Dowcipy o kurach
- Franek, dzisiaj mija trzydzieści lat od naszego ślubu. Może zarżnąć kurę?
- A co ona winna?
- A co ona winna?
110
Dowcip #26963. - Franek, dzisiaj mija trzydzieści lat od naszego ślubu. w kategorii: „Kawały o kurach”.
Przechodzi Jasio przez drogę. Nagle zobaczył na środku jezdni nieżywą kurę. Wziął ją i po drodze wyrywał jej pióra. Gdy doszedł do domu wsadził kurę do lodówki. Na następny dzień kura się budzi i mówi:
- To że się upiłam pamiętam, to że grałam w biliarda też pamiętam, ale to że mi palto zabrali to już nie pamiętam.
- To że się upiłam pamiętam, to że grałam w biliarda też pamiętam, ale to że mi palto zabrali to już nie pamiętam.
610
Dowcip #5482. Przechodzi Jasio przez drogę. w kategorii: „Śmieszne żarty o kurach”.
Pewnej nocy facetowi śniło się, że ma do wyboru kim chce być: kurą czy psem. Wybrał, że będzie kurą. Poszedł do koguta i pyta:
- Co mam robić?
- Jajka.
No więc facet poszedł do kurnika i znosi jajka. Pierwsze jajko, drugie jajko ... W pewnej chwili budzi go żona:
- Zbyszek, Zbyszek wstawaj. Zasrałeś całe łóżko.
- Co mam robić?
- Jajka.
No więc facet poszedł do kurnika i znosi jajka. Pierwsze jajko, drugie jajko ... W pewnej chwili budzi go żona:
- Zbyszek, Zbyszek wstawaj. Zasrałeś całe łóżko.
1017
Dowcip #6683. Pewnej nocy facetowi śniło się, że ma do wyboru kim chce być w kategorii: „Humor o kurach”.
Pewna młoda kobieta przeprowadziwszy się na wieś postanowiła założyć małą hodowlę kur. Pyta więc sąsiada:
- Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny?
- Niech pani kupi piętnaście niosek i jednego koguta - podpowiada sąsiad.
Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty.
- Ile pani tych kogutów kupiła? - pyta zaskoczony.
- Tyle, ile kur - odpowiada kobieta.
- Po co? Wystarczyłby jeden, no może dwa.
Na to kobieta karcącym głosem:
- To pan tak myśli! Ale to jest typowo męski punkt widzenia.
- Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny?
- Niech pani kupi piętnaście niosek i jednego koguta - podpowiada sąsiad.
Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty.
- Ile pani tych kogutów kupiła? - pyta zaskoczony.
- Tyle, ile kur - odpowiada kobieta.
- Po co? Wystarczyłby jeden, no może dwa.
Na to kobieta karcącym głosem:
- To pan tak myśli! Ale to jest typowo męski punkt widzenia.
723
Dowcip #1616. Pewna młoda kobieta przeprowadziwszy się na wieś postanowiła założyć w kategorii: „Śmieszny humor o kurach”.
- Kto ty jesteś?
- Jajeczko.
- Jaki znak twój?
- Żółteczko.
- Gdzie ty mieszkasz?
- W skorupce.
- W jakim kraju?
- W kurzej dupce.
- Jajeczko.
- Jaki znak twój?
- Żółteczko.
- Gdzie ty mieszkasz?
- W skorupce.
- W jakim kraju?
- W kurzej dupce.
1969
Dowcip #276. - Kto ty jesteś? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kurach”.
Niedźwiedź mówi:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak.
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak.
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.
518
Dowcip #6762. Niedźwiedź mówi w kategorii: „Kawały o kurach”.
- Panie rechtór, mamulka dali pięknie podziękować za nauka i posyłają wom tę kurę - powiedzioł synek w szkole.
- Powiedz matce, że pięknie dziękuję. To bardzo pięknie, że nie żałowali tak tłustej kury.
- Naprzód to i żałowali, ale jak widzieli, że Azor ją tak blank na śmierć zadusił, to się radowali, że aby wom mają co podarować.
- Powiedz matce, że pięknie dziękuję. To bardzo pięknie, że nie żałowali tak tłustej kury.
- Naprzód to i żałowali, ale jak widzieli, że Azor ją tak blank na śmierć zadusił, to się radowali, że aby wom mają co podarować.
58
Dowcip #7025. - Panie rechtór w kategorii: „Śmieszne żarty o kurach”.
Dwóch gości opowiada sobie kawal:
- Wiesz jak się nazywa zupa z wielu kur?
- Nie, powiedz.
- Rosół z kur wielu.
Blondynka to usłyszała bo przechodziła obok i dumna idzie do koleżanki opowiedzieć jej kawal:
- Wiesz jak się nazywa zupa z wielu kur?
- Nie, no powiedz.
- Rosół Ty dziwko!
- Wiesz jak się nazywa zupa z wielu kur?
- Nie, powiedz.
- Rosół z kur wielu.
Blondynka to usłyszała bo przechodziła obok i dumna idzie do koleżanki opowiedzieć jej kawal:
- Wiesz jak się nazywa zupa z wielu kur?
- Nie, no powiedz.
- Rosół Ty dziwko!
511
Dowcip #28543. Dwóch gości opowiada sobie kawal w kategorii: „Śmieszne kawały o kurach”.
Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi:
- Spieprzać, spieprzać.
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- Nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
- Sio, sio.
Na to ksiądz:
- Widzisz jak spieprzają ...
- Spieprzać, spieprzać.
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- Nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
- Sio, sio.
Na to ksiądz:
- Widzisz jak spieprzają ...
29
Dowcip #25134. Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o kurach”.
Jasiu poszedł z mamą do parku i widzi jak paw rozkłada ogon. Po chwili Jasio krzyczy:
- Nieprawdopodobne!
- Co, o co chodzi chłopcze? - pyta jakaś pani.
- Nie widzi pani, przecież kura zakwita!
- Nieprawdopodobne!
- Co, o co chodzi chłopcze? - pyta jakaś pani.
- Nie widzi pani, