiają się nowe problemy. Brak hoteli, lotnisk oraz jakiegokolwiek zaplecza. Większość dotacji z Unii na Euro 2012 przepadła bez śladu. Z kraju w tym czasie powyjeżdżały znane osobistości i politycy i słuch o nich zaginął (m.in. Kwaśniewski, Listkiewicz, Janas, Tusk, Rokita, Lepper, Kulczyk, Rydzyk). Powołana została specjalna komisja śledcza, która ma za zadanie sprawdzić co się dzieje z tymi osobami i gdzie jest osiemdziesiąt procent funduszy przeznaczonych na organizację Euro 2012. Postanowiono już, że wszystkie mecze będą rozgrywane w czterech miastach tj.: Chorzów, Poznań, Kraków i Kielce. Rozpoczęte inwestycje w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku zostaną przerobione w najbliższym czasie na supermarkety. UEFA już wkrótce nałoży na Polskę potężne kary finansowe, a po tych mistrzostwach wykluczy naszą reprezentację z rozgrywek międzynarodowych na co najmniej dziesięć lat.
4415
Dowcip #31094. Jest rok 2011, późna jesień, w Polsce panuje chaos i niepokój. w kategorii: „Humor o Tadeuszu Rydzyku”.
Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba. Spotyka Świętego Piotra i mówi:
- Wchodzę do Nieba.
- Nie, nie może ksiądz. Nie mam księdza w rejestrze.
Za jakiś czas przychodzi ksiądz Jankowski i to samo. Historia się powtarza. Mówi więc Rydzyk do Jankowskiego:
- Chodź stąd, nie będziemy się zadawać z jakimiś Żydami.
- Wchodzę do Nieba.
- Nie, nie może ksiądz. Nie mam księdza w rejestrze.
Za jakiś czas przychodzi ksiądz Jankowski i to samo. Historia się powtarza. Mówi więc Rydzyk do Jankowskiego:
- Chodź stąd, nie będziemy się zadawać z jakimiś Żydami.
523
Dowcip #25391. Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Tadeuszu Rydzyku”.
Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba. Spotyka św Piotra i mówi:
- Wchodzę do Nieba.
Na to św Piotr:
- Nie, nie może ksiądz. Nie mam księdza w rejestrze.
Za jakiś czas przychodzi ksiądz Jankowski i to samo. Historia się powtarza. Mówi więc Rydzyk do Jankowskiego:
- Chodź stąd, nie będziemy się zadawać z jakimis żydami.
- Wchodzę do Nieba.
Na to św Piotr:
- Nie, nie może ksiądz. Nie mam księdza w rejestrze.
Za jakiś czas przychodzi ksiądz Jankowski i to samo. Historia się powtarza. Mówi więc Rydzyk do Jankowskiego:
- Chodź stąd, nie będziemy się zadawać z jakimis żydami.
69
Dowcip #9139. Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Tadeuszu Rydzyku”.
Rydzyk, pop i rabin opowiadają, co każdy z nich robi z pieniędzmi zbieranymi na tacę. Rabin:
- Ja rysuję kółko wielkości tacy i podrzucam pieniądze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie.
Pop:
- Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniądze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie.
Rydzyk:
- Ja tak samo podrzucam pieniądze do góry. Co Bóg złapie, to jego!
- Ja rysuję kółko wielkości tacy i podrzucam pieniądze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie.
Pop:
- Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniądze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie.
Rydzyk:
- Ja tak samo podrzucam pieniądze do góry. Co Bóg złapie, to jego!
211
Dowcip #27960. Rydzyk, pop i rabin opowiadają w kategorii: „Śmieszne kawały o Tadeuszu Rydzyku”.
Jedzie Rydzyk swoją nową Audi. Oczywiście siedzi z tyłu, a prowadzi jego kierowca. Nagle coś rozjechali. Po cofnięciu do tyłu okazuje się, że to jakieś dwie staruszki. Widząc to kierowca, mówi:
- Ratujemy je czy nie?
Na co oburzony Rydzyk.
- Oczywiście, że ratujemy. Przecież ktoś musi spłacić moje nowe Audi.
- Ratujemy je czy nie?
Na co oburzony Rydzyk.
- Oczywiście, że ratujemy. Przecież ktoś musi spłacić moje nowe Audi.
