Dowcipy o Małgosi
Przychodzi Małgosia do mamy i mówi:
- Mamo wszyscy chłopcy są tacy sami!
- Wiem skarbie, ale nie musisz tego każdemu udowadniać.
- Mamo wszyscy chłopcy są tacy sami!
- Wiem skarbie, ale nie musisz tego każdemu udowadniać.
28
Dowcip #4518. Przychodzi Małgosia do mamy i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o Małgosi”.
Rozmowa dwóch kumpli:
- Nadal jesteś zaręczony z Małgosią?
- Nie, zerwała nasze zaręczyny miesiąc temu. Powiedziała, że jestem biedny.
- Ale dlaczego, powiedziałeś jej chyba, że masz bogatego wujka?
- Powiedziałem - teraz jest moją ciotką.
- Nadal jesteś zaręczony z Małgosią?
- Nie, zerwała nasze zaręczyny miesiąc temu. Powiedziała, że jestem biedny.
- Ale dlaczego, powiedziałeś jej chyba, że masz bogatego wujka?
- Powiedziałem - teraz jest moją ciotką.
846
Dowcip #263. Rozmowa dwóch kumpli w kategorii: „Śmieszne żarty o Małgosi”.
Na lekcji Małgosia nie uważała, a pani przez ten czas pyta dzieci:
- Krzysiu, kto to był Mickiewicz?
Krzysiu opowiada:
- Pisarzem.
Pani pyta Jasia:
- Prus, Jasiu?
No to Jasiu odpowiada:
- Też był pisarzem.
W końcu zapytała Małgosię.
- Mościcki?
A Małgosia odpowiada:
- Mom, tylko jeszcze małe.
- Krzysiu, kto to był Mickiewicz?
Krzysiu opowiada:
- Pisarzem.
Pani pyta Jasia:
- Prus, Jasiu?
No to Jasiu odpowiada:
- Też był pisarzem.
W końcu zapytała Małgosię.
- Mościcki?
A Małgosia odpowiada:
- Mom, tylko jeszcze małe.
1448
Dowcip #333. Na lekcji Małgosia nie uważała, a pani przez ten czas pyta dzieci w kategorii: „Kawały o Małgosi”.
Jaś i Małgosia całują się. Nagle Jasio mówi:
- Małgosiu chyba połknąłem Twoją gumę do żucia.
Małgosia:
- To nie guma, ja mam katar.
- Małgosiu chyba połknąłem Twoją gumę do żucia.
Małgosia:
- To nie guma, ja mam katar.
720
Dowcip #603. Jaś i Małgosia całują się. w kategorii: „Śmieszny humor o Małgosi”.
Jaś i Małgosia w parku na ławce siedzą i się obściskują, nagle Jasio nie wytrzymał i włożył Małgosi rękę w majtki. Po chwili wyjmuje i mówi:
- Okresik, okresik...?!
- Niee... rozwolnionko, rozwolnionko.
- Okresik, okresik...?!
- Niee... rozwolnionko, rozwolnionko.
04
Dowcip #12680. Jaś i Małgosia w parku na ławce siedzą i się obściskują w kategorii: „Dowcipy o Małgosi”.
Początek kolędy, mamusia pragnie się pochwalić księdzu swoją córką, jak to dobrze ją wychowuje w wierze.
- Małgosiu pokaż księdzu, jak to ładnie potrafisz się żegnać.
Na co Małgosia wstaje, podchodzi do księdza, podaje mu dłoń mówiąc:
- Do widzenia.
- Małgosiu pokaż księdzu, jak to ładnie potrafisz się żegnać.
Na co Małgosia wstaje, podchodzi do księdza, podaje mu dłoń mówiąc:
- Do widzenia.
23
Dowcip #14245. Początek kolędy, mamusia pragnie się pochwalić księdzu swoją córką w kategorii: „Kawały o Małgosi”.
Małgosia bardzo dużo rozmawiała na lekcjach, dlatego pani profesor wpisała jej uwagę do dzienniczka. Następnego dnia Małgosia pokazuje pani dzienniczek, a tam notatka pod uwagą:
- To jeszcze nic! Usłyszałaby pani moją żonę!
- To jeszcze nic! Usłyszałaby pani moją żonę!
35
Dowcip #14480. Małgosia bardzo dużo rozmawiała na lekcjach w kategorii: „Śmieszne żarty o Małgosi”.
Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował i gdzie wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Małgosią. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikają jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Małgosię i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam Cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Małgosia pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z Twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Małgosi, nie piszę też że jej nie wzięłaś. Faktem jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć.”
Odpowiedź przyszła parę dni później.
”Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak pozostaje, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła.
Buziaczki. Mama”
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam Cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Małgosia pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z Twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Małgosi, nie piszę też że jej nie wzięłaś. Faktem jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć.”
Odpowiedź przyszła parę dni później.
”Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak pozostaje, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła.
Buziaczki. Mama”
321
Dowcip #9065. Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Małgosi”.
Przychodzi Jasiu do szkoły z nowymi butami, które są wypolerowane i wszystko się nich odbija. Podchodzi do Małgosi i stawia nogę między jej nogami i mówi:
- O Małgosiu widzę, że masz czerwone majteczki w białe kropeczki.
Małgosia zdenerwowana wraca do domu i mówi:
- O wszystkim powiem mamie.
Na drugi dzień Jasiu robi to samo i mówi:
- O Małgosiu widzę, że masz niebieskie majteczki w w białe kropeczki.
Małgosia znowu mówi to mamie.
Mama mówi, żeby poszła jutro bez majtek. Na następny dzień Jasio robi to samo i mówi:
- Kurde nowe buciki i już taka dziura.
- O Małgosiu widzę, że masz czerwone majteczki w białe kropeczki.
Małgosia zdenerwowana wraca do domu i mówi:
- O wszystkim powiem mamie.
Na drugi dzień Jasiu robi to samo i mówi:
- O Małgosiu widzę, że masz niebieskie majteczki w w białe kropeczki.
Małgosia znowu mówi to mamie.
Mama mówi, żeby poszła jutro bez majtek. Na następny dzień Jasio robi to samo i mówi:
- Kurde nowe buciki i już taka dziura.
310
Dowcip #4510. Przychodzi Jasiu do szkoły z nowymi butami w kategorii: „Dowcipy o Małgosi”.
Jasio zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie razem z koleżanką Małgosią. Kiedy matka Jasia go odwiedziła, zauważyła że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Jasio oznajmił:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy!
Tydzień później Małgosia stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Jasia:
- Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga Mamo, nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Małgosi, nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.”
Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
”Drogi Synku, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.”
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy!
Tydzień później Małgosia stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Jasia:
- Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga Mamo, nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Małgosi, nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.”
Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
”Drogi Synku, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.”
03