Dowcipy o Niemcach

Jak się nazywa Niemiec pod wodą?
- Peryszkop.

- Hej Hans czym się różni Niemka od Justina Biebera.
- Nie wiem.
- Justin Bieber chociaż wygląda jak dziewczyna.

Jak nazywa się mały Niemiec?
- Mikroszkop.

Wnusiu jak się nazywa ten Niemiec co mi wszystko kradnie?
- Alzheimer dziadku.

Drzymała woził się wozem naokoło, a Niemcy mogli mu naskoczyć.

Polak, Niemiec i Anglik napotykają diabła.
Diabeł mówi:
- Skoczcie do tego jeziorka, a zamienicie się w rzecz, którą krzykniecie podczas skoku. Polak skacze i krzyczy:
- Wódka!
Wypija ją i umiera.
Niemiec krzyczy:
- Frisch Bier!
Wypija piwko i umiera.
Anglik biegnie, biegnie nagle się potyka i krzyczy:
- Oh shit!

Czym dla Żydów jest dyskoteka?
- Jak Niemiec strzela z M4.

Dlaczego Niemcy dały światu tak wielu wielkich filozofów?
-A widziałeś tamtejsze kobiety?

Śniadanie. Trzech kolesi w pracy je kanapki.
Anglik:
- No nie, znowu z szynką, nienawidzę kanapek z szynka. Jak jutro dostanę z szynkę to wyskoczę przez okno.
Szkot:
- Ja mam znowu z serem, jak jutro dostane z serem to tez skoczę przez okno.
Niemca:
- O nie, znowu z dżemem. Jak jutro dostane z dżemem to wyskoczę z okna!
Na drugi dzień wszyscy dostali z tym samym co poprzednio i wyskoczyli przez okno i pozabijali się.
Na wspólnym pogrzebie.
Żona Anglika:
- Byliśmy takim wspaniałym małżeństwem. Dlaczego nie powiedział, ze nie chce
kanapek z szynka?
Żona Szkota:
- U mnie to samo, mógł powiedzieć choćby słówko.
Żona Niemca:
- Ja to nic nie rozumiem. Przecież on sam sobie robił kanapki do pracy.

Kto to jest Benedykt XVI?
- Jest to pierwszy Niemiec, któremu Polak załatwił pracę.