
Dowcipy matematyczne
Nauczycielka matematyki pyta się Jasia, ile jest dwa razy dwa:
- 5 - odpowiada Jasio.
- Źle - mówi.
Cała klasa krzyczy w obronie Jasia:
- Dać mu szansę, dać mu szansę!
Nauczycielka się zgodziła i czeka na kolejną odpowiedź.
- 3 - mówi Jasio.
- Źle - mówi nauczycielka.
- Dać mu szansę, dać mu szansę! - krzyczy znowu klasa.
Jasio po raz kolejny próbuje:
- 4.
Na co cała klasa:
- Dać mu szansę, dać mu szansę!
- 5 - odpowiada Jasio.
- Źle - mówi.
Cała klasa krzyczy w obronie Jasia:
- Dać mu szansę, dać mu szansę!
Nauczycielka się zgodziła i czeka na kolejną odpowiedź.
- 3 - mówi Jasio.
- Źle - mówi nauczycielka.
- Dać mu szansę, dać mu szansę! - krzyczy znowu klasa.
Jasio po raz kolejny próbuje:
- 4.
Na co cała klasa:
- Dać mu szansę, dać mu szansę!
711
Dowcip #11464. Nauczycielka matematyki pyta się Jasia, ile jest dwa razy dwa w kategorii: „Kawały matematyczne”.
Nauczyciel na matematyce zadał dzieciom pytanie:
- Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?
Pierwszy zgłasza się Jasio.
- Kobieta!
- Dlaczego? - pyta się nauczyciel.
- Kobieta dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli łoże.
- Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?
Pierwszy zgłasza się Jasio.
- Kobieta!
- Dlaczego? - pyta się nauczyciel.
- Kobieta dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli łoże.
26
Dowcip #11509. Nauczyciel na matematyce zadał dzieciom pytanie w kategorii: „Humor matematyczny”.

Nauczycielka matematyki pyta Jasia:
- Jeśli twój tata wyjdzie z domu o osiemnastej załatwić jakąś sprawę i zajmie mu to dwie i pół godziny, to o której godzinie wróci?
- O czwartej nad ranem.
- Jak to?!
- Bo jak tata załatwia jakąś sprawę, to zaraz musi to oblać!
- Jeśli twój tata wyjdzie z domu o osiemnastej załatwić jakąś sprawę i zajmie mu to dwie i pół godziny, to o której godzinie wróci?
- O czwartej nad ranem.
- Jak to?!
- Bo jak tata załatwia jakąś sprawę, to zaraz musi to oblać!
26
Dowcip #11523. Nauczycielka matematyki pyta Jasia w kategorii: „Dowcipy matematyczne”.
Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy:
- Mamo, mamo dziś w szkole na matematyce uczyliśmy się o wódce!
- Jak to o wódce? - pyta mama.
- Tak o jakiś ćwiartkach.
- Mamo, mamo dziś w szkole na matematyce uczyliśmy się o wódce!
- Jak to o wódce? - pyta mama.
- Tak o jakiś ćwiartkach.
19
Dowcip #4825. Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy w kategorii: „Śmieszne dowcipy matematyczne”.

Pani pyta Jasia ile to jest 2+2. Jasiu licząc na jednej ręce mówi:
- 5.
- Nie... I nie liczy się na palcach. Włóż ręce do kieszeni i powiedz ile to jest 5+5.
Jasio rusza rękoma w spodniach i mówi:
- 11.
- 5.
- Nie... I nie liczy się na palcach. Włóż ręce do kieszeni i powiedz ile to jest 5+5.
Jasio rusza rękoma w spodniach i mówi:
- 11.
1323
Dowcip #5468. Pani pyta Jasia ile to jest 2+2. w kategorii: „Śmieszne żarty matematyczne”.
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest siedem razy sześć, a ja powiedziałem, że to jest czterdzieści dwa!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest sześć razy siedem.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch.j!
- No, też tak powiedziałem!
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest siedem razy sześć, a ja powiedziałem, że to jest czterdzieści dwa!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest sześć razy siedem.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch.j!
- No, też tak powiedziałem!
110
Dowcip #5702. Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty w kategorii: „Kawały matematyczne”.

Ojciec pyta syna:
- Co robiliście dziś na matematyce?
- Szukaliśmy wspólnego mianownika.
- Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł.
- Co robiliście dziś na matematyce?
- Szukaliśmy wspólnego mianownika.
- Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł.
37
Dowcip #6512. Ojciec pyta syna w kategorii: „Kawały matematyczne”.
Kubuś Puchatek do Prosiaczka:
- Krzyś dał nam dziesięć słoików miodu, po osiem dla każdego.
- Ależ Puchatku! - dziwi się Prosiaczek.- Przecież to wypada po pięć słoików!
- Licz sobie jak chcesz, Prosiaczku. Ja swoje osiem już zjadłem!
- Krzyś dał nam dziesięć słoików miodu, po osiem dla każdego.
- Ależ Puchatku! - dziwi się Prosiaczek.- Przecież to wypada po pięć słoików!
- Licz sobie jak chcesz, Prosiaczku. Ja swoje osiem już zjadłem!
2172
Dowcip #7160. Kubuś Puchatek do Prosiaczka w kategorii: „Żarty matematyczne”.

Jak się liczy po włosku:
- Jeden włosek, drugi włosek ...
- Jeden włosek, drugi włosek ...
211
Dowcip #7229. Jak się liczy po włosku w kategorii: „Śmieszne kawały matematyczne”.
W szkole pani na matematyce:
- Johann, podaj definicje trojkata.
Wstaje Jasio i mowi:
- Dyrektywa UE/12345678/2002/Mat.
- Pala! UE/12345677/2002/Mat!
- UE/12345678/2002/Mat to kwadrat!
- Johann, podaj definicje trojkata.
Wstaje Jasio i mowi:
- Dyrektywa UE/12345678/2002/Mat.
- Pala! UE/12345677/2002/Mat!
- UE/12345678/2002/Mat to kwadrat!
612
Dowcip #4111. W szkole pani na matematyce w kategorii: „Śmieszne żarty matematyczne”.
