
Dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu
Polak, Rusek i Niemiec są na zawodach pływackich. Rusek nie ma rąk, Niemiec nie ma nóg, a Polak nie ma ani rąk, ani nóg. Podchodzi do nich ratownik i pyta się jak sobie poradzą. Wszyscy odpowiedzieli, że sobie poradzą, po czym wszyscy ustawili się na starcie. Rusek i Niemiec jakoś sobie poradzili, a Polak poszedł na dno. Ratownik go wyciągnął i pyta się:
- Polak co się stało, przecież mówiłeś, że sobie poradzisz.
A Polak na to:
- Zabije tego drania co mi czepek na uszy naciągnął.
- Polak co się stało, przecież mówiłeś, że sobie poradzisz.
A Polak na to:
- Zabije tego drania co mi czepek na uszy naciągnął.
417
Dowcip #24713. Polak, Rusek i Niemiec są na zawodach pływackich. w kategorii: „Śmieszne żarty o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Polak, Rusek i Niemiec jadą pociągiem. Rusek i Niemiec wymyślili zawody na najlepszego złodzieja. Po krótkiej namowie Polak także dołącza. Najpierw Niemiec zgasił i zapalił światło, ukradł butelkę wódki. Potem Rusek zgasił i zapalił światło, ukradł portfel sześćdziesięcioletniej babci. Na koniec Polak zgasił i zapalił światło.
- Żaden z Ciebie złodziej, nic nie ukradłeś! - mówią Rusek i Niemiec.
Po pięciu sekundach wchodzi załamany konduktor i mówi:
- Cholera! Dalej nie pojedziemy. Ktoś ukradł nam tory!
- Żaden z Ciebie złodziej, nic nie ukradłeś! - mówią Rusek i Niemiec.
Po pięciu sekundach wchodzi załamany konduktor i mówi:
- Cholera! Dalej nie pojedziemy. Ktoś ukradł nam tory!
120
Dowcip #24712. Polak, Rusek i Niemiec jadą pociągiem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu”.

Polak, Rusek i Niemiec dostali od diabła zadanie, wytresować psa. Każdy dostał worek kiełbasy, psa i dwa tygodnie na tresurę. Po tym czasie odbywa się sprawdzian. Wchodzi Niemiec, chudy jak patyk, wymęczony, niewyspany, pies nażarty jak bania. Niemiec podaje komendy:
- Siad, łapa, proś, leżeć...
Pies wykonuje pięknie każde polecenie. Diabeł chwali Niemca. Po chwili wchodzi Rusek w podobnym do Niemca stanie. Wychudzony, wycieńczony. Pies gruby jak świnia, posłusznie wykonuje wszystkie polecenia:
- Siad, łapa, proś, leżeć...
Diabeł chwali Ruska. Wreszcie wchodzi Polak. Nażarty, wypasiony, wyluzowany. A pies, szkoda gadać... skóra i kości. Diabeł z pyskiem na Polaka:
- Ty durniu, zeżarłeś całą kiełbasę!!! No i czego nauczyłeś psa?
A Polak tylko wycelował palcem w psa i mówi:
- Proś!
A pies:
- Prooooooszeeeee...
- Siad, łapa, proś, leżeć...
Pies wykonuje pięknie każde polecenie. Diabeł chwali Niemca. Po chwili wchodzi Rusek w podobnym do Niemca stanie. Wychudzony, wycieńczony. Pies gruby jak świnia, posłusznie wykonuje wszystkie polecenia:
- Siad, łapa, proś, leżeć...
Diabeł chwali Ruska. Wreszcie wchodzi Polak. Nażarty, wypasiony, wyluzowany. A pies, szkoda gadać... skóra i kości. Diabeł z pyskiem na Polaka:
- Ty durniu, zeżarłeś całą kiełbasę!!! No i czego nauczyłeś psa?
A Polak tylko wycelował palcem w psa i mówi:
- Proś!
A pies:
- Prooooooszeeeee...
330
Dowcip #33434. Polak, Rusek i Niemiec dostali od diabła zadanie, wytresować psa. w kategorii: „Humor Polak, Rusek i Niemiec”.
Idą przez pustynie Polak, Rusek i Niemiec. Nagle zauważyli wielbłąda. Polak i Niemiec wsiedli na garby wielbłąda, a Rusek mówi:
- A co ze mną?
Na co polak zsiadł z wielbłąda podniósł wielbłądowi ogon i mówi:
- A ty, Rusek do kabiny.
- A co ze mną?
Na co polak zsiadł z wielbłąda podniósł wielbłądowi ogon i mówi:
- A ty, Rusek do kabiny.
836
Dowcip #1969. Idą przez pustynie Polak, Rusek i Niemiec. Nagle zauważyli wielbłąda. w kategorii: „Kawały o Polaku, Rusku i Niemcu”.

