Dowcipy o spadochronach
Przed skokiem rozmawia dwóch spadochroniarzy, początkujący i instruktor.
- Powiedz mi Zdzisiu, kiedy stwierdziłeś, że nie marzysz o niczym innym oprócz skakania?
- Nie wiem...
- Proszę, przypomnij sobie...
- Chyba wtedy gdy zaczął się palić trzeci silnik.
- Powiedz mi Zdzisiu, kiedy stwierdziłeś, że nie marzysz o niczym innym oprócz skakania?
- Nie wiem...
- Proszę, przypomnij sobie...
- Chyba wtedy gdy zaczął się palić trzeci silnik.
49
Dowcip #33594. Przed skokiem rozmawia dwóch spadochroniarzy w kategorii: „Kawały o spadochronach”.
Samolot się popsuł. Pilot wyskoczył, ciągnie za rączkę spadochronu... Nic... Szarpie za rączkę zapasowego... Nic.... W panice wykrzykuje:
- Święty Antoni ratuj!!!
Coś, jakby mocarna dłoń, zatrzymuje go w powietrzu:
- Który Święty Antoni? - rozlega się stentorowy głos.
- Ten no, yyy , Padewski?
- To nie ja.. - powiedział głos i puścił pilota.
- Święty Antoni ratuj!!!
Coś, jakby mocarna dłoń, zatrzymuje go w powietrzu:
- Który Święty Antoni? - rozlega się stentorowy głos.
- Ten no, yyy , Padewski?
- To nie ja.. - powiedział głos i puścił pilota.
712