
Dowcipy o Jasiu
Mama pyta skacowanego syna:
- Jasiu. A jak wczoraj wróciłeś w nocy z dyskoteki, to co tak głośno upadło w przedpokoju?
- Moja kurtka.
- Ale aż tak głośno? Co w niej było?
- Ja.
- Jasiu. A jak wczoraj wróciłeś w nocy z dyskoteki, to co tak głośno upadło w przedpokoju?
- Moja kurtka.
- Ale aż tak głośno? Co w niej było?
- Ja.
07
Dowcip #31806. Mama pyta skacowanego syna w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
Do szkoły, w której uczy się Jaś ma przyjść komisja więc pani daje Jasiowi cukierki i prosi żeby się nie odzywał. Gdy komisja pyta się jakie jest zwierzątko na ”ż” Jasiu wstaje. Pani cała czerwona daje mu głos. Jasio mówi:
- Żżżaaaaa...
- Dalej, dalej...
- Żżżaaa...
- No dalej, dalej Jasiu. - mówią.
Na to Jasiu:
-Żżaaje*ali mi cukierki!!!
- Żżżaaaaa...
- Dalej, dalej...
- Żżżaaa...
- No dalej, dalej Jasiu. - mówią.
Na to Jasiu:
-Żżaaje*ali mi cukierki!!!
17
Dowcip #32080. Do szkoły w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.

Jaś idzie z Małgosią do kościoła. W kościele Małgosia mówi:
- Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
Na to Jaś:
- Małgosi wina, Małgosi wina, Małgosi bardzo wielka wina!
- Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
Na to Jaś:
- Małgosi wina, Małgosi wina, Małgosi bardzo wielka wina!
07
Dowcip #32072. Jaś idzie z Małgosią do kościoła. w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
Mówi mały Jaś do ojca:
- Wiesz tato, jak dorosnę, to zostanę muzykiem.
- Synu, albo jedno albo drugie.
- Wiesz tato, jak dorosnę, to zostanę muzykiem.
- Synu, albo jedno albo drugie.
17
Dowcip #31709. Mówi mały Jaś do ojca w kategorii: „Kawały o Jasiu”.

Żołnierz wrócił do domu po misji. Nie jadł, nie pił, tylko od razu pognał do sypialni, aby spędzić upojną noc z żoną. Nad ranem Jasiu zagląda do sypialni i speszony szybko cofa się do korytarza:
- Nie bój się, Jasiu. Wchodź śmiało! To ja, tatuś! - tłumaczy żołnierz.
- Tak, tak? - mówi nieśmiało chłopiec? - Wszyscy tak mówią.
- Nie bój się, Jasiu. Wchodź śmiało! To ja, tatuś! - tłumaczy żołnierz.
- Tak, tak? - mówi nieśmiało chłopiec? - Wszyscy tak mówią.
012
Dowcip #31759. Żołnierz wrócił do domu po misji. w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.
Jasiu pyta taty:
- Tato, a czy marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?
Tata pyta się zdziwiony:
- Czemu pytasz o takie rzeczy?
- Bo wczoraj przyleciał wielki statek i zabrał babcie.
- A to przyjaciele.
- Tato, a czy marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?
Tata pyta się zdziwiony:
- Czemu pytasz o takie rzeczy?
- Bo wczoraj przyleciał wielki statek i zabrał babcie.
- A to przyjaciele.
223
Dowcip #32059. Jasiu pyta taty w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.

Idzie babcia do sklepu z Jasiem i wnuczek mówi:
- Babciu, babciu zobacz. Na podłodze leży sto złotych.
- Nie podnoś bo z podłogi się nic nie podnosi.
Po wyjściu ze sklepu babcia upada.
- Synku pomóż.
- Nie bo z podłogi się nic nie podnosi.
- Babciu, babciu zobacz. Na podłodze leży sto złotych.
- Nie podnoś bo z podłogi się nic nie podnosi.
Po wyjściu ze sklepu babcia upada.
- Synku pomóż.
- Nie bo z podłogi się nic nie podnosi.
515
Dowcip #32056. Idzie babcia do sklepu z Jasiem i wnuczek mówi w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
Małgosia mówi do Jasia:
- Jasiu to miło z Twojej strony, że ze mną zatańczyłeś!
- Musiałem, przecież to bal dobroczynny!
- Jasiu to miło z Twojej strony, że ze mną zatańczyłeś!
- Musiałem, przecież to bal dobroczynny!
011
Dowcip #32044. Małgosia mówi do Jasia w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.

Nauczycielka Jasia ubrała sobie bluzkę z tłem bombowca. Jasiu przygląda się pani. Na to ona:
- Jasiu podoba Ci się moja bluzka?
Na to Jasiu:
- Tak! Ale najfajniejsze są te bomby!
- Jasiu podoba Ci się moja bluzka?
Na to Jasiu:
- Tak! Ale najfajniejsze są te bomby!
314
Dowcip #31684. Nauczycielka Jasia ubrała sobie bluzkę z tłem bombowca. w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.
Jasiu jest na dworze i gra w piłkę. Po chwili przychodzi do mamy i mówi:
- Mamo wybiłem okno sąsiadowi.
A mama na to:
- Co powiedział?
Jasiu się pyta:
- A mam ominąć wszystkie przekleństwa?
Mama na to:
- Tak.
Jasiu mówi:
- To nic nie powiedział.
- Mamo wybiłem okno sąsiadowi.
A mama na to:
- Co powiedział?
Jasiu się pyta:
- A mam ominąć wszystkie przekleństwa?
Mama na to:
- Tak.
Jasiu mówi:
- To nic nie powiedział.
114
Dowcip #32001. Jasiu jest na dworze i gra w piłkę. w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
