Dowcipy o spaniu
Turysta spotyka Bacę i pyta.
- Baco, ile masz baranków.
Baca odpowiada.
- Nie wiem, bo kiedy zaczynam liczyć to zasypiam.
- Baco, ile masz baranków.
Baca odpowiada.
- Nie wiem, bo kiedy zaczynam liczyć to zasypiam.
25
Dowcip #15292. Turysta spotyka Bacę i pyta. w kategorii: „Żarty o spaniu”.
- Czy jesteś zakochana?
- Bardzo! Nie mogę jeść śniadania, bo myślę o nim. Nie jem obiadu, bo myślę o nim. Nie jem kolacji, bo myślę o nim ...
- A spać możesz?
- Coś ty. Jestem taka głodna, że zasnąć nie mogę.
- Bardzo! Nie mogę jeść śniadania, bo myślę o nim. Nie jem obiadu, bo myślę o nim. Nie jem kolacji, bo myślę o nim ...
- A spać możesz?
- Coś ty. Jestem taka głodna, że zasnąć nie mogę.
17
Dowcip #15460. - Czy jesteś zakochana? w kategorii: „Humor o spaniu”.
Przychodzi baba do lekarza.
- Co pani robi każdego dnia o jedenastej wieczorem?
- Idę spać do łóżka.
- To bardzo dobrze. A co pani robi przedtem?
- Śpię przed telewizorem.
- Co pani robi każdego dnia o jedenastej wieczorem?
- Idę spać do łóżka.
- To bardzo dobrze. A co pani robi przedtem?
- Śpię przed telewizorem.
13
Dowcip #12460. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: „Śmieszne żarty o spaniu”.
- Iwanow! Znowu śpicie w pracy!
- Szefie, przepraszam, mam małe dziecko, spać mi w nocy nie daje ...
- To przynoście je tutaj, niech wam tu spać nie daje.
- Szefie, przepraszam, mam małe dziecko, spać mi w nocy nie daje ...
- To przynoście je tutaj, niech wam tu spać nie daje.
15
Dowcip #10170. - Iwanow! Znowu śpicie w pracy! w kategorii: „Żarty o spaniu”.
Student zaczepia profesora na korytarzu uniwersytetu.
- Pan wybaczy, panie profesorze, czy mogę zadać jedno pytanie?
- Ależ naturalnie, młody człowieku, po to tu jesteśmy!
- Panie profesorze, czy pan śpi z brodą pod kołdrą, czy na kołdrze?
- Hmm, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
- No trudno, dziękuję, przepraszam.
Po tygodniu student znów natyka się na profesora. Profesor wycieńczony, twarz ziemista, ciemne kręgi pod oczami. Ujrzawszy studenta ryknął:
- A bodaj pana pokręciło, łajdaku! Od tygodnia spać nie mogę. I tak źle i tak niewygodnie.
- Pan wybaczy, panie profesorze, czy mogę zadać jedno pytanie?
- Ależ naturalnie, młody człowieku, po to tu jesteśmy!
- Panie profesorze, czy pan śpi z brodą pod kołdrą, czy na kołdrze?
- Hmm, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
- No trudno, dziękuję, przepraszam.
Po tygodniu student znów natyka się na profesora. Profesor wycieńczony, twarz ziemista, ciemne kręgi pod oczami. Ujrzawszy studenta ryknął:
- A bodaj pana pokręciło, łajdaku! Od tygodnia spać nie mogę. I tak źle i tak niewygodnie.
212
Dowcip #10181. Student zaczepia profesora na korytarzu uniwersytetu. w kategorii: „Dowcipy o spaniu”.
Dlaczego gwiazdy śpią w dzień?
- Bo chodzą na nocne zmiany.
- Bo chodzą na nocne zmiany.
713
Dowcip #7197. Dlaczego gwiazdy śpią w dzień? w kategorii: „Humor o spaniu”.
Podczas seansu kinowego pewien pan szturcha swego sąsiada.
- Mógłby pan łaskawie przestać wreszcie chrapać?
- Hmm? Ten film jest taki nudny, niech mi pan nie mówi, że się panu podoba.
- Nie, nie, ale przez pana nie mogę spać!
- Mógłby pan łaskawie przestać wreszcie chrapać?
- Hmm? Ten film jest taki nudny, niech mi pan nie mówi, że się panu podoba.
- Nie, nie, ale przez pana nie mogę spać!
19
Dowcip #7245. Podczas seansu kinowego pewien pan szturcha swego sąsiada. w kategorii: „Żarty o spaniu”.
Dlaczego żona dzięcioła jest w złym humorze?
- Bo nie może spać!
- Bo nie może spać!
37
Dowcip #7622. Dlaczego żona dzięcioła jest w złym humorze? w kategorii: „Śmieszne żarty o spaniu”.
Pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok.
- Kogo chowają? - pyta przechodzeń.
- Teściową - odpowiada jeden z żałobników.
- A czemu trumna jest przekręcona na bok?
- Bo jak się ją przekręci na plecy, to zaczyna chrapać.
- Kogo chowają? - pyta przechodzeń.
- Teściową - odpowiada jeden z żałobników.
- A czemu trumna jest przekręcona na bok?
- Bo jak się ją przekręci na plecy, to zaczyna chrapać.
19
Dowcip #4088. Pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok. w kategorii: „Dowcipy o spaniu”.
W środku nocy szefa remizy strażackiej budzi dzwonienie telefonu.
- Kapitanie, pali się chałupa Maśluszczakowej!
- Eee, no... Która teraz godzina?
- Piętnaście po drugiej.
- A od dawna się pali?
- Od pięciu minut.
- Dobra, to obudźcie mnie, jak się porządnie będzie hajcować!
- Kapitanie, pali się chałupa Maśluszczakowej!
- Eee, no... Która teraz godzina?
- Piętnaście po drugiej.
- A od dawna się pali?
- Od pięciu minut.
- Dobra, to obudźcie mnie, jak się porządnie będzie hajcować!
59