Dowcipy o zimie
Mróz siarczysty, ludzie idą do roboty, patrzą, a tu Franek przysypia, skulony na ławce.
- Panie! - trąca go ktoś. - Zbudźcie się, bo zamarzniecie!
- Nie zamarznę ... Przed godziną piłem borygo.
- Panie! - trąca go ktoś. - Zbudźcie się, bo zamarzniecie!
- Nie zamarznę ... Przed godziną piłem borygo.
24
Dowcip #22728. Mróz siarczysty, ludzie idą do roboty, patrzą, a tu Franek przysypia w kategorii: „Dowcipy o zimie”.
W wiosce Indianie przychodzą do szamana i się pytają:
- Jaka będzie w tym roku zima?
Szaman odpowiada:
- Będzie bardzo mroźna.
Indianie cały rok zbierają chrust. Niepotrzebnie, bo zima była całkiem ciepła. Na drugi rok znowu się pytają:
- Jaka będzie w tym roku zima, tylko się nie pomyl.
Szaman odpowiada:
- Będzie strasznie zimna.
Indianie znowu cały rok zbierali chrust. Po raz drugi niepotrzebnie. Na trzeci rok Indianie się mocno wkurzyli. Dali szamanowi ultimatum - albo poda dobra prognozę, albo będzie musiał odejść. Wystraszony idzie do stacji meteorologicznej i pyta się:
- Jaka w tym roku będzie zima?
- Bardzo mroźna.
- A skąd o tym wiecie?
- Bo Indianie od dwóch lat chrust zbierają.
- Jaka będzie w tym roku zima?
Szaman odpowiada:
- Będzie bardzo mroźna.
Indianie cały rok zbierają chrust. Niepotrzebnie, bo zima była całkiem ciepła. Na drugi rok znowu się pytają:
- Jaka będzie w tym roku zima, tylko się nie pomyl.
Szaman odpowiada:
- Będzie strasznie zimna.
Indianie znowu cały rok zbierali chrust. Po raz drugi niepotrzebnie. Na trzeci rok Indianie się mocno wkurzyli. Dali szamanowi ultimatum - albo poda dobra prognozę, albo będzie musiał odejść. Wystraszony idzie do stacji meteorologicznej i pyta się:
- Jaka w tym roku będzie zima?
- Bardzo mroźna.
- A skąd o tym wiecie?
- Bo Indianie od dwóch lat chrust zbierają.
224
Dowcip #15592. W wiosce Indianie przychodzą do szamana i się pytają w kategorii: „Śmieszne kawały o zimie”.
Rozmawia dwóch Amerykanów:
- Wiesz co? Ja zupełnie nie rozumiem psychologii polaków.
- Tam psychologii. Ja nie rozumiem ich fizjologii.
- A czego ty nie rozumiesz ich fizjologii?
- No na przykład będąc w Polsce zimą, słyszałem jak matka mówiła do syna: ”Jasiek załóż, do chu*a, czapkę, bo uszy odmrozisz!”
- Wiesz co? Ja zupełnie nie rozumiem psychologii polaków.
- Tam psychologii. Ja nie rozumiem ich fizjologii.
- A czego ty nie rozumiesz ich fizjologii?
- No na przykład będąc w Polsce zimą, słyszałem jak matka mówiła do syna: ”Jasiek załóż, do chu*a, czapkę, bo uszy odmrozisz!”
512
Dowcip #16243. Rozmawia dwóch Amerykanów w kategorii: „Śmieszny humor o zimie”.
Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmena:
- Panie prezesie zima przyszła!
- Nie mam teraz czasu! Powiedz jej, żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni to umówisz ją na konkretną godzinę.
- Panie prezesie zima przyszła!
- Nie mam teraz czasu! Powiedz jej, żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni to umówisz ją na konkretną godzinę.
13
Dowcip #18577. Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmena w kategorii: „Śmieszne żarty o zimie”.
Policjant zatrzymuje samochód i mówi do kierowcy:
- Siódmy raz pana zatrzymuję i siódmy raz gubi pan ładunek!
- A ja siódmy raz panu powtarzam, że jest zima, a ten samochód to piaskarka.
- Siódmy raz pana zatrzymuję i siódmy raz gubi pan ładunek!
- A ja siódmy raz panu powtarzam, że jest zima, a ten samochód to piaskarka.
29
Dowcip #12339. Policjant zatrzymuje samochód i mówi do kierowcy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zimie”.
Punkt graniczny wysoko w górach, środek srogiej zimy. Do granicy podjeżdża turysta.
- Coś do oclenia? - pyta zmarznięty strażnik.
- Nie.
- Alkoholu nie ma?
- Nie ma.
- Szkoda.
- Coś do oclenia? - pyta zmarznięty strażnik.
- Nie.
- Alkoholu nie ma?
- Nie ma.
- Szkoda.
38
Dowcip #15042. Punkt graniczny wysoko w górach, środek srogiej zimy. w kategorii: „Humor o zimie”.
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy:
- No i gdzie? Pytam was, gdzie jest ta pieprzona wiosna? Co za pokręcony kraj! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków? Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to jest?! A odwilż kiedy przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam wszystkich w górze popieprzyło.
Stojący niedaleko ludzie, słuchając te kocie miauczenia, mówią:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie. Kotów nie oszukasz.
- No i gdzie? Pytam was, gdzie jest ta pieprzona wiosna? Co za pokręcony kraj! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków? Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to jest?! A odwilż kiedy przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam wszystkich w górze popieprzyło.
Stojący niedaleko ludzie, słuchając te kocie miauczenia, mówią:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie. Kotów nie oszukasz.
46
Dowcip #13317. Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy w kategorii: „Śmieszny humor o zimie”.
Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków, ani nawet opieniek nie było.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
1027
Dowcip #1632. Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków w kategorii: „Śmieszny humor o zimie”.
Moskwa. Sroga zima. Spotyka się dwóch znajomych na ulicy. Jeden z wielkim dobermanem na smyczy.
- Cześć Wasia.
- Siema Jura.
- Zimno co?
- No zimno!
- Chcesz się rozgrzać?
- A masz coś?
- Mam!
- To dawaj!
- Borys, bierz go!
- Cześć Wasia.
- Siema Jura.
- Zimno co?
- No zimno!
- Chcesz się rozgrzać?
- A masz coś?
- Mam!
- To dawaj!
- Borys, bierz go!
03
Dowcip #27647. Moskwa. Sroga zima. Spotyka się dwóch znajomych na ulicy. w kategorii: „Humor o zimie”.
Zima, las, pada śnieg. Po lesie łazi niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka - ogólnie jest wściekły! Chodzi i narzeka:
- Po co ja piłem tę kawę we wrześniu.
- Po co ja piłem tę kawę we wrześniu.
19