811
Dowcip #19320. Jedzie Rydzyk swoją nową Audi. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Tadeuszu Rydzyku”.
Do nieba w jednakowym czasie dostali się o. Rydzyk i ks. Janowski: W bramie niebios wita ich uśmiechnięty św. Piotr z dobrotliwym wyrazem twarzy:
- Witajcie u bram niebios! - rzecze święty - podajcie swoje imiona, a sprawdzę, czy jesteście godni wejść do raju.
- Ojciec Tadeusz Rydzyk.
Święty Piotr rozwija długą listę, szybki rzut okiem i:
- Niestety, synu, ale nie ma Cię na liście.
- Jak to? - wybałuszył oczy Rydzyk - Przecież to niemożliwe. Byłem księdzem, autorytetem moralnym w kraju największego z papieży, codziennie miałem miliony słuchaczy.
- Przykro mi bardzo, ale nic nie mogę na to poradzić. - odparł św. Piotr. - Twoje imię?
- Ks. Henryk Janowski.
Chwila ciszy.
- Przykro mi, synu, ale Ciebie też nie ma.
- Jak to? Przecież ja również byłem niesamowitym autorytetem moralnym w Polsce, walczyłem z wpływami innych narodów, mówiłem płomienne kazania. Ludzie słuchali mnie w pełnym skupieniu...!
- Przykro mi bardzo, moi drodzy, ale skoro nie mam Was na liście, nic nie mogę dla Was zrobić.
Zapanowała niezręczna chwila ciszy. Całą trójka niepewnie spogląda na siebie, po czym ks. Janowski wzruszył ramionami i powiedział:
- Chodź, Tadek, co będziemy z Żydem gadać.
- Witajcie u bram niebios! - rzecze święty - podajcie swoje imiona, a sprawdzę, czy jesteście godni wejść do raju.
- Ojciec Tadeusz Rydzyk.
Święty Piotr rozwija długą listę, szybki rzut okiem i:
- Niestety, synu, ale nie ma Cię na liście.
- Jak to? - wybałuszył oczy Rydzyk - Przecież to niemożliwe. Byłem księdzem, autorytetem moralnym w kraju największego z papieży, codziennie miałem miliony słuchaczy.
- Przykro mi bardzo, ale nic nie mogę na to poradzić. - odparł św. Piotr. - Twoje imię?
- Ks. Henryk Janowski.
Chwila ciszy.
- Przykro mi, synu, ale Ciebie też nie ma.
- Jak to? Przecież ja również byłem niesamowitym autorytetem moralnym w Polsce, walczyłem z wpływami innych narodów, mówiłem płomienne kazania. Ludzie słuchali mnie w pełnym skupieniu...!
- Przykro mi bardzo, moi drodzy, ale skoro nie mam Was na liście, nic nie mogę dla Was zrobić.
Zapanowała niezręczna chwila ciszy. Całą trójka niepewnie spogląda na siebie, po czym ks. Janowski wzruszył ramionami i powiedział:
- Chodź, Tadek, co będziemy z Żydem gadać.
510
Dowcip #1303. Do nieba w jednakowym czasie dostali się o. Rydzyk i ks. w kategorii: „Żarty o Tadeuszu Rydzyku”.
Co oficjalnie łączy J.Kaczyńskiego z O.Rydzykiem.
- Celibat.
- Celibat.
1272
Dowcip #365. Co oficjalnie łączy J.Kaczyńskiego z O.Rydzykiem. w kategorii: „Śmieszne kawały o Tadeuszu Rydzyku”.
Ojciec Rydzyk ogłosi już wkórtce listę stadionów, które po małej wpłacie na konto Radia Maryja będą mogły ubiegać się o imię JP2.
1215
Dowcip #19369. Ojciec Rydzyk ogłosi już wkórtce listę stadionów w kategorii: „Dowcipy o Tadeuszu Rydzyku”.
Nie rydzykuj! Głosuj, urna Twoja mać!
411
Dowcip #17297. Nie rydzykuj! Głosuj, urna Twoja mać! w kategorii: „Śmieszne kawały o Tadeuszu Rydzyku”.
Jak się nazywa facet, który żyje z młodych kobiet?
- Alfons.
A jak się nazywa facet który żyje ze starych kobiet?
- Rydzyk.
- Alfons.
A jak się nazywa facet który żyje ze starych kobiet?
- Rydzyk.
621