Dowcipy o małżeństwie
Stara strzecha w górach, biedne małżeństwo. Baca zakłada prezerwatywę.
- Josek, czyś ty zgłupioł do reszty. Dzieciska butów ni mają, a Ty se ciula stroisz?
- Josek, czyś ty zgłupioł do reszty. Dzieciska butów ni mają, a Ty se ciula stroisz?
513
Dowcip #25096. Stara strzecha w górach, biedne małżeństwo. Baca zakłada prezerwatywę. w kategorii: „Żarty o małżeństwie”.
- Cześć stary, kopę lat, co u ciebie?
- Ożeniłem się.
- I co, lepiej?
- Lepiej to chyba nie, ale na pewno częściej.
- Ożeniłem się.
- I co, lepiej?
- Lepiej to chyba nie, ale na pewno częściej.
713
Dowcip #17264. - Cześć stary, kopę lat, co u ciebie? w kategorii: „Żarty o małżeństwie”.
W restauracji, w wielkim przemysłowym mieście, toczy się w żydowskim towarzystwie dyskusja na temat małżeństwa.
- Małżeństwo to instytucja zdrowotna - mówi lekarz.
- Małżeństwo to mniejsze zło - zauważa prawnik.
Młody student twierdzi z zachwytem:
- Małżeństwo to przecież spokojna przystań, na której spotykają się dwa okręty.
Milczący dotychczas szef restauracji wzdycha głęboko:
- Niestety, niektórzy natknęli się na okręt wojenny!
- Małżeństwo to instytucja zdrowotna - mówi lekarz.
- Małżeństwo to mniejsze zło - zauważa prawnik.
Młody student twierdzi z zachwytem:
- Małżeństwo to przecież spokojna przystań, na której spotykają się dwa okręty.
Milczący dotychczas szef restauracji wzdycha głęboko:
- Niestety, niektórzy natknęli się na okręt wojenny!
1426
Dowcip #13823. W restauracji, w wielkim przemysłowym mieście w kategorii: „Kawały o małżeństwie”.
Dwoje małżonków z dłuższym stażem leżąc w łóżku:
- Zocha, dasz mi dzisiaj?
- Nie!
- Zocha, ale daj proszę.
- Roman, nie dam Ci, nie ma mowy.
- Ale proszę, zrób dzisiaj wyjątek i daj mi.
- Nie ma mowy, zapomnij.
- Zocha, będę tak długo Cię męczył aż mi dasz.
- Nie.
- Zocha, błagam...
- No dobra, masz już ku*wa tego pilota...
- Zocha, dasz mi dzisiaj?
- Nie!
- Zocha, ale daj proszę.
- Roman, nie dam Ci, nie ma mowy.
- Ale proszę, zrób dzisiaj wyjątek i daj mi.
- Nie ma mowy, zapomnij.
- Zocha, będę tak długo Cię męczył aż mi dasz.
- Nie.
- Zocha, błagam...
- No dobra, masz już ku*wa tego pilota...
216
Dowcip #33243. Dwoje małżonków z dłuższym stażem leżąc w łóżku w kategorii: „Śmieszne żarty o małżeństwie”.
Mówi stary Żyd do młodego:
- Czas na ożenek, znam taką damę, ma dwa domy, trzy auta, dużo posiadłości i dziurkę jak pięćdziesiąt groszy.
Młody przemyślał.
- Ze względu na te pięćdziesiąt groszy ożenię się.
Za pewien czas przychodzi do starego i skarży
- To nie pięćdziesiąt groszy, to stare pięć złotych.
Na to stary:
- Dwa domy dostał, trzy auta dostał, dużo posiadłości dostał i o cztery pięćdziesiąt się kłóci.
- Czas na ożenek, znam taką damę, ma dwa domy, trzy auta, dużo posiadłości i dziurkę jak pięćdziesiąt groszy.
Młody przemyślał.
- Ze względu na te pięćdziesiąt groszy ożenię się.
Za pewien czas przychodzi do starego i skarży
- To nie pięćdziesiąt groszy, to stare pięć złotych.
