Dowcipy o lesie
Pani na przyrodzie pyta Jasia:
- Jasiu jaki jest największy las na świecie?
- Las Vegas, proszę Pani - odpowiada Jasiu.
- Jasiu jaki jest największy las na świecie?
- Las Vegas, proszę Pani - odpowiada Jasiu.
717
Dowcip #5621. Pani na przyrodzie pyta Jasia w kategorii: „Śmieszne żarty o lesie”.
Idą dwaj policjanci przez las. Jeden mówi:
- Widzisz ten las?
Na co drugi odpowiada:
- Nie! bo drzewa mi zasłaniają.
- Widzisz ten las?
Na co drugi odpowiada:
- Nie! bo drzewa mi zasłaniają.
38
Dowcip #6040. Idą dwaj policjanci przez las. w kategorii: „Śmieszny humor o lesie”.
Lew, król lasu, zebrał wszystkie zwierzątka i mówi:
- Słuchajcie, doszły do mnie głosy, że są burdy w lesie, szerzy się pijaństwo i chuligaństwo. Dlatego od dzisiaj wprowadzam całkowity zakaz spożywania alkoholu! Kiedy ktoś go złamie, będę nieugięty i ukarzę go. Kary będą surowe, z wyrzuceniem z lasu włącznie.
Po tygodniu lew przechadza się kontrolnie po lesie, żeby sprawdzić, czy jego zakaz jest przestrzegany. Patrzy, a z naprzeciwka idzie strasznie pijany zajączek. Zatacza się, potyka o własne nogi. Lew zdenerwował się, złapał zajączka i mówi:
- Słuchaj zajączku, jeśli jeszcze raz zobaczę cię w takim stanie, wyrzucę cię z lasu. Daję ci ostatnią szansę.
Po tygodniu sytuacja się powtórzyła, a lew konsekwentnie ukarał zajączka wyrzuceniem z lasu. Upłynął miesiąc. Któregoś dnia, podczas przechadzki, lew postanowił zapuścić się dalej niż zwykle i wyszedł na skraj lasu. Patrzy, a niedaleko jest mały stawek, a ze stawku wystają długie uszy. Podszedł, chwycił za te uszy i wyciągnął z wody zajączka. Oczywiście pijanego.
- Cześć, lew! - mówi zajączek.
- Zajączku, ty nie masz wstydu! - krzyknął lew. - Wyrzuciłem cię z lasu, a ty dalej pijesz!
Zajączek spojrzał nonszalancko na lwa:
- Słuchaj, lew, powiem ci tak... W lesie możesz wszystko, wiesz... Ale od nas rybek się odwal...!
- Słuchajcie, doszły do mnie głosy, że są burdy w lesie, szerzy się pijaństwo i chuligaństwo. Dlatego od dzisiaj wprowadzam całkowity zakaz spożywania alkoholu! Kiedy ktoś go złamie, będę nieugięty i ukarzę go. Kary będą surowe, z wyrzuceniem z lasu włącznie.
Po tygodniu lew przechadza się kontrolnie po lesie, żeby sprawdzić, czy jego zakaz jest przestrzegany. Patrzy, a z naprzeciwka idzie strasznie pijany zajączek. Zatacza się, potyka o własne nogi. Lew zdenerwował się, złapał zajączka i mówi:
- Słuchaj zajączku, jeśli jeszcze raz zobaczę cię w takim stanie, wyrzucę cię z lasu. Daję ci ostatnią szansę.
Po tygodniu sytuacja się powtórzyła, a lew konsekwentnie ukarał zajączka wyrzuceniem z lasu. Upłynął miesiąc. Któregoś dnia, podczas przechadzki, lew postanowił zapuścić się dalej niż zwykle i wyszedł na skraj lasu. Patrzy, a niedaleko jest mały stawek, a ze stawku wystają długie uszy. Podszedł, chwycił za te uszy i wyciągnął z wody zajączka. Oczywiście pijanego.
- Cześć, lew! - mówi zajączek.
- Zajączku, ty nie masz wstydu! - krzyknął lew. - Wyrzuciłem cię z lasu, a ty dalej pijesz!
Zajączek spojrzał nonszalancko na lwa:
- Słuchaj, lew, powiem ci tak... W lesie możesz wszystko, wiesz... Ale od nas rybek się odwal...!
310
Dowcip #6438. Lew, król lasu, zebrał wszystkie zwierzątka i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o lesie”.
Idzie ojciec z synem przez las. Syn się pyta:
- Tato co to jest?
- To są czarne jagody, Synu.
- Ale dlaczego one są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone.
- Tato co to jest?
- To są czarne jagody, Synu.
- Ale dlaczego one są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone.
