
Dowcipy o Jasiu
- Tatusiu widziałem jak nasz sąsiad gonił ruszający z przystanku autobus.
- I co?
- Poszczułem go naszym Burkiem i zdążył.
- I co?
- Poszczułem go naszym Burkiem i zdążył.
23
Dowcip #11177. - Tatusiu widziałem jak nasz sąsiad gonił ruszający z przystanku w kategorii: „Żarty o Jasiu”.
Pani na lekcji plastyki zadała dzieciom, żeby narysowały krowę jak je trawę. Jasiu nic nie rysuje. Po chwili podchodzi do niego nauczycielka i pyta:
- Jasiu, czemu nic nie rysujesz?
- Bo krowa zjadła trawę i sobie poszła!
- Jasiu, czemu nic nie rysujesz?
- Bo krowa zjadła trawę i sobie poszła!
56
Dowcip #11202. Pani na lekcji plastyki zadała dzieciom w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.

Mały Jasiu poszedł z tatą do kościoła. Jasiu dostał od taty 2 złote na tacę. Jasiu rzucił monetę na tacę, wraca zadowolony do taty i mówi:
- Już zapłaciłem, możemy iść!
- Już zapłaciłem, możemy iść!
1029
Dowcip #11210. Mały Jasiu poszedł z tatą do kościoła. w kategorii: „Kawały o Jasiu”.
Jasiu miał za zadanie domowe napisać ”Kto to jest kawaler?” i opisać go krótko. Jaś nie wiedział kto to więc poszedł do taty i pyta go:
- Tato, kto to jest kawaler?
Tata po zastanowieniu pokazuje mu młodą parę. Całowali się wczoraj. Powinni pomyśleć o ślubie.
Jasiu nie zrozumiał więc poszedł do mamy.
- Mamo, kto to jest kawaler?
Po zastanowieniu mama wymienia mu przykłady:
- Twój szkolny kolega Radek, ten, za którym szaleje twoja pani nauczycielka.
Jaś ponownie nie zrozumiał więc poszedł do siostry.
- Basiu, kto to jest kawaler?
- Chce się ożenić... - odpowiada po chwili Basia - ale nie chce wyjść za wredną małpę.
Jasiu po zastanowieniu napisał wypracowanie.
W szkole:
- Jasiu, przeczytaj nam swoje wypracowanie - prosi pani.
- Kawaler to mój szkolny kolega Radek, ten za którym szaleje moja nauczycielka, całowali się wczoraj, powinien pomyśleć o ślubie, chce się ożenić, ale nie chce wyjść za wredną małpę!
- Tato, kto to jest kawaler?
Tata po zastanowieniu pokazuje mu młodą parę. Całowali się wczoraj. Powinni pomyśleć o ślubie.
Jasiu nie zrozumiał więc poszedł do mamy.
- Mamo, kto to jest kawaler?
Po zastanowieniu mama wymienia mu przykłady:
- Twój szkolny kolega Radek, ten, za którym szaleje twoja pani nauczycielka.
Jaś ponownie nie zrozumiał więc poszedł do siostry.
- Basiu, kto to jest kawaler?
- Chce się ożenić... - odpowiada po chwili Basia - ale nie chce wyjść za wredną małpę.
Jasiu po zastanowieniu napisał wypracowanie.
W szkole:
- Jasiu, przeczytaj nam swoje wypracowanie - prosi pani.
- Kawaler to mój szkolny kolega Radek, ten za którym szaleje moja nauczycielka, całowali się wczoraj, powinien pomyśleć o ślubie, chce się ożenić, ale nie chce wyjść za wredną małpę!
732
Dowcip #11211. Jasiu miał za zadanie domowe napisać ”Kto to jest kawaler? w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.

Na lekcji religii ksiądz kazał narysować rysunek związany z wybraną kolędą. Jasiu narysował jeża. Ksiądz pyta do jakiej to kolędy a Jasiu:
- Jeżu malusieńki.
- Jeżu malusieńki.
718
Dowcip #11215. Na lekcji religii ksiądz kazał narysować rysunek związany z wybraną w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań:
- A ile masz lat?
- Siedem.
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę.
- Co niedziela?
- Co niedziela.
- Z całą rodziną?
- Z całą.
- A do którego?
- Do Carrefoura.
- A ile masz lat?
- Siedem.
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę.
- Co niedziela?
- Co niedziela.
- Z całą rodziną?
- Z całą.
- A do którego?
- Do Carrefoura.
38
Dowcip #11220. Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.

Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem ”Lenin na wakacjach”, minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek, a na piasku opalający się Lenin w okularach. Pani mówi:
- No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach. Pani mówi:
- No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji. Pani pyta:
- Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin.
- Na wakacjach proszę pani.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek, a na piasku opalający się Lenin w okularach. Pani mówi:
- No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach. Pani mówi:
- No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji. Pani pyta:
- Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin.
- Na wakacjach proszę pani.
414
Dowcip #11223. Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał do rodziców:
- Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć.
Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał:
- Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć.
- Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć.
Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał:
- Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć.
38
Dowcip #11243. Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny w kategorii: „Żarty o Jasiu”.

Nauczyciel polecił uczniom napisać wypracowanie na temat: ”Jak trzeba się uczyć?”.
Jasio napisał:
- Im więcej się człowiek uczy, tym więcej umie. Im więcej umie, tym więcej zapomina. Im więcej zapomina, tym mniej umie. Im mniej umie, tym mniej zapomina. Więc po co się uczyć?!
Jasio napisał:
- Im więcej się człowiek uczy, tym więcej umie. Im więcej umie, tym więcej zapomina. Im więcej zapomina, tym mniej umie. Im mniej umie, tym mniej zapomina. Więc po co się uczyć?!
310
Dowcip #11255. Nauczyciel polecił uczniom napisać wypracowanie na temat w kategorii: „Żarty o Jasiu”.
Jasiu zakończył szkołę średnią z najlepszymi wynikami i jemu przypadł zaszczyt przemówienia podczas rozdania świadectw. Stanął na podeście i zaczyna:
- Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej mamie za ten wspaniały wpływ, jaki na mnie miała. Za to, że zawsze była przy mnie, cały czas mogłem na nią liczyć, i że pomagała mi kiedy tylko tej pomocy potrzebowałem. Kocham ją nad życie i nie wiem, kim bym był gdyby nie ona.
Nagle Jasio stęknął, zatrzymał się i zaczął z trudnością literować słowo. Jednak przerwał na chwilkę i w końcu przemówił:
- Przepraszam bardzo za przerwę, ale pismo mojej mamy jest takie niewyraźne!
- Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej mamie za ten wspaniały wpływ, jaki na mnie miała. Za to, że zawsze była przy mnie, cały czas mogłem na nią liczyć, i że pomagała mi kiedy tylko tej pomocy potrzebowałem. Kocham ją nad życie i nie wiem, kim bym był gdyby nie ona.
Nagle Jasio stęknął, zatrzymał się i zaczął z trudnością literować słowo. Jednak przerwał na chwilkę i w końcu przemówił:
- Przepraszam bardzo za przerwę, ale pismo mojej mamy jest takie niewyraźne!
38
Dowcip #11259. Jasiu zakończył szkołę średnią z najlepszymi wynikami i jemu przypadł w kategorii: „Żarty o Jasiu”.
