Dowcipy o majorze
W autobusie kichnęła staruszka.
- Na zdrowie! - mówi obok stojący żołnierz.
- Dziękuję, młody człowieku. Jaki pan uprzejmy!
- Bo muszę! Za brak kultury major nas codziennie opieprza.
- Na zdrowie! - mówi obok stojący żołnierz.
- Dziękuję, młody człowieku. Jaki pan uprzejmy!
- Bo muszę! Za brak kultury major nas codziennie opieprza.
212
Dowcip #2906. W autobusie kichnęła staruszka. w kategorii: „Kawały o majorze”.
Przyjeżdża major do bazy wojskowej na pustyni i pyta się żołnierzy:
- Jak tam wasze życie seksualne?
Żołnierz odpowiada:
- Do miasta dosyć daleko, ale mamy taką starą wielbłądzice...
Pyta się kolejnego i słyszy taką samą odpowiedź.
- To zaprowadźcie mnie do niej. - mówi major.
Po pół godziny wychodzi, zasuwając rozporek:
- Niezła, stara, ale niezła.
- Niezła. - odpowiada żołnierz. - Do miasta w pół godziny dowiezie...
- Jak tam wasze życie seksualne?
Żołnierz odpowiada:
- Do miasta dosyć daleko, ale mamy taką starą wielbłądzice...
Pyta się kolejnego i słyszy taką samą odpowiedź.
- To zaprowadźcie mnie do niej. - mówi major.
Po pół godziny wychodzi, zasuwając rozporek:
- Niezła, stara, ale niezła.
- Niezła. - odpowiada żołnierz. - Do miasta w pół godziny dowiezie...
114