Na to stary:
- Dwa domy dostał, trzy auta dostał, dużo posiadłości dostał i o cztery pięćdziesiąt się kłóci.
220
Dowcip #32374. Mówi stary Żyd do młodego w kategorii: „Dowcipy o małżeństwie”.
Spotykają się koleżanki, z których jedna niedawno wyszła za mąż. Druga pyta:
- I co jesteś zadowolona?
- Och wiesz, nie żałuję tego kroku!
- No popatrz, ja też kroku nie żałuję, a za mąż wyjść mi się nie udaje.
- I co jesteś zadowolona?
- Och wiesz, nie żałuję tego kroku!
- No popatrz, ja też kroku nie żałuję, a za mąż wyjść mi się nie udaje.
28
Dowcip #17491. Spotykają się koleżanki, z których jedna niedawno wyszła za mąż. w kategorii: „Dowcipy o małżeństwie”.
Dlaczego małżeństwo to kiepski interes?
- Bo dla dwudziestu deko kiełbasy bierze się całego wieprza.
- Bo dla dwudziestu deko kiełbasy bierze się całego wieprza.
143
Dowcip #23858. Dlaczego małżeństwo to kiepski interes? w kategorii: „Śmieszny humor o małżeństwie”.
Rozmowa dwóch facetów:
- Ożeniłeś się?
- Ożeniłem.
- Jak tam życie seksualne?
- Rentowe.
- Rentowe?
- Tak, coś tam mi daje raz w miesiącu, ale to za mało...
- Ożeniłeś się?
- Ożeniłem.
- Jak tam życie seksualne?
- Rentowe.
- Rentowe?
- Tak, coś tam mi daje raz w miesiącu, ale to za mało...
110
Dowcip #31667. Rozmowa dwóch facetów w kategorii: „Żarty o małżeństwie”.
Typowy macho poślubił typową piękną damulkę i tuż po ślubie wyłożył następujące zasady życia:
- Będę w domu kiedy zechcę, jeśli zechcę i o której zechcę, i zapomnij o jakimkolwiek narzekaniu na to. Obiad ma być naszykowany na stole, chyba że powiem, że nie będę jadł w domu. Będę jeździł na polowania, na ryby, będę chodził na jednego do baru i grał w karty z kolegami kiedy tylko będę chciał, i nie masz prawa mi tego zabraniać. To moje zasady. Jakieś komentarze?
Jego młoda żona na to:
- Nie, to mi pasuje. Ale zapamiętaj sobie, że tutaj zawsze o siódmej będzie seks, czy będziesz, czy nie.
- Będę w domu kiedy zechcę, jeśli zechcę i o której zechcę, i zapomnij o jakimkolwiek narzekaniu na to. Obiad ma być naszykowany na stole, chyba że powiem, że nie będę jadł w domu. Będę jeździł na polowania, na ryby, będę chodził na jednego do baru i grał w karty z kolegami kiedy tylko będę chciał, i nie masz prawa mi tego zabraniać. To moje zasady. Jakieś komentarze?
Jego młoda żona na to:
- Nie, to mi pasuje. Ale zapamiętaj sobie, że tutaj zawsze o siódmej będzie seks, czy będziesz, czy nie.
37
Dowcip #11888. Typowy macho poślubił typową piękną damulkę i tuż po ślubie wyłożył w kategorii: „Humor o małżeństwie”.
Trzy małżeństwa: niemieckie, polskie i amerykańskie poszły na wspólną kolację do restauracji. W pewnej chwili Amerykanin prosi żonę:
- Podaj mi cukier, mój cukiereczku.
Niemiec prosi żonę:
- Podaj mi miód, mój słodki miodziku.
Polak by nie okazać się gorszy:
- Podaj mi herbatę w torebce, moja torbo!
- Podaj mi cukier, mój cukiereczku.
Niemiec prosi żonę:
- Podaj mi miód, mój słodki miodziku.
Polak by nie okazać się gorszy:
- Podaj mi herbatę w torebce, moja torbo!
13