Dowcipy o studentach
Siedzi dwóch studentów psychologii na korytarzu. Widzą, nadchodzi asystent i dźwiga stertę książek. Nagle wywrócił się. Jeden ze studentów podrywa się aby mu pomóc. Na to drugi:
- Daj spokój, to pewnie znowu jakiś eksperyment.
- Daj spokój, to pewnie znowu jakiś eksperyment.
48
Dowcip #6826. Siedzi dwóch studentów psychologii na korytarzu. w kategorii: „Śmieszny humor o studentach”.
Ćwiczenia z analizy matematycznej. Profesor nakazuje wyprowadzić jakiś dowód matematyczny, oczywiście nikt nie umie. W końcu sam wypisuje ów dowód na tablicy z komentarzem:
- No popatrzcie, przecież nic tu nie zrobiłem mądrego ...
Na to głos z sali:
- Od miesiąca nic pan tu nie robi mądrego!
- No popatrzcie, przecież nic tu nie zrobiłem mądrego ...
Na to głos z sali:
- Od miesiąca nic pan tu nie robi mądrego!
39
Dowcip #6837. Ćwiczenia z analizy matematycznej. w kategorii: „Śmieszne żarty o studentach”.
W przerwie pomiędzy wykładami rozmawiają dwaj profesorowie. Do jednego z nich podchodzi student i pyta o termin zaliczenia. Profesor się burzy:
- Jak panu nie wstyd?! Przecież widzi pan, że rozmawiam z kolegą! Przerwał pan nasz spór naukowy, straciliśmy sedno sprawy, być może pozbawił pan ludzkość wielkiego odkrycia.
Student, zawstydzony, przeprasza i odchodzi. Profesor znów zwraca się do kolegi:
- No więc, zarzucam jej nogi na swoje ramiona.
- Jak panu nie wstyd?! Przecież widzi pan, że rozmawiam z kolegą! Przerwał pan nasz spór naukowy, straciliśmy sedno sprawy, być może pozbawił pan ludzkość wielkiego odkrycia.
Student, zawstydzony, przeprasza i odchodzi. Profesor znów zwraca się do kolegi:
- No więc, zarzucam jej nogi na swoje ramiona.
27
Dowcip #6841. W przerwie pomiędzy wykładami rozmawiają dwaj profesorowie. w kategorii: „Humor o studentach”.
Student wchodzi na egzamin. Siedzi profesor ze swoją asystentką. Student losuje pytanie, patrzy, krzywi się i pyta:
- Panie profesorze, czy ja mogę jeszcze raz wylosować? - profesor się zgadza.
Student wyciąga kartkę, patrzy, krzywi się i pyta:
- Panie profesorze, czy mogę spróbować jeszcze raz? - profesor ponownie wyraża zgodę.
Student bardzo długo zastanawia się, którą kartkę wybrać. W końcu wyciąga kartkę, patrzy i znowu się krzywi. Po raz kolejny pyta się:
- Panie profesorze, ja już ostatni raz, może tym razem się uda, czy ja mogę ...?
- Ależ proszę - odpowiada profesor.
Kolejna próba zakończyła się niepowodzeniem. Student zrezygnowany podaje indeks. Profesor wpisuje 3, student zdziwiony nic nie mówi i wychodzi.
Asystentka się pyta:
- Panie profesorze, przecież on nie umiał odpowiedzieć na ani jedno pytanie, czemu mu pan zaliczył?
- Przecież musiał coś umieć, bo szukał jakiegoś pytania.
- Panie profesorze, czy ja mogę jeszcze raz wylosować? - profesor się zgadza.
Student wyciąga kartkę, patrzy, krzywi się i pyta:
- Panie profesorze, czy mogę spróbować jeszcze raz? - profesor ponownie wyraża zgodę.
Student bardzo długo zastanawia się, którą kartkę wybrać. W końcu wyciąga kartkę, patrzy i znowu się krzywi. Po raz kolejny pyta się:
- Panie profesorze, ja już ostatni raz, może tym razem się uda, czy ja mogę ...?
- Ależ proszę - odpowiada profesor.
Kolejna próba zakończyła się niepowodzeniem. Student zrezygnowany podaje indeks. Profesor wpisuje 3, student zdziwiony nic nie mówi i wychodzi.
Asystentka się pyta:
- Panie profesorze, przecież on nie umiał odpowiedzieć na ani jedno pytanie, czemu mu pan zaliczył?
- Przecież musiał coś umieć, bo szukał jakiegoś pytania.
39
Dowcip #6843. Student wchodzi na egzamin. Siedzi profesor ze swoją asystentką. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o studentach”.
Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w ”gardło”. Następnego dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają i bełkotliwym głosem się pytają:
- Panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
Na to profesor:
- Nie, nie mogę.