Lecą 3 samoloty: Rusek, Polak i Niemiec. Spotkali diabła, który mówi:
- Kto przeleci cały świat nie robiąc siku ani kupy to dostanie 2 wory złota.
Pierwszy wystartował Rusek. Niestety nie udało się zatrzymał się na stacji samolotowej. Drugi wystartował Niemiec i też niestety zatrzymał się na stacji samolotowej. A Polak jak to Polak zrobił w powietrzu akurat gdzie się odbywała msza święta. Kapłan mówi:
- Boże daj nam jakiś znak.
A tu zleciała kupa.
- Boże czy coś jeszcze?
A Polak wrzeszczy:
- Papieru toaletowego!
- Kto przeleci cały świat nie robiąc siku ani kupy to dostanie 2 wory złota.
Pierwszy wystartował Rusek. Niestety nie udało się zatrzymał się na stacji samolotowej. Drugi wystartował Niemiec i też niestety zatrzymał się na stacji samolotowej. A Polak jak to Polak zrobił w powietrzu akurat gdzie się odbywała msza święta. Kapłan mówi:
- Boże daj nam jakiś znak.
A tu zleciała kupa.
- Boże czy coś jeszcze?
A Polak wrzeszczy:
- Papieru toaletowego!
642
Dowcip #1976. Lecą 3 samoloty: Rusek, Polak i Niemiec. w kategorii: „Kawały Polak, Rusek i Niemiec”.
Bóg postanowił wybudować nową bramę do Nieba. Ogłosił przetarg. Zgłasza się Rusek:
- Zbuduję bramę za dwadzieścia tysięcy.
Pan Bóg pyta czemu tak drogo, na co Rusek:
- Dziesięć tysięcy na materiały i dziesięć za robociznę.
Zgłasza się Niemiec.
- Czterdzieści tysięcy.
- Czemu tak drogo?
- Dwadzieścia tysięcy na porządne materiały i dwadzieścia na porządną robociznę.
Zgłasza się Polak:
- Sześćdziesiąt tysięcy złotych. Dwadzieścia tysięcy dla mnie, dwadzieścia dla pana Boga, a za pozostałe dwadzieścia tysięcy Rusek zrobi bramę.
- Zbuduję bramę za dwadzieścia tysięcy.
Pan Bóg pyta czemu tak drogo, na co Rusek:
- Dziesięć tysięcy na materiały i dziesięć za robociznę.
Zgłasza się Niemiec.
- Czterdzieści tysięcy.
- Czemu tak drogo?
- Dwadzieścia tysięcy na porządne materiały i dwadzieścia na porządną robociznę.
Zgłasza się Polak:
- Sześćdziesiąt tysięcy złotych. Dwadzieścia tysięcy dla mnie, dwadzieścia dla pana Boga, a za pozostałe dwadzieścia tysięcy Rusek zrobi bramę.
425
Dowcip #32011. Bóg postanowił wybudować nową bramę do Nieba. Ogłosił przetarg. w kategorii: „Śmieszne żarty Polak, Rusek i Niemiec”.

FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn: Polak, Rusek i Niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby, która siedzi na krześle. Pierwszy wchodzi Niemiec. Patrzy, a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
- Nie no, nie zabije teściowej, to matka mojej żony.
Odpadł z konkursu. Drugi wchodzi Rusek, patrzy, a tam jego teściowa. Myśli:
- Nie no, to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić.
Przegrał. Na końcu wchodzi Polak. Słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
- Cholera, jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem dobić.
- Nie no, nie zabije teściowej, to matka mojej żony.
Odpadł z konkursu. Drugi wchodzi Rusek, patrzy, a tam jego teściowa. Myśli:
- Nie no, to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić.
Przegrał. Na końcu wchodzi Polak. Słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
- Cholera, jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem dobić.
425
Dowcip #31618. FBI zrobiło casting na nowego super agenta. w kategorii: „Śmieszne kawały o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do Czeczenii:
- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po trzy dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.
Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:
- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!
- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po trzy dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.
Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:
- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!
613
Dowcip #29316. Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do w kategorii: „Śmieszne kawały o Polaku, Rusku i Niemcu”.

Jest Polak, Rusek i Niemiec. Założyli się, że przeniosą wiewiórkę w majtkach. Rusek przeszedł bez problemu, Niemiec też, a idzie Polak i nagle staje, zdejmuje spodnie i zaczyna krzyczeć. Zaraz po drugiej stronie Rusek i Niemiec pytają go co się stało. Na to Polak:
- Gdy ta wiewiórka zrobiła sobie z mojego ptaszka gałązkę, wytrzymałem. Gdy z moich klejnotów zrobiła sobie orzechy, wytrzymałem. Gdy zrobiła sobie z mojej dupy dziuple, wytrzymałem. Ale gdy chciała wnieść orzechy do dziupli, to nie wytrzymałem, zdjąłem spodnie i chciałem ją udusić.
- Gdy ta wiewiórka zrobiła sobie z mojego ptaszka gałązkę, wytrzymałem. Gdy z moich klejnotów zrobiła sobie orzechy, wytrzymałem. Gdy zrobiła sobie z mojej dupy dziuple, wytrzymałem. Ale gdy chciała wnieść orzechy do dziupli, to nie wytrzymałem, zdjąłem spodnie i chciałem ją udusić.
518
Dowcip #30327. Jest Polak, Rusek i Niemiec. w kategorii: „Śmieszne żarty o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Polak, Rusek i Niemiec jadą pociągiem, nagle coś zaczęło kapać z sufitu. Rusek na to:
- To wódka, to wódka!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Niemiec:
- To whisky, to whisky!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Na to Polak:
- Chłopaki, to nie wódka, to nie whisky. To mój Azor sika z walizki!
- To wódka, to wódka!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Niemiec:
- To whisky, to whisky!
Wziął kieliszek i zaczął pić. Na to Polak:
- Chłopaki, to nie wódka, to nie whisky. To mój Azor sika z walizki!
314
Dowcip #26177. Polak, Rusek i Niemiec jadą pociągiem w kategorii: „Śmieszne żarty o Polaku, Rusku i Niemcu”.
