
Dowcipy o Jasiu
Nauczyciel polecił uczniom napisać zdanie ze słowem ”cukier”. Mały Jasio napisał:
”Piję herbatę z cytryną”.
- A gdzie cukier? - pyta nauczyciel.
- Rozpuścił się.
”Piję herbatę z cytryną”.
- A gdzie cukier? - pyta nauczyciel.
- Rozpuścił się.
05
Dowcip #27671. Nauczyciel polecił uczniom napisać zdanie ze słowem ”cukier”. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
Nauczycielka od języka polskiego wchodzi do klasy i mówi:
- Zadam wam teraz do napisania wypracowanie, w którym musi występować: wątek religijny, wątek historyczny, wątek miłosny, wątek tragiczny. No to zaczynajcie pisać.
Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle. Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:
- A Ty Jasiu już napisałeś?
- Tak.
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?
No i Jasiu zaczął czytać: O mój Boże - wątek religijny. Westchnęła Hrabina - wątek historyczny.Zaszłam w ciążę - wątek miłosny. Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
- Zadam wam teraz do napisania wypracowanie, w którym musi występować: wątek religijny, wątek historyczny, wątek miłosny, wątek tragiczny. No to zaczynajcie pisać.
Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle. Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:
- A Ty Jasiu już napisałeś?
- Tak.
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?
No i Jasiu zaczął czytać: O mój Boże - wątek religijny. Westchnęła Hrabina - wątek historyczny.Zaszłam w ciążę - wątek miłosny. Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
19
Dowcip #27672. Nauczycielka od języka polskiego wchodzi do klasy i mówi w kategorii: „Humor o Jasiu”.

Nauczycielka oddając klasówki mówi do Jasia:
- Jasiu, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani wie? - dziwi się Jaś.
- Bo w pytaniu piątym Małgosia napisała: ”Nie wiem”, a Ty napisałeś: ”Ja też”.
- Jasiu, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani wie? - dziwi się Jaś.
- Bo w pytaniu piątym Małgosia napisała: ”Nie wiem”, a Ty napisałeś: ”Ja też”.
06
Dowcip #27673. Nauczycielka oddając klasówki mówi do Jasia w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
Pani nauczycielka pyta się Jasia czy ma pieska w domu? Na to Jasiu odpowiada
- Mieliśmy kiedyś pieska ale go zabiliśmy bo ja mięsa nie jem, tato też nie i mama też nie to dla jednego psa nie będziemy trzymać!
Nauczycielka mówi:
-Co Ty Jasiu wygadujesz, a może masz kotka?
- Mieliśmy kiedyś kotka, proszę pani, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie pije ojciec z matką też nie to dla jednego kota nie będziemy trzymać!
Nauczycielka:
-Jasiu co Ty wygadujesz przyjdź jutro z mamą!
na to jasiu:
- Mieliśmy kiedyś mamę, ale ją zabiliśmy bo ja jeszcze nie bzykam, a tato już nie może, dla sąsiada nie będziemy trzymać!
- Mieliśmy kiedyś pieska ale go zabiliśmy bo ja mięsa nie jem, tato też nie i mama też nie to dla jednego psa nie będziemy trzymać!
Nauczycielka mówi:
-Co Ty Jasiu wygadujesz, a może masz kotka?
- Mieliśmy kiedyś kotka, proszę pani, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie pije ojciec z matką też nie to dla jednego kota nie będziemy trzymać!
Nauczycielka:
-Jasiu co Ty wygadujesz przyjdź jutro z mamą!
na to jasiu:
- Mieliśmy kiedyś mamę, ale ją zabiliśmy bo ja jeszcze nie bzykam, a tato już nie może, dla sąsiada nie będziemy trzymać!
518
Dowcip #27724. Pani nauczycielka pyta się Jasia czy ma pieska w domu? w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.

Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Jaś i mówi:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.
537
Dowcip #27730. Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. w kategorii: „Kawały o Jasiu”.
Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki i Norwid?
- Nie wiem. A czy pani wie kto to był: Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem. - odpowiada nauczycielka.
- To co mnie pani swoją bandą straszy?
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki i Norwid?
- Nie wiem. A czy pani wie kto to był: Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem. - odpowiada nauczycielka.
- To co mnie pani swoją bandą straszy?
217
Dowcip #27740. Pani w szkole pyta Jasia w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.

Przybiega Jasiu na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
214
Dowcip #27837. Przybiega Jasiu na stację benzynową z kanistrem w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, Twoje zachowanie jest skandaliczne! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!
Jasio na to spokojnie:
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię?!? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział po raz trzeci monosylabą Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię, którzy uniknęli tej strasznej śmierci!? - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie. - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co Ty teraz zrobisz? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio. - Będę dalej jeździł walcem.
- Jasiu, Twoje zachowanie jest skandaliczne! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!
Jasio na to spokojnie:
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię?!? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział po raz trzeci monosylabą Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię, którzy uniknęli tej strasznej śmierci!? - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie. - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co Ty teraz zrobisz? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio. - Będę dalej jeździł walcem.
233
Dowcip #27737. Pani w szkole do Jasia w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.

Przychodzi Jasiu do domu i mama się go pyta:
- Czemu płaczesz?
Bo dzieci w szkole mówią, że dużo jem!
Mama na to:
- To nie prawda, a teraz zjedz zupę, bo wanna jest mi potrzebna.
- Czemu płaczesz?
Bo dzieci w szkole mówią, że dużo jem!
Mama na to:
- To nie prawda, a teraz zjedz zupę, bo wanna jest mi potrzebna.
213
Dowcip #27886. Przychodzi Jasiu do domu i mama się go pyta w kategorii: „Humor o Jasiu”.
Przychodzi Jasiu do szkoły i pani się go pyta:
- Jasiu, ile masz lat?
- Nie wiem.
- Jasiu ile jest gwiazd na niebie?
- Nie wiem.
- Jasiu jak Twój dziadek zginął na wojnie?
- Nie wiem.
- Jasiu jak Twoja babcia robi ciasto?
- Nie wiem.
- Jasiu na jutro masz to wiedzieć!
Jasiu przychodzi do mamy i się pyta:
-Mamo ile mam lat?
- Osiem.
- Mamo ile jest gwiazd na niebie?
- Tego na świecie nikt nie wie!
- Mamo jak dziadek zginął na wojnie?
- Z zimną krwią.
- Mamo jak babcia robi ciasto?
- Ciapu ciapu.
Jasiu przychodzi do szkoły pani znowu go pyta:
- Jasiu ile masz lat?
- Tego na świecie nikt nie wie!
- Jasiu ile jest gwiazd na niebie?
- Osiem.
- Jasiu jak Twój dziadek zginął na wojnie?
- Ciapu, ciapu.
- Jasiu jak Twoja babcia robi ciasto?
- Zimną krwią.
- Jasiu, ile masz lat?
- Nie wiem.
- Jasiu ile jest gwiazd na niebie?
- Nie wiem.
- Jasiu jak Twój dziadek zginął na wojnie?
- Nie wiem.
- Jasiu jak Twoja babcia robi ciasto?
- Nie wiem.
- Jasiu na jutro masz to wiedzieć!
Jasiu przychodzi do mamy i się pyta:
-Mamo ile mam lat?
- Osiem.
- Mamo ile jest gwiazd na niebie?
- Tego na świecie nikt nie wie!
- Mamo jak dziadek zginął na wojnie?
- Z zimną krwią.
- Mamo jak babcia robi ciasto?
- Ciapu ciapu.
Jasiu przychodzi do szkoły pani znowu go pyta:
- Jasiu ile masz lat?
- Tego na świecie nikt nie wie!
- Jasiu ile jest gwiazd na niebie?
- Osiem.
- Jasiu jak Twój dziadek zginął na wojnie?
- Ciapu, ciapu.
- Jasiu jak Twoja babcia robi ciasto?
- Zimną krwią.
531
Dowcip #27887. Przychodzi Jasiu do szkoły i pani się go pyta w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