115
Dowcip #2295. Idzie ojciec z synem przez las. w kategorii: „Śmieszne kawały o lesie”.
Jedzie dwóch wariatów samochodem i jeden mówi:
- Patrz jaki piękny las.
- Nie widzę, bo drzewa mi zasłaniają - odpowiada drugi.
- Patrz jaki piękny las.
- Nie widzę, bo drzewa mi zasłaniają - odpowiada drugi.
18
Dowcip #2860. Jedzie dwóch wariatów samochodem i jeden mówi w kategorii: „Kawały o lesie”.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam.
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam.
519
Dowcip #146. Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. w kategorii: „Śmieszne żarty o lesie”.
Idzie Jasiu przez las, widzi księdza i mówi:
- Dzień dobry!
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo widziałem księdza i powiedziałem ”dzień dobry”.
A mama na to:
- Nie, nie Jasiu do księdza się mówi ”szczęść Boże”.
Idzie Jasiu przez las i widzi młodą parę i mówi:
- Szczęść Boże.
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo widziałem młodą parę i powiedziałem ”szczęść Boże”.
A mama na to:
- Nie, nie Jasiu na młodą parę mówi się ”jaka z was ładna para”.
Idzie Jasiu przez las i widzi rolnika ze świnką i mówi.
- Jaka z was ładna para.
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo widziałem rolnika ze świnką i ”powiedziałem jaka z was ładna para”.
A mama na to:
- Nie, nie Jasiu na rolnika ze świnką mówi się ”czy mogę potrzymać”.
Idzie Jasiu przez las i widzi rolnika, który się załatwia i Jasiu mówi:
- Czy mogę potrzymać.
- Dzień dobry!
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo widziałem księdza i powiedziałem ”dzień dobry”.
A mama na to:
- Nie, nie Jasiu do księdza się mówi ”szczęść Boże”.
Idzie Jasiu przez las i widzi młodą parę i mówi:
- Szczęść Boże.
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo widziałem młodą parę i powiedziałem ”szczęść Boże”.
A mama na to:
- Nie, nie Jasiu na młodą parę mówi się ”jaka z was ładna para”.
Idzie Jasiu przez las i widzi rolnika ze świnką i mówi.
- Jaka z was ładna para.
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- Mamo, mamo widziałem rolnika ze świnką i ”powiedziałem jaka z was ładna para”.
A mama na to:
- Nie, nie Jasiu na rolnika ze świnką mówi się ”czy mogę potrzymać”.
Idzie Jasiu przez las i widzi rolnika, który się załatwia i Jasiu mówi:
- Czy mogę potrzymać.
1032
Dowcip #410. Idzie Jasiu przez las, widzi księdza i mówi w kategorii: „Żarty o lesie”.
Idzie Trynkiewicz z małym chłopcem do lasu w nocy. Chłopiec mówi:
- Ale tu ciemno, ale tu straszno ...
Trynkiewicz:
- A co ja mam powiedzieć jak za chwilę będę wracał sam?
- Ale tu ciemno, ale tu straszno ...
Trynkiewicz:
- A co ja mam powiedzieć jak za chwilę będę wracał sam?
1250
Dowcip #582. Idzie Trynkiewicz z małym chłopcem do lasu w nocy. w kategorii: „Dowcipy o lesie”.
Amerykanie w Rosji wywiesili wielkie plakaty, na których były piły spalinowe sthil. Było napisane, że w tajdze położy ona siedemdziesiąt pięć drzew dziennie. Jeden rusek ją kupił i poszedł do tajgi. Przychodzi na drugi dzień i mówi:
- Ta piła to jakiś złom. Pięćdziesiąt drzew nie więcej.
Amerykanie pomyśleli,że może naprawdę coś jest zepsute i dali mu nową. Na drugi dzień rusek przychodzi i mówi, że te piły to najgorszy szajs i że potnie tylko pięćdziesiąt pięć drzew. Amerykanie wzięli go i tą piłę i pojechali do tajgi. Amerykanin wysiada z samochodu i odpala piłę. A rusek na to:
- A to szto?
- Ta piła to jakiś złom. Pięćdziesiąt drzew nie więcej.
Amerykanie pomyśleli,że może naprawdę coś jest zepsute i dali mu nową. Na drugi dzień rusek przychodzi i mówi, że te piły to najgorszy szajs i że potnie tylko pięćdziesiąt pięć drzew. Amerykanie wzięli go i tą piłę i pojechali do tajgi. Amerykanin wysiada z samochodu i odpala piłę. A rusek na to:
- A to szto?
58
Dowcip #6372. Amerykanie w Rosji wywiesili wielkie plakaty w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lesie”.
Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków, ani nawet opieniek nie było.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
1027