
Dowcipy o Małgosi
Rozlega się dzwonek do drzwi. Otwiera Jaś. Jego oczom ukazuje się Małgosia, która mówi,że zbiera na osiedlowy basen. Jasio bieganie do taty i mówi:
- Tato, tato Małgosia zbiera na osiedlowy basen. Dać jej coś?
- Daj jej dwa wiadra wody.
- Tato, tato Małgosia zbiera na osiedlowy basen. Dać jej coś?
- Daj jej dwa wiadra wody.
27
Dowcip #5643. Rozlega się dzwonek do drzwi. Otwiera Jaś. w kategorii: „Śmieszne żarty o Małgosi”.
- Mamo Jasiu uderzył mnie w głowę.- skarży się Małgosia.
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, a jak będzie tak kłamała to dostanie jeszcze raz.
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, a jak będzie tak kłamała to dostanie jeszcze raz.
06
Dowcip #12632. - Mamo Jasiu uderzył mnie w głowę.- skarży się Małgosia. w kategorii: „Śmieszne kawały o Małgosi”.

Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jasiu próbuje ”obiadu” i mówi.
- Wiesz co koteczku ta zupka jest chyba troszeńkę przesolona.
Małgosia na to:
- Przesolona? Niemożliwe, przecież kilka razy kosztowałam. Ale oczywiście Ty uważasz, że nie mam racji, bo niby co? Jak przesoliłam, to nigdy nie mam racji. A może zarzucisz mi, że nie kosztowałam, co? Myślisz że kłamię. Pewnie, nigdy nie mam racji i zawsze kłamię. To jak zupa przesolona, to już nie należy mnie traktować jak człowieka, tylko zaraz kłamstwo zarzucać, jak Ty możesz myśleć o mnie jak o takiej ostatniej. To ja się staram, flaki wypruwam, a Ty mnie jak psa traktujesz, że wciąż się mylę, kłamię, gotować nie umiem. No co jeszcze źle robię? Może w ogóle ze mną jest Ci źle, nic Ci nie pasuje, jak Ty się do mnie odzywasz...czemu mnie traktujesz jak psa?
Po czy dodaje.
- Mamusiu, a Jasiu powiedział ”Ty suko”!
- Wiesz co koteczku ta zupka jest chyba troszeńkę przesolona.
Małgosia na to:
- Przesolona? Niemożliwe, przecież kilka razy kosztowałam. Ale oczywiście Ty uważasz, że nie mam racji, bo niby co? Jak przesoliłam, to nigdy nie mam racji. A może zarzucisz mi, że nie kosztowałam, co? Myślisz że kłamię. Pewnie, nigdy nie mam racji i zawsze kłamię. To jak zupa przesolona, to już nie należy mnie traktować jak człowieka, tylko zaraz kłamstwo zarzucać, jak Ty możesz myśleć o mnie jak o takiej ostatniej. To ja się staram, flaki wypruwam, a Ty mnie jak psa traktujesz, że wciąż się mylę, kłamię, gotować nie umiem. No co jeszcze źle robię? Może w ogóle ze mną jest Ci źle, nic Ci nie pasuje, jak Ty się do mnie odzywasz...czemu mnie traktujesz jak psa?
Po czy dodaje.
- Mamusiu, a Jasiu powiedział ”Ty suko”!
713
Dowcip #3589. Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jasiu próbuje ”obiadu” i mówi. w kategorii: „Śmieszny humor o Małgosi”.
Lekcja biologii. Dzieci miały ułożyć zdania związane ze żniwami.
Wstaje Gosia i mówi:
- Rolnik szczy na trawę.
Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę:
- Małgosiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę.
Po chwili Gosia zgłasza się jeszcze raz:
- Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę.
Wstaje Gosia i mówi:
- Rolnik szczy na trawę.
Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę:
- Małgosiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę.
Po chwili Gosia zgłasza się jeszcze raz:
- Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę.
38
Dowcip #5389. Lekcja biologii. Dzieci miały ułożyć zdania związane ze żniwami. w kategorii: „Dowcipy o Małgosi”.

Jasio z Małgosią spacerują po lesie. Nagle Jaś wchodzi na drzewo.
- Po co tam wchodzisz? - pyta go Małgosia.
- Chcę zjeść spokojnie kilka jabłek.
- Ale to przecież wierzba.
- Nie szkodzi. Jabłka mam w kieszeni.
- Po co tam wchodzisz? - pyta go Małgosia.
- Chcę zjeść spokojnie kilka jabłek.
- Ale to przecież wierzba.
- Nie szkodzi. Jabłka mam w kieszeni.
710
Dowcip #5473. Jasio z Małgosią spacerują po lesie. Nagle Jaś wchodzi na drzewo. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Małgosi”.
Co to jest to, co ja jem? - spytała Małgosia.
- Schab.
- A z czego jest schab?
- Ze świnki - odpowiedziałam i zajęłam się pracą.
Po dłuższej chwili Małgosia oznajmiła:
- Lubię świnkę!
- Taką żywą? - spytałam oderwana znów od pracy.
- Nie, nie żywą, taką zmartwioną!
- Schab.
- A z czego jest schab?
- Ze świnki - odpowiedziałam i zajęłam się pracą.
Po dłuższej chwili Małgosia oznajmiła:
- Lubię świnkę!
- Taką żywą? - spytałam oderwana znów od pracy.
- Nie, nie żywą, taką zmartwioną!
516
Dowcip #1738. Co to jest to, co ja jem? - spytała Małgosia. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Małgosi”.

