Dowcipy o słońcu
Nauczycielka zwraca się do Jasia:
- Wymień pięć zwierząt afrykańskich.
- Lew, słoń i trzy żyrafy.
- Wymień pięć zwierząt afrykańskich.
- Lew, słoń i trzy żyrafy.
111
Dowcip #12583. Nauczycielka zwraca się do Jasia w kategorii: „Śmieszne kawały o słońcu”.
Trzyletni Jasiu widząc, jak chmura przysłoniła słońce, krzyknął:
- Patrz, dziadku, słoneczko się zepsuło.
- Patrz, dziadku, słoneczko się zepsuło.
34
Dowcip #5626. Trzyletni Jasiu widząc, jak chmura przysłoniła słońce, krzyknął w kategorii: „Śmieszne dowcipy o słońcu”.
Blondynka i brunetka chciały zdobyć nagrodę Nobla. Blondynka mówi:
- To może polecimy na Słońce.
Brunetka odpowiada:
- No coś Ty, głupia?! Spalimy się!
- To polecimy w nocy.
- To może polecimy na Słońce.
Brunetka odpowiada:
- No coś Ty, głupia?! Spalimy się!
- To polecimy w nocy.
28
Dowcip #2462. Blondynka i brunetka chciały zdobyć nagrodę Nobla. w kategorii: „Dowcipy o słońcu”.
Lata siedemdziesiąte, świetlisty okres ZSRR. Do Moskwy przyjeżdża eskadra kosmonautów na polecenie władz partii. Wita ich pierwszy sekretarz i mówi:
- Witajcie Towarzysze, mamy dla was bardzo ważną i odpowiedzialną misję! Polecicie na Słońce.
Wszystkim kosmonautom zrzedły miny, w końcu ich dowódca mówi:
- Ale towarzyszu. Tam jest chyba z milion stopni Celsjusza. Spalimy się!
Na to pierwszy sekretarz odpowiada ze stoickim spokojem.
- Spokojnie towarzysze, partia o wszystkim pomyślała. Polecicie nocą.
- Witajcie Towarzysze, mamy dla was bardzo ważną i odpowiedzialną misję! Polecicie na Słońce.
Wszystkim kosmonautom zrzedły miny, w końcu ich dowódca mówi:
- Ale towarzyszu. Tam jest chyba z milion stopni Celsjusza. Spalimy się!
Na to pierwszy sekretarz odpowiada ze stoickim spokojem.
- Spokojnie towarzysze, partia o wszystkim pomyślała. Polecicie nocą.
26
Dowcip #14521. Lata siedemdziesiąte, świetlisty okres ZSRR. w kategorii: „Żarty o słońcu”.
Pewien mężczyzna opalał się na plecach i zdarzyło mu się usnąć. Oczywiście wskutek tego doznał poważnych poparzeń skóry. Zabrano go do szpitala. Szczególnie skóra na nogach była mocno zaczerwieniona i najlżejszy kontakt z nią, sprawiał facetowi ogromny ból. Lekarz przepisał mu zażywanie mnóstwa wody, delikatną maść oraz Viagrę. Zdziwiony pacjent pyta:
- A po co mi Viagra?!
- Dzięki temu pana spodnie nie będą ocierać się o nogi - odpowiada lekarz.
- A po co mi Viagra?!
- Dzięki temu pana spodnie nie będą ocierać się o nogi - odpowiada lekarz.
512
Dowcip #8274. Pewien mężczyzna opalał się na plecach i zdarzyło mu się usnąć. w kategorii: „Kawały o słońcu”.
Co jest potrzebniejsze, księżyc czy słońce?
- Księżyc, bo w dzień i tak jasno.
- Księżyc, bo w dzień i tak jasno.
24
Dowcip #14299. Co jest potrzebniejsze, księżyc czy słońce? w kategorii: „Śmieszny humor o słońcu”.
Jaki jest szczyt zaradności?
- Schować się przed prażącym słońcem w swoim własnym cieniu.
- Schować się przed prażącym słońcem w swoim własnym cieniu.
68
Dowcip #14999. Jaki jest szczyt zaradności? w kategorii: „Dowcipy o słońcu”.
Co robi blondynka, gdy słońce świeci jej w oczy?
- Nakłada cień na powieki.
- Nakłada cień na powieki.
27
Dowcip #10771. Co robi blondynka, gdy słońce świeci jej w oczy? w kategorii: „Śmieszne kawały o słońcu”.
Czym się różni teściowa od słońca?
- Niczym, bo na teściową i na słońce nie można patrzeć.
- Niczym, bo na teściową i na słońce nie można patrzeć.
535
Dowcip #8916. Czym się różni teściowa od słońca? w kategorii: „Żarty o słońcu”.
A co ma wspólnego teściowa ze słońcem?
- Na jedno i na drugie trudno patrzeć.
- Na jedno i na drugie trudno patrzeć.
18