Dowcipy o Bacy
Zapisują bacę do spółdzielni produkcyjnej.
- Dacie krowę do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie konia do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie owce do spółdzielni?
- Nie dom.
- Dlaczego?
- Bo mom.
- Dacie krowę do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie konia do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie owce do spółdzielni?
- Nie dom.
- Dlaczego?
- Bo mom.
29
Dowcip #2418. Zapisują bacę do spółdzielni produkcyjnej. w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.
- Ahoj, baco! Co tam robicie?
- A hoj was to obchodzi...
- A hoj was to obchodzi...
310
Dowcip #2421. - Ahoj, baco! Co tam robicie? w kategorii: „Humor o Bacy”.
- Baco, co robita jak was suszy?
- Ano idę do pastusków na hale i robimy zrzutę na małą mocną łomżę.
- A jak nie mata dudków?
- To birem ciupaski i idziem pod kościół żebrac o dwa złote na oscypka.
- Dają się na to nabrać?
- A mają jakiś wybór, gdy widzą ciupaski.
- A co robita jak mata pieniądze?
- Idziem Harnasia w piske lać.
- Ano idę do pastusków na hale i robimy zrzutę na małą mocną łomżę.
- A jak nie mata dudków?
- To birem ciupaski i idziem pod kościół żebrac o dwa złote na oscypka.
- Dają się na to nabrać?
- A mają jakiś wybór, gdy widzą ciupaski.
- A co robita jak mata pieniądze?
- Idziem Harnasia w piske lać.
210
Dowcip #3072. - Baco, co robita jak was suszy? w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Idzie listonosz do Bacy.
- Baco, co tak mieszacie?
- A, gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie?
- Listonosz!
Obrażony listonosz idzie drogą od Bacy i spotyka policjanta.
Policjant się go pyta:
- Skąd wracacie?
- A od Bacy.
- I co tam ciekawego Baca robi?
- A miesza gówno z pszenicą.
- A po co?
- Powiedział mi, że ma wyjść z tego listonosz. Idź, to tobie powie, że wyjdzie policjant.
Idzie policjant do Bacy.
- Baco, co tam mieszacie?
- A gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie. Policjant?
- Nie, za mało gówna!
- Baco, co tak mieszacie?
- A, gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie?
- Listonosz!
Obrażony listonosz idzie drogą od Bacy i spotyka policjanta.
Policjant się go pyta:
- Skąd wracacie?
- A od Bacy.
- I co tam ciekawego Baca robi?
- A miesza gówno z pszenicą.
- A po co?
- Powiedział mi, że ma wyjść z tego listonosz. Idź, to tobie powie, że wyjdzie policjant.
Idzie policjant do Bacy.
- Baco, co tam mieszacie?
- A gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie. Policjant?
- Nie, za mało gówna!
1553
Dowcip #186. Idzie listonosz do Bacy. w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.
- Baco! To gówno to ludzkie czy zwierzęce?
- To? Ludzkie.
- A po czym poznajecie?
- A bo to moje.
- To? Ludzkie.
- A po czym poznajecie?
- A bo to moje.
521
Dowcip #728. - Baco! To gówno to ludzkie czy zwierzęce? w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Powiesił Baca swe konie na gałęzi i mówi wiśta.
415
Dowcip #813. Powiesił Baca swe konie na gałęzi i mówi wiśta. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Idzie sobie baca i ciągnie na sznurku zegarek.
Przechodzący turysta pyta zdziwiony:
- A co to baco, zegarek na sznurku ciągniecie?
- Ja go wreszcie nauczę chodzić!
Przechodzący turysta pyta zdziwiony:
- A co to baco, zegarek na sznurku ciągniecie?
- Ja go wreszcie nauczę chodzić!
216
Dowcip #920. Idzie sobie baca i ciągnie na sznurku zegarek. w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.
Dwóch górali natknęło się na jeża.
- Patrz, iglok! - mówi pierwszy góral.
- To nie je iglok, tylko spilok! - twierdzi drugi.
- A właśnie, że iglok!
- Nieprawda, bo spilok!
Kłótnię przerywa przechodzący obok Baca:
- Coś wam powiem chłopy, to nie je ani iglok, ani spilok... To je kolcok!
- Patrz, iglok! - mówi pierwszy góral.
- To nie je iglok, tylko spilok! - twierdzi drugi.
- A właśnie, że iglok!
- Nieprawda, bo spilok!
Kłótnię przerywa przechodzący obok Baca:
- Coś wam powiem chłopy, to nie je ani iglok, ani spilok... To je kolcok!
518
Dowcip #985. Dwóch górali natknęło się na jeża. w kategorii: „Humor o Bacy”.
Leży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają Bacy.
- Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie?
Na to baca odpowiada:
- Konia pasę.
- Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie?
Na to baca odpowiada:
- Konia pasę.
1522
Dowcip #18715. Leży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają Bacy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Reporter telewizji polskiej pyta Bacę:
- A jak wy tu się zabezpieczacie przeciwko AIDS?
- O panoczu. My caly czos nosymy kondony.
- A jak to? Nigdy go nie zdejmujecie?
- A pewnie do szczanio i pierdolenio muse go sciągnąć!
- A jak wy tu się zabezpieczacie przeciwko AIDS?
- O panoczu. My caly czos nosymy kondony.
- A jak to? Nigdy go nie zdejmujecie?
- A pewnie do szczanio i pierdolenio muse go sciągnąć!
818