Po pewnym przyjęciu studentów akademii medycznej dzwoni telefon.
- Słuchaj Małgosiu, nie zostawiłem u ciebie komórki?
- Zostawiłeś. Odbiór za dziewięć miesięcy.
- Słuchaj Małgosiu, nie zostawiłem u ciebie komórki?
- Zostawiłeś. Odbiór za dziewięć miesięcy.
27
Dowcip #13627. Po pewnym przyjęciu studentów akademii medycznej dzwoni telefon. w kategorii: „Humor o Małgosi”.
Po długim niewidzeniu się, ciotka spotyka Małgosię.
- Co słychać, Małgosiu?
- Mamusia urodziła siostrzyczkę.
- Ale przecież wasz tatuś jest już od trzech lat za granicą!
- Tak, ale często pisze.
- Co słychać, Małgosiu?
- Mamusia urodziła siostrzyczkę.
- Ale przecież wasz tatuś jest już od trzech lat za granicą!
- Tak, ale często pisze.
25
Dowcip #11290. Po długim niewidzeniu się, ciotka spotyka Małgosię. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Małgosi”.

Idąc leśną dróżką Jasio spotyka Małgosię.
- Małogosiu moja, wejdź na drzewko - prosi Jasiu.
- No nie wiem - odpowiada Małgosia.
- Dostaniesz cukierka - obiecuje Jasiu.
- Dobrze wejdę - zgadza się Małgosia.
Po chwili... Małgosia przychodzi do domu i mówi do mamy:
- Mamusiu, dostałam cukierka od Jasia.
- Za co? - pyta mama.
- Weszłam na drzewko.
- Oj ty głuptasku! Przecież on chciał zobaczyć twoje majteczki - mówi mama do Małgosi.
Na drugi dzień Jasiu znów spotyka Małgosię i prosi:
- Wejdź na drzewko, dostaniesz cukierka.
- Nie - odpowiada Małgosia.
- Dostaniesz dwa!
- No dobrze.
Po powrocie do domu Małgosia chwali się mamie:
- Dostałam dwa cukierki od Jasia, bo weszłam na drzewko!
- Oj ty głuptasku! On chciał zobaczyć twoje majteczki - mówi mama.
Na trzeci dzień Jasiu znów spotyka Małgosię:
- Wejdź na drzewko - prosi Jasiu.
- Nie, nie, nie...
- Dostaniesz cukierka!
- Nie.
- Dostaniesz dwa!
- Nie Jasiu!
- Dostaniesz trzy cukierki!
- No dobrze.
Małgosia przychodzi do domu i mówi:
- Mamo, dostałam trzy cukierki od Jasia.
- Oj Małgosiu! On chciał zobaczyć twoje majteczki.
- No tak mamusiu, ale dziś ich nie założyłam...
- Małogosiu moja, wejdź na drzewko - prosi Jasiu.
- No nie wiem - odpowiada Małgosia.
- Dostaniesz cukierka - obiecuje Jasiu.
- Dobrze wejdę - zgadza się Małgosia.
Po chwili... Małgosia przychodzi do domu i mówi do mamy:
- Mamusiu, dostałam cukierka od Jasia.
- Za co? - pyta mama.
- Weszłam na drzewko.
- Oj ty głuptasku! Przecież on chciał zobaczyć twoje majteczki - mówi mama do Małgosi.
Na drugi dzień Jasiu znów spotyka Małgosię i prosi:
- Wejdź na drzewko, dostaniesz cukierka.
- Nie - odpowiada Małgosia.
- Dostaniesz dwa!
- No dobrze.
Po powrocie do domu Małgosia chwali się mamie:
- Dostałam dwa cukierki od Jasia, bo weszłam na drzewko!
- Oj ty głuptasku! On chciał zobaczyć twoje majteczki - mówi mama.
Na trzeci dzień Jasiu znów spotyka Małgosię:
- Wejdź na drzewko - prosi Jasiu.
- Nie, nie, nie...
- Dostaniesz cukierka!
- Nie.
- Dostaniesz dwa!
- Nie Jasiu!
- Dostaniesz trzy cukierki!
- No dobrze.
Małgosia przychodzi do domu i mówi:
- Mamo, dostałam trzy cukierki od Jasia.
- Oj Małgosiu! On chciał zobaczyć twoje majteczki.
- No tak mamusiu, ale dziś ich nie założyłam...
36
Dowcip #11444. Idąc leśną dróżką Jasio spotyka Małgosię. w kategorii: „Dowcipy o Małgosi”.
Nie wyglądasz na blondynkę - mówi Jaś do Małgosi.
- Dzięki! Bo jestem taka mądra?
- Nie, bo masz ciemne włosy.
- Dzięki! Bo jestem taka mądra?
- Nie, bo masz ciemne włosy.
37
Dowcip #8904. Nie wyglądasz na blondynkę - mówi Jaś do Małgosi. w kategorii: „Żarty o Małgosi”.
