Dowcipy absurdalne
Budzi się babcia w nocy i widzi krew na podłodze. Ślady prowadzą do okna. Patrzy, a tam ranne kapcie.
1228
Dowcip #16031. Budzi się babcia w nocy i widzi krew na podłodze. w kategorii: „Śmieszny humor bezsensowny”.
Całują się dwie mrówki. Jedna mówi:
- Jesteś słodka.
- A ty kopnięta!
- Jesteś słodka.
- A ty kopnięta!
4920
Dowcip #6689. Całują się dwie mrówki. w kategorii: „Śmieszne dowcipy absurdalne”.
Jaro zakochał się w Bolce i w wyniku tego złamał ręce.
155
Dowcip #5284. Jaro zakochał się w Bolce i w wyniku tego złamał ręce. w kategorii: „Humor absurdalny”.
Wietrzenie skał jest pojęciem czysto teoretycznym, bo wszystkie dawno wywietrzały.
2821
Dowcip #8016. Wietrzenie skał jest pojęciem czysto teoretycznym w kategorii: „Kawały bezsensowne”.
Leciały dwa bociany. Jeden biały, drugi szybciej.
2316
Dowcip #22315. Leciały dwa bociany. Jeden biały, drugi szybciej. w kategorii: „Dowcipy absurdalne”.
Dziadek brał udział w zawodach balonowych i nieźle wypadł ...
316
Dowcip #16072. Dziadek brał udział w zawodach balonowych i nieźle wypadł ... w kategorii: „Śmieszne dowcipy absurdalne”.
Złapał leśniczy kłusownika i pyta:
- Co Pan tu robi?
- Kłusuję! - odpowiedział kłusownik, po czym pokłusował w głąb lasu.
- Co Pan tu robi?
- Kłusuję! - odpowiedział kłusownik, po czym pokłusował w głąb lasu.
529
Dowcip #24864. Złapał leśniczy kłusownika i pyta w kategorii: „Śmieszne żarty bezsensowne”.
Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz. Ani pieniądze ani sława, jak to powszechnie wiadomo szczęścia nie dają. I tak, bohater naszego dowcipu nie był szczęśliwy. Postanowił pewnego dnia owo ”szczęście” znaleźć. Kupił sobie kijek od mopa, zawiesił nań worek (treningowy), paczkę malborasów i wyruszył w świat. Szedł, szedł, aż doszedł do rozdroża, czy jak kto woli rozstaju, dróg. Jedna droga idzie w prawo druga w lewo. Pośrodku chatka... Bohater naszego dowcipu, słynny i bogaty rycerz, wszedł do chatki, która w każdym dowcipie o walecznych rycerzach powinna się pojawić. Rycerz wchodzi do chatki gdzie czeka na niego stara babunia.
- Witaj stara babuniu - mówi rycerz.
- Witaj wędrowcze.
- Szukam, stara babuniu, szczęścia czy możesz mi powiedzieć, w która stronę mam iść.
- Jeśli pójdziesz w prawo - odpowiada babunia - znajdziesz szczęście. Po prawej bowiem stronie mojej chatki idzie droga do ogromnego zamku, w zamku mieszka prześliczna księżniczka, zajebista dupa. Możesz się z nią ożenić. Jej ojciec, król, jest już starym dziadkiem niedługo odejdzie z tego świata, a jak wykituje ty odziedziczysz jego majątek. Mówię Ci stary. Jak pójdziesz w prawo będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeśli zaś pójdziesz w lewo - ciągnie stara babunia - to Cię popieprzyło.
Rycerz zdębiał, nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł uwierzyć, że szczęście może być tak blisko w końcu stwierdził ze stara babunia go podpierdala. Pomyślał sobie:
”To musi być podpucha, jakiś kit. Nie wierzę w te bzdury, chromolę to, idę w lewo raz kozie śmierć! I poszedł w lewo. Po kilku godzinach szybkiego marszu doszedł do wielkiej rzeki. W rzece stał wieki smok. Olbrzymia bestia z pięcioma głowami. Jak, rycerz nie wyskoczy. Jak nie zaczyna odrąbywać kolejno głów: pierwszej, drugiej, trzeciej. Wyciąga sztylet, wbija go w sam środek serca wielkiego smoka. Na to bestia się wyrywa i krzyczy:
- Co jest? Popieprzyło Cię? Ja tylko wodę piję.
- Witaj stara babuniu - mówi rycerz.
- Witaj wędrowcze.
- Szukam, stara babuniu, szczęścia czy możesz mi powiedzieć, w która stronę mam iść.
- Jeśli pójdziesz w prawo - odpowiada babunia - znajdziesz szczęście. Po prawej bowiem stronie mojej chatki idzie droga do ogromnego zamku, w zamku mieszka prześliczna księżniczka, zajebista dupa. Możesz się z nią ożenić. Jej ojciec, król, jest już starym dziadkiem niedługo odejdzie z tego świata, a jak wykituje ty odziedziczysz jego majątek. Mówię Ci stary. Jak pójdziesz w prawo będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeśli zaś pójdziesz w lewo - ciągnie stara babunia - to Cię popieprzyło.
Rycerz zdębiał, nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł uwierzyć, że szczęście może być tak blisko w końcu stwierdził ze stara babunia go podpierdala. Pomyślał sobie:
”To musi być podpucha, jakiś kit. Nie wierzę w te bzdury, chromolę to, idę w lewo raz kozie śmierć! I poszedł w lewo. Po kilku godzinach szybkiego marszu doszedł do wielkiej rzeki. W rzece stał wieki smok. Olbrzymia bestia z pięcioma głowami. Jak, rycerz nie wyskoczy. Jak nie zaczyna odrąbywać kolejno głów: pierwszej, drugiej, trzeciej. Wyciąga sztylet, wbija go w sam środek serca wielkiego smoka. Na to bestia się wyrywa i krzyczy:
- Co jest? Popieprzyło Cię? Ja tylko wodę piję.
2513
Dowcip #1032. Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz. w kategorii: „Dowcipy absurdalne”.
Siedzi dziadek na ławce, a babcia też w sandałach.
2614