
Dowcipy o Jasiu
Pani katechetka na religii pyta dzieci czy można zobaczyć matkę boską. Jasiu się zgłasza:
- Można, proszę pani, ja widziałem.
- Chyba zmyślasz Jasiu. Gdzie widziałeś?
- No dziś rano wychodziła od księdza i ksiądz mówił ”Matko Boska, tylko żeby Cię nikt nie zobaczył”.
- Można, proszę pani, ja widziałem.
- Chyba zmyślasz Jasiu. Gdzie widziałeś?
- No dziś rano wychodziła od księdza i ksiądz mówił ”Matko Boska, tylko żeby Cię nikt nie zobaczył”.
06
Dowcip #33072. Pani katechetka na religii pyta dzieci czy można zobaczyć matkę boską. w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
Przychodzi Jasio ze szkoły do domu, pokazuje mamie dzienniczek, a w nim uwaga od pani następującej treści:
”Jasio śmierdzi”
Następnego dnia Jasio zanosi nauczycielce dzienniczek z następująca odpowiedzią:
”Mój Jasio nie fiołek, jego trzeba uczyć, a nie wąchać”.
”Jasio śmierdzi”
Następnego dnia Jasio zanosi nauczycielce dzienniczek z następująca odpowiedzią:
”Mój Jasio nie fiołek, jego trzeba uczyć, a nie wąchać”.
15
Dowcip #33000. Przychodzi Jasio ze szkoły do domu, pokazuje mamie dzienniczek w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.

Mały Jaś gaworzy i próbuje wypowiedzieć świadomie pierwsze swoje słowo, chociaż nie do końca zadowolony z tego co i jak mówi:
- Ma... Ma... Ma....
Mama Jasia jest zachwycona, zwołuje wszystkich domowników:
- Jasiu powiedz jeszcze raz...
- Ma... Ma... - znów próbuje malec - Ma.... Ma.... Ma... Matrix.
Jaś wygląda już na spełnionego. Powiedział co chciał...
- Ma... Ma... Ma....
Mama Jasia jest zachwycona, zwołuje wszystkich domowników:
- Jasiu powiedz jeszcze raz...
- Ma... Ma... - znów próbuje malec - Ma.... Ma.... Ma... Matrix.
Jaś wygląda już na spełnionego. Powiedział co chciał...
05
Dowcip #32937. Mały Jaś gaworzy i próbuje wypowiedzieć świadomie pierwsze swoje w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
Wpada Jasiu do klasy i zaczyna opowiadać.
- Proszę Pani, jak dzisiaj szedłem przez łąkę do szkoły to widziałem na niej czarną i czerwona krowę oraz byczka. I ten byczek posuwał tą czarną krowę.
- Jasiu nie można tak mówić. Powiedz może, że ją zaskoczył czy jakoś tak.
Na drugi dzień wpada Jasiu do klasy i zaczyna opowiadać:
- Proszę Pani, dzisiaj jak szedłem przez łąkę tą co wczoraj, to ten byczek zaskoczył tą czarną krowę.
- O widzisz Jasiu jak ładnie powiedziałeś.
- No, ale on faktycznie zaskoczył tą czarną bo posuwał tą czerwoną.
- Proszę Pani, jak dzisiaj szedłem przez łąkę do szkoły to widziałem na niej czarną i czerwona krowę oraz byczka. I ten byczek posuwał tą czarną krowę.
- Jasiu nie można tak mówić. Powiedz może, że ją zaskoczył czy jakoś tak.
Na drugi dzień wpada Jasiu do klasy i zaczyna opowiadać:
- Proszę Pani, dzisiaj jak szedłem przez łąkę tą co wczoraj, to ten byczek zaskoczył tą czarną krowę.
- O widzisz Jasiu jak ładnie powiedziałeś.
- No, ale on faktycznie zaskoczył tą czarną bo posuwał tą czerwoną.
05
Dowcip #32899. Wpada Jasiu do klasy i zaczyna opowiadać. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.

Jasiu wykopał z piaskownicy granat i pokazuje go mamie. Mama:
- Wyrzuć to cholerstwo do pieca, bo nas pozabija!
- Wyrzuć to cholerstwo do pieca, bo nas pozabija!
14
Dowcip #32819. Jasiu wykopał z piaskownicy granat i pokazuje go mamie. w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
Jaś do kolegi:
- Mój tata jest bardzo tchórzliwy.
- Dlaczego? - pyta się kolega
- Bo gdy mama wyjeżdża, to idzie spać do sąsiadki.
- Mój tata jest bardzo tchórzliwy.
- Dlaczego? - pyta się kolega
- Bo gdy mama wyjeżdża, to idzie spać do sąsiadki.
04
Dowcip #32811. Jaś do kolegi w kategorii: „Humor o Jasiu”.

W rodzinie urodziły się trojaczki... Sąsiedzi pytają siedmioletniego braciszka Jasia nowo narodzonych:
- Jak się maluchy nazywają?
Ten, niezdecydowanie:
- O ile dobrze ojca przez telefon zrozumiałem - Nihu, Janie, Moje.
- Jak się maluchy nazywają?
Ten, niezdecydowanie:
- O ile dobrze ojca przez telefon zrozumiałem - Nihu, Janie, Moje.
28
Dowcip #32731. W rodzinie urodziły się trojaczki... w kategorii: „Kawały o Jasiu”.
Rankiem mama przygotowywała placki na śniadanie dla swoich synków, pięcioletniego Jasia i czteroletniego Rysia. Chłopcy jednak wdali się w bójkę czyj ma być pierwszy placek. Mamusia pomyślała, że to dobra okazja na lekcję moralności i powiedziała:
- Chłopcy, jeżeli siedziałby przy tym stole Jezus, to powiedziałby: ”Niech mój brat zje pierwszego placka... ja poczekam”.
Na to Jaś odwrócił się do Rysia i powiedział:
- Rysiu, Ty będziesz Jezusem...
- Chłopcy, jeżeli siedziałby przy tym stole Jezus, to powiedziałby: ”Niech mój brat zje pierwszego placka... ja poczekam”.
Na to Jaś odwrócił się do Rysia i powiedział:
- Rysiu, Ty będziesz Jezusem...
19
Dowcip #32728. Rankiem mama przygotowywała placki na śniadanie dla swoich synków w kategorii: „Żarty o Jasiu”.

Jasiu tłumaczy ojcu, dlaczego dostał dwóję z matematyki.
- Nauczyciel zapytał mnie, ile jest dwa razy trzy, powiedziałem, że sześć. No to on mnie zapytał, ile jest trzy razy dwa...
- A to nie jeden ch*j?
- Tak mu powiedziałem...
- Nauczyciel zapytał mnie, ile jest dwa razy trzy, powiedziałem, że sześć. No to on mnie zapytał, ile jest trzy razy dwa...
- A to nie jeden ch*j?
- Tak mu powiedziałem...
210
Dowcip #32666. Jasiu tłumaczy ojcu, dlaczego dostał dwóję z matematyki. w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
Dzieci miały narysować portret swojego taty. Pani podchodzi do Jasia i pyta:
- Czemu twój tata ma niebieskie włosy?
- Bo nie miałem łysej kredki.
- Czemu twój tata ma niebieskie włosy?
- Bo nie miałem łysej kredki.
112
Dowcip #32639. Dzieci miały narysować portret swojego taty. w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
