Dowcipy o Rosjanach
Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili, że gdyby całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, jezior, rzek, stawów i strumyków wpuścić do rurki o średnicy jeden centymetr, to ta rurka musiałaby mieć taką długość, że ja pieprzę. Inni rosyjscy naukowcy odkryli nerw łączący bezpośrednio oko z
odbytem. Odkrycia dokonali doświadczalnie, wzięli statystycznego mężczyznę oraz statystyczną szpilkę. Gdy ukłuli go w dupę, w oku pojawiła się łza. Gdy ukłuli go w oko, mężczyzna się zesrał. Na uwagę zasługują również rosyjscy archeolodzy, którzy odnaleźli na głębokości dwudziestu metrów szkielet mamuta. To kolejny dowód na to, że mamuty żyły w norach.
odbytem. Odkrycia dokonali doświadczalnie, wzięli statystycznego mężczyznę oraz statystyczną szpilkę. Gdy ukłuli go w dupę, w oku pojawiła się łza. Gdy ukłuli go w oko, mężczyzna się zesrał. Na uwagę zasługują również rosyjscy archeolodzy, którzy odnaleźli na głębokości dwudziestu metrów szkielet mamuta. To kolejny dowód na to, że mamuty żyły w norach.
522
Dowcip #28902. Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili w kategorii: „Żarty o Rosjanach”.
Długo zastanawiali się Amerykanie, dlaczego eksplodowała prawa rakieta pomocnicza ”Challengera”.
W tym samym czasie Rosjanie uporczywie myśleli, dlaczego nie eksplodowała lewa ...
W tym samym czasie Rosjanie uporczywie myśleli, dlaczego nie eksplodowała lewa ...
06
Dowcip #21982. Długo zastanawiali się Amerykanie w kategorii: „Śmieszne żarty o Rosjanach”.
Amerykański i rosyjski generał pokłócili się o to, że w rosyjskim wojsku nie ma dyscypliny. Rosyjski generał woła:
- Nieprawda! Jest nie gorsza niż u was!
- Tak? To się załóżmy!
Amerykański generał woła swojego żołnierza i mówi:
- Bill, weź pistolet!
- Tak jest!
- Przyłóż go sobie do skroni!
- Tak jest!
- Naciśnij spust!
Pif - paf żołnierz pada martwy. Na rosyjskim generale zrobiło to duże wrażenie. Woła swojego żołnierza i mówi:
- Wania, weź pistolet!
Wania bierze.
- Przyłóż go sobie do skroni!
Wania patrzy zdziwiony, ale przykłada.
- Naciśnij spust!
- Jak Boga kocham - mówi Wania i odkłada pistolet. - Dziewiąta rano, a generał już pijany.
- Nieprawda! Jest nie gorsza niż u was!
- Tak? To się załóżmy!
Amerykański generał woła swojego żołnierza i mówi:
- Bill, weź pistolet!
- Tak jest!
- Przyłóż go sobie do skroni!
- Tak jest!
- Naciśnij spust!
Pif - paf żołnierz pada martwy. Na rosyjskim generale zrobiło to duże wrażenie. Woła swojego żołnierza i mówi:
- Wania, weź pistolet!
Wania bierze.
- Przyłóż go sobie do skroni!
Wania patrzy zdziwiony, ale przykłada.
- Naciśnij spust!
- Jak Boga kocham - mówi Wania i odkłada pistolet. - Dziewiąta rano, a generał już pijany.
49
Dowcip #17271. Amerykański i rosyjski generał pokłócili się o to w kategorii: „Kawały o Rosjanach”.
Dwóch Rosjan piło wódkę, w pierwszy dzień wypili dziesięć butelek, w drugi piętnaście butelek, na trzeci dzień zabrakło im alkoholu i postanowili go poszukać. Pili niedaleko lotniska więc było ono miejscem, od którego zaczęli. Znaleźli tam dwie duże beczki z paliwem lotniczym. Jeden z nich powąchał i mówi do drugiego:
- Ty, stary pachnie jak wódka.
Drugi posmakował i mówi:
- Smakuje jak wódka.
- No to dawaj, rozpijemy.
Wypili dwie beczki i na drugi dzień, jeden Rusek dzwoni do drugiego i pyta:
- Stary byłeś już w kiblu?
- Jeszcze nie, a o co?
- Jak pójdziesz, to złap się czegoś mocno, bo ja z Londynu dzwonię.
- Ty, stary pachnie jak wódka.
Drugi posmakował i mówi:
- Smakuje jak wódka.
- No to dawaj, rozpijemy.
Wypili dwie beczki i na drugi dzień, jeden Rusek dzwoni do drugiego i pyta:
- Stary byłeś już w kiblu?
- Jeszcze nie, a o co?
- Jak pójdziesz, to złap się czegoś mocno, bo ja z Londynu dzwonię.
27
Dowcip #13192. Dwóch Rosjan piło wódkę, w pierwszy dzień wypili dziesięć butelek w kategorii: „Humor o Rosjanach”.
W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gość, a za nim drugi, który tamtemu kreci kijem w dupie. Zatrzymuje go milicjant i pyta dlaczego on to robi. Gość odpowiada:
- A bo on ma przyjaźń polsko - radziecka w dupie, a ja mu ja pogłębiam.
- A bo on ma przyjaźń polsko - radziecka w dupie, a ja mu ja pogłębiam.
715
Dowcip #6144. W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gość, a za nim drugi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rosjanach”.
