Dowcipy o ogrodniku
Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela:
- Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby dziesięć kilogramów jabłek.
- Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki.
- Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby dziesięć kilogramów jabłek.
- Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki.
59
Dowcip #15852. Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ogrodniku”.
Hrabia przebywa na wakacjach za granicą. Pewnego wieczora dzwoni do domu:
- Janie, co słychać w domu?
- Wszystko w porządku Jaśnie Panie. Tylko Pani właśnie kolejny raz zdradza pana z ogrodnikiem.
- Jan weźmie strzelbę i zastrzeli go.
W słuchawce słychać dwa wystrzały. Po chwili.
- Zrobione Jaśnie Panie.
- A teraz Jan wrzuci ciało do basenu.
- Ale Panie Hrabio my nie mamy basenu!
- Czy to numer 5555 535?
- Nie 5555 353...
- A to przepraszam pomyłka.
- Janie, co słychać w domu?
- Wszystko w porządku Jaśnie Panie. Tylko Pani właśnie kolejny raz zdradza pana z ogrodnikiem.
- Jan weźmie strzelbę i zastrzeli go.
W słuchawce słychać dwa wystrzały. Po chwili.
- Zrobione Jaśnie Panie.
- A teraz Jan wrzuci ciało do basenu.
- Ale Panie Hrabio my nie mamy basenu!
- Czy to numer 5555 535?
- Nie 5555 353...
- A to przepraszam pomyłka.
39
Dowcip #17658. Hrabia przebywa na wakacjach za granicą. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ogrodniku”.
Spotkało się trzech ogrodników. Pierwszy z nich się chwali:
- U mnie w ogrodzie to takie jabłka rosną, że z jednego można upiec szarlotkę i zrobić sok.
Drugi na to:
- A z mojego jednego jabłka można upiec nie tylko szarlotkę i zrobić sok, ale też dżem i mus jabłkowy.
Trzeci tak słucha i słucha, a po chwili mówi:
- Nie wiem jakie u was te jabłka rosną, ale jak pewnego dnia wiozłem moje i z jednego wylazł robak to mi konia zeżarł.
- U mnie w ogrodzie to takie jabłka rosną, że z jednego można upiec szarlotkę i zrobić sok.
Drugi na to:
- A z mojego jednego jabłka można upiec nie tylko szarlotkę i zrobić sok, ale też dżem i mus jabłkowy.
Trzeci tak słucha i słucha, a po chwili mówi:
- Nie wiem jakie u was te jabłka rosną, ale jak pewnego dnia wiozłem moje i z jednego wylazł robak to mi konia zeżarł.
49
Dowcip #9592. Spotkało się trzech ogrodników. w kategorii: „Dowcipy o ogrodniku”.
Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten okres i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania się w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co pan robi?
Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani. Pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek myśli i w końcu:
- Co?
Ogrodnik:
- No ... Posypuję je nawozem.
Pan Tadek po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No, posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek myśli:
- Aha ...
Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno psychiczny jestem ...
- A co pan robi?
Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani. Pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek myśli i w końcu:
- Co?
Ogrodnik:
- No ... Posypuję je nawozem.
Pan Tadek po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No, posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek myśli:
- Aha ...
Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno psychiczny jestem ...
119
Dowcip #30474. Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. w kategorii: „Śmieszne kawały o ogrodniku”.
Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: ”Hrabia to idiota”. Wkurzony woła Jana i pyta:
- Kto to zrobił?
- Zaraz sprawdzę, jaśnie panie.
Po chwili wraca Jan i mówi
- Mocz ogrodnika, a pismo pani hrabiny.
- Kto to zrobił?
- Zaraz sprawdzę, jaśnie panie.
Po chwili wraca Jan i mówi
- Mocz ogrodnika, a pismo pani hrabiny.
315
Dowcip #16843. Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: ”Hrabia to idiota”. w kategorii: „Śmieszne żarty o ogrodniku”.
Był sobie farmer, który miał plantację truskawek. Jego plantacja graniczyła ze szpitalem dla umysłowo chorych. Pewnego dnia pracował na tej swojej plantacji, blisko wysokiego płotu szpitala. Od dłuższego czasu przygląda mu się pensjonariusz i w końcu zagaduje:
- Co robisz?
- Truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki. Właśnie je nawożę. - nieco juz poirytowanym głosem.
- Co robisz?
Farmer pomyślał, że to jakiś mocno ograniczony więc zmienił ton:
- Sypię nawóz na truskawki.
- Co robisz?
- Biorę nawóz, o tak i sypię z góry na truskawki, widzisz?! - lekko wkurzony ale nadal opanowany.
- Co robisz?
Farmer ostro już się wkurzył i krzyczy:
- Truskawki gównem posypuję!
- My w Zakładzie, to posypujemy cukrem. Ale u nas wszyscy są pieprznięci.
- Co robisz?
- Truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki. Właśnie je nawożę. - nieco juz poirytowanym głosem.
- Co robisz?
Farmer pomyślał, że to jakiś mocno ograniczony więc zmienił ton:
- Sypię nawóz na truskawki.
- Co robisz?
- Biorę nawóz, o tak i sypię z góry na truskawki, widzisz?! - lekko wkurzony ale nadal opanowany.
- Co robisz?
Farmer ostro już się wkurzył i krzyczy:
- Truskawki gównem posypuję!
- My w Zakładzie, to posypujemy cukrem. Ale u nas wszyscy są pieprznięci.
26
Dowcip #15444. Był sobie farmer, który miał plantację truskawek. w kategorii: „Kawały o ogrodniku”.
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Truskawki posypuję gównem!
- O, a ja cukrem, ale jestem psychicznie chory!
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Truskawki posypuję gównem!
- O, a ja cukrem, ale jestem psychicznie chory!
49
Dowcip #8959. Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. w kategorii: „Humor o ogrodniku”.
Mąż- Gdybyś nauczyła się gotować, moglibyśmy obyć się bez kucharki!
Żona- blondynka- Gdybyś nauczył się dogodzić mi odpowiednio, moglibyśmy obyć się bez ogrodnika!
Żona- blondynka- Gdybyś nauczył się dogodzić mi odpowiednio, moglibyśmy obyć się bez ogrodnika!
28
Dowcip #7946. Mąż- Gdybyś nauczyła się gotować, moglibyśmy obyć się bez kucharki! w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ogrodniku”.
Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: Hrabia to głupek.
Woła Jana:
- Janie kto to zrobił?
- To pismo Hrabiny, a mocz ogrodnika.
Woła Jana:
- Janie kto to zrobił?
- To pismo Hrabiny, a mocz ogrodnika.
418
Dowcip #1055. Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: Hrabia to głupek. w kategorii: „Kawały o ogrodniku”.
Mężczyźni są lepszymi ogrodnikami niż kobiety ponieważ mężczyźni mają dwa pomidory i ogóreczka, a kobiety wydeptany trawnik i dziurę po krecie.
813