Dowcipy o polowaniu
Jak upolować lwa na pustyni?
- Bierzemy duże sito i idziemy na pustynię szukać na piasku lwa. Kiedy już go znajdziemy, podchodzimy i nabieramy na sito piasek z lwem. Następnie wytrząsamy z sita cały piasek i kiedy zostanie sam lew łapiemy go za grzywę. Lew złapany.
- Bierzemy duże sito i idziemy na pustynię szukać na piasku lwa. Kiedy już go znajdziemy, podchodzimy i nabieramy na sito piasek z lwem. Następnie wytrząsamy z sita cały piasek i kiedy zostanie sam lew łapiemy go za grzywę. Lew złapany.
226
Dowcip #32872. Jak upolować lwa na pustyni? w kategorii: „Dowcipy o polowaniu”.
Mąż myśliwy dzwoni z polowania do domu:
- Zosiu, kochanie, czekaj na mnie. Będę za dwie godziny.
- Jak tam łowy?
- Świetnie. Przez cały miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- Co, ubiłeś jelenia?
- Nie, przepiłem całą pensję.
- Zosiu, kochanie, czekaj na mnie. Będę za dwie godziny.
- Jak tam łowy?
- Świetnie. Przez cały miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- Co, ubiłeś jelenia?
- Nie, przepiłem całą pensję.
414
Dowcip #23075. Mąż myśliwy dzwoni z polowania do domu w kategorii: „Żarty o polowaniu”.
Na polowaniu Fąfara pyta stojącego obok myśliwego:
- Jak strzeliłem?
- Znakomicie! Gdyby tylko ten jeleń stał trochę bardziej w lewo.
- Jak strzeliłem?
- Znakomicie! Gdyby tylko ten jeleń stał trochę bardziej w lewo.
714
Dowcip #18587. Na polowaniu Fąfara pyta stojącego obok myśliwego w kategorii: „Śmieszne kawały o polowaniu”.
Spotyka się na ulicy dwóch kolegów.
- I co byłeś na polowaniu?
- Tak, właśnie wracam z lasu.
- Ustrzeliłeś coś?
- Oczywiście!
- To dlaczego torba jest pusta?
- Przecież nie jestem ludożercą.
- I co byłeś na polowaniu?
- Tak, właśnie wracam z lasu.
- Ustrzeliłeś coś?
- Oczywiście!
- To dlaczego torba jest pusta?
- Przecież nie jestem ludożercą.
68
Dowcip #28006. Spotyka się na ulicy dwóch kolegów. w kategorii: „Kawały o polowaniu”.
Z polowania wracają Rosjanie, ciągnąc za sobą niedźwiedzia. Zauważa ich Amerykanin i wskazując na misia pyta:
- Grizli?
- Niet, strelali!
- Grizli?
- Niet, strelali!
520
Dowcip #12790. Z polowania wracają Rosjanie, ciągnąc za sobą niedźwiedzia. w kategorii: „Śmieszne kawały o polowaniu”.
Przechwala się trzech myśliwych. Pierwszy z nich:
- Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy!
Drugi:
- A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie!
Na to ostatni:
- Hmm panowie, a ja byłem w Norwegii ...
- A fiordy Ty widziałeś?
- Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.
- Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy!
Drugi:
- A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie!
Na to ostatni:
- Hmm panowie, a ja byłem w Norwegii ...
- A fiordy Ty widziałeś?
- Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.
215
Dowcip #27827. Przechwala się trzech myśliwych. w kategorii: „Dowcipy o polowaniu”.
Rosjanin i Polak wybrali się razem na polowanie. Kiedy zobaczyli jelenia, jednocześnie strzelili. Jeleń padł.
- No to teraz podzielimy się po bratersku. - proponuje Rosjanin.
- O nie, - protestuje Polak - raczej po połowie.
- No to teraz podzielimy się po bratersku. - proponuje Rosjanin.
- O nie, - protestuje Polak - raczej po połowie.
323
Dowcip #22683. Rosjanin i Polak wybrali się razem na polowanie. w kategorii: „Śmieszne żarty o polowaniu”.
Hrabia ze sługą Janem na polowaniu na bażanty. Hrabia strzela a następnie pyta Jana:
- Mam nadzieję Janie, że tym razem trafiłem?
- Nie, panie Hrabio, po raz kolejny był pan tak wspaniałomyślny i darował zwierzynie życie...
- Mam nadzieję Janie, że tym razem trafiłem?
- Nie, panie Hrabio, po raz kolejny był pan tak wspaniałomyślny i darował zwierzynie życie...
221
Dowcip #33523. Hrabia ze sługą Janem na polowaniu na bażanty. w kategorii: „Śmieszne żarty o polowaniu”.
Dwóch facetów wybrało się na polowanie ze swoimi psami. Jeden z nich przechwala się, że jego zwierze jest super wytresowane. Rzuca kij, pies przynosi. Potem zdechł pies, leżeć, siad. Wszystko elegancko wychodzi. Drugi facet na to:
- To jeszcze nic. - i woła do swojego psa - Przynieś mi śniadanie!
Pies biegnie do jeziora, napełnia garnuszek wodą, zbiera chrust, robi ognisko, gotuje wodę, robi trochę kawy, nalewa ją do kubka, potem gotuje jajko na miękko i staje na głowie.
- Rewelacja - przyznaje facet. Ale po co stoi na głowie? - Wie, że nie mam podstawki do jajka.
- To jeszcze nic. - i woła do swojego psa - Przynieś mi śniadanie!
Pies biegnie do jeziora, napełnia garnuszek wodą, zbiera chrust, robi ognisko, gotuje wodę, robi trochę kawy, nalewa ją do kubka, potem gotuje jajko na miękko i staje na głowie.
- Rewelacja - przyznaje facet. Ale po co stoi na głowie? - Wie, że nie mam podstawki do jajka.
310
Dowcip #33236. Dwóch facetów wybrało się na polowanie ze swoimi psami. w kategorii: „Humor o polowaniu”.
Wpada do norki na polu zając i od drzwi krzyczy do żony:
- Szybko budź dzieciaki i wiejemy, bo idzie od zachodu nagonka, a na wschodzie czekają myśliwi ze strzelbami.
Żona zaczyna lamentować:
- Co to będzie?
A zając mówi:
- Nic nie będzie, Ty z najmłodszym leć na północ schowaj się za górką, a dwóch starszych niech biegnie na południe do lasku.
Żona na to:
- A Ty kochanie?
- A ja tak jak w zeszłym roku polecę prosto na Kowalskiego, on i tak nie trafi.
- Szybko budź dzieciaki i wiejemy, bo idzie od zachodu nagonka, a na wschodzie czekają myśliwi ze strzelbami.
Żona zaczyna lamentować:
- Co to będzie?
A zając mówi:
- Nic nie będzie, Ty z najmłodszym leć na północ schowaj się za górką, a dwóch starszych niech biegnie na południe do lasku.
Żona na to:
- A Ty kochanie?
- A ja tak jak w zeszłym roku polecę prosto na Kowalskiego, on i tak nie trafi.
18