Na posiedzeniu Biura Politycznego Breżniew ruga swoich kolegów, że coraz bardziej zmieniają się w grupę starców trawionych amnezją. Przytacza dowód:
- Kilka dni temu, gdy w czasie pogrzebu tow. Pelsze zagrała orkiestra, tylko ja poprosiłem wdowę do tańca.
- Kilka dni temu, gdy w czasie pogrzebu tow. Pelsze zagrała orkiestra, tylko ja poprosiłem wdowę do tańca.
510
Dowcip #7042. Na posiedzeniu Biura Politycznego Breżniew ruga swoich kolegów w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rosjanach”.
Działo się to w czasach, kiedy władza radziecka zaciekle zwalczała religię jako opium dla ludu i zabobon. Nauczycielka na lekcji oznajmiła dzieciom, że Bóg nie istnieje, więc nie muszą sobie nim zawracać głowy. Jako praktyczny dowód zaproponowała:
- Wszystkie dzieci robią figę i unoszą rączki do góry. Zobaczycie, że się nic nie stanie, bo nie ma Boga!
Wszystkie dzieci z wyjątkiem jednego posłusznie podniosły rączki.
- A ty czemu, Abramku, nie zrobiłeś figi?
- Bo to jest tak, proszę pani. Jeśli Boga nie ma, to komu ja tę figę pokazuję? A jeśli jest - to po co sobie psuć stosunki?
- Wszystkie dzieci robią figę i unoszą rączki do góry. Zobaczycie, że się nic nie stanie, bo nie ma Boga!
Wszystkie dzieci z wyjątkiem jednego posłusznie podniosły rączki.
- A ty czemu, Abramku, nie zrobiłeś figi?
- Bo to jest tak, proszę pani. Jeśli Boga nie ma, to komu ja tę figę pokazuję? A jeśli jest - to po co sobie psuć stosunki?
110
Dowcip #7047. Działo się to w czasach w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rosjanach”.
Uczeni radzieccy skonstruowali bardzo mądry komputer, który zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Na uroczyste otwarcie zaproszono uczonych amerykańskich, którzy zadali komputerowi pytanie: ”Jak nazywa się najsilniejszy, najbardziej demokratyczny kraj świata?” Komputer natychmiast odpowiedział:
- Związek Radziecki.
Uczeni amerykańscy zadali komputerowi drugie pytanie: ”W jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie i w jakim kraju ludzie zarabiają najwięcej na świecie?” Komputer zatrzeszczał, a po chwili wyświetlił na ekranie odpowiedź:
- W Związku Radzieckim.
Uczeni Amerykańscy zadali komputerowi jeszcze jedno pytanie: ”W jakim kraju ludzie jedzą najwięcej mięsa w przeliczeniu na jednego mieszkańca?” Komputer przez chwilę zastanawia się nad odpowiedzią, w końcu odpowiada:
- Ale za to u was biją Murzynów!
- Związek Radziecki.
Uczeni amerykańscy zadali komputerowi drugie pytanie: ”W jakim kraju żyją najbardziej szczęśliwi ludzie i w jakim kraju ludzie zarabiają najwięcej na świecie?” Komputer zatrzeszczał, a po chwili wyświetlił na ekranie odpowiedź:
- W Związku Radzieckim.
Uczeni Amerykańscy zadali komputerowi jeszcze jedno pytanie: ”W jakim kraju ludzie jedzą najwięcej mięsa w przeliczeniu na jednego mieszkańca?” Komputer przez chwilę zastanawia się nad odpowiedzią, w końcu odpowiada:
- Ale za to u was biją Murzynów!
315
Dowcip #7065. Uczeni radzieccy skonstruowali bardzo mądry komputer w kategorii: „Śmieszny humor o Rosjanach”.
Stalin hołubił pewnego gerontologa, który twierdził, że człowiek może i powinien żyć sto pięćdziesiąt lat. Gerontolog zrobił szybką karierę, żył w luksusie i otrzymywał duże sumy na swoje prace. Umarł w wieku sześćdziesięciu dwóch lat ... Na wieść o jego śmierci Stalin powiedział:
- Ale oszust! Wszystkich ocyganił.
- Ale oszust! Wszystkich ocyganił.
48
Dowcip #7078. Stalin hołubił pewnego gerontologa, który twierdził w kategorii: „Żarty o Rosjanach”.
Raz Stalin postanowił osobiście sprawdzić, jakie jest położenie chłopów w Związku Sowieckim. Pojechał więc do odległego kołchozu.
- Jak wam się powodzi, towarzysze? - spytał spotkanych kołchoźników.
- Ano widzicie, ojczulku. Dawniej mieliśmy dwie koszule i dwie pary spodni, teraz jedną koszulę i jedne spodnie ...
- Ależ towarzysze! Pamiętajcie, że dobrobyt nie zależy od ilości spodni! Może słyszeliście coś o Afryce? Tam towarzysze Murzyni to w ogóle bez spodni chodzą! I bez koszul!
- I bez koszul? - zdziwili się kołchoźnicy. - To tam chyba jeszcze dłużej panuje bolszewizm!
- Jak wam się powodzi, towarzysze? - spytał spotkanych kołchoźników.
- Ano widzicie, ojczulku. Dawniej mieliśmy dwie koszule i dwie pary spodni, teraz jedną koszulę i jedne spodnie ...
- Ależ towarzysze! Pamiętajcie, że dobrobyt nie zależy od ilości spodni! Może słyszeliście coś o Afryce? Tam towarzysze Murzyni to w ogóle bez spodni chodzą! I bez koszul!
- I bez koszul? - zdziwili się kołchoźnicy. - To tam chyba jeszcze dłużej panuje bolszewizm!
419