- Ale panie profesorze, bardzo pana prosimy.
- No dobrze. - zgodził się w końcu profesor
Na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki, jest ok prof. się zgodził, wnieście Zbyszka.
- Panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
Na to profesor:
- Nie, nie mogę.
- Ale panie profesorze, bardzo pana prosimy.
- No dobrze. - zgodził się w końcu profesor
Na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki, jest ok prof. się zgodził, wnieście Zbyszka.
210
Dowcip #6849. Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w ”gardło”. w kategorii: „Śmieszne kawały o studentach”.
Pewien Profesor rysunku technicznego przeprowadza egzamin. Każe studentowi narysować na tablicy od ręki idealny kwadrat. Student narysował, lecz profesor bierze kątomierz, sprawdza kąty i długości boków.
Mówi:
- Nie zgadza się! Oblał Pan.
Wchodzi kolejny student. Profesor każe mu narysować idealny okrąg. Student podchodzi do tablicy bierze kredę i od niechcenia rysuje okrąg. Profesor zdziwiony łatwością z jaką to wykonał bierze cyrkiel i sprawdza. Linia pokrywa się idealnie. Zaskoczony Profesor pyta się studenta jak on to zrobił. Na to student:
- Od roku pracuje jako kataryniarz.
Mówi:
- Nie zgadza się! Oblał Pan.
Wchodzi kolejny student. Profesor każe mu narysować idealny okrąg. Student podchodzi do tablicy bierze kredę i od niechcenia rysuje okrąg. Profesor zdziwiony łatwością z jaką to wykonał bierze cyrkiel i sprawdza. Linia pokrywa się idealnie. Zaskoczony Profesor pyta się studenta jak on to zrobił. Na to student:
- Od roku pracuje jako kataryniarz.
211
Dowcip #6850. Pewien Profesor rysunku technicznego przeprowadza egzamin. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o studentach”.
Jest sesja egzaminacyjna. Profesor zadaje pytania studentowi ale student nie odpowiada na żadne z nich. W końcu profesor się go pyta:
- Czy wie pan kto to jest student?
- Nie. - odpowiada.
- Student to jest takie gówno, które próbuje dopłynąć do wyspy magister.
- A wie pan kto to jest profesor? - pyta student.
- Nie.
- Profesor to jest takie gówno, które dopłynęło do wyspy magister i teraz robi fale, żeby inne gówna nie dopłynęły.
- Czy wie pan kto to jest student?
- Nie. - odpowiada.
- Student to jest takie gówno, które próbuje dopłynąć do wyspy magister.
- A wie pan kto to jest profesor? - pyta student.
- Nie.
- Profesor to jest takie gówno, które dopłynęło do wyspy magister i teraz robi fale, żeby inne gówna nie dopłynęły.
519
Dowcip #972. Jest sesja egzaminacyjna. w kategorii: „Kawały o studentach”.
Egzamin na wydziale radiotechniki. Profesor siedzi i stuka palcami w blat, studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma. Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wyszło. Potem jeszcze kilku. Potem cała reszta. Na koniec został tylko biedny niekumaty. Profesor mówi do niego:
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki.
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: ”Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi...”
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki.
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: ”Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi...”
314
Dowcip #1344. Egzamin na wydziale radiotechniki. w kategorii: „Dowcipy o studentach”.
Chemia. Wykład na auli. Profesor . do kolejnych osób wchodzących już po rozpoczęciu wykładu:
- Panowie odrobinę szacunku. Nie dla mnie, bo widzę, że mnie macie w dupie, ale dla kolegów, którzy nie mogą spać w tylnych rzędach, bo wychodząc zamieszanie robicie.
- Panowie odrobinę szacunku. Nie dla mnie, bo widzę, że mnie macie w dupie, ale dla kolegów, którzy nie mogą spać w tylnych rzędach, bo wychodząc zamieszanie robicie.
521
Dowcip #1381. Chemia. Wykład na auli. Profesor . w kategorii: „Dowcipy o studentach”.
Kolokwium z fizyki. W grupie było dwóch czarnych studentów, słabo znających polski. Prowadzący dyktuje zadanie:
- Walec owinięty nitką stacza się bez tarcia po desce nachylonej... itd.
A na koniec pyta:
- Są jakieś pytania?
Aby być szczerym to trzeba przyznać, Że zadanie nie było proste. Na to nasz kolega pyta:
- A co to jest deska?
- Walec owinięty nitką stacza się bez tarcia po desce nachylonej... itd.
A na koniec pyta:
- Są jakieś pytania?
Aby być szczerym to trzeba przyznać, Że zadanie nie było proste. Na to nasz kolega pyta:
- A co to jest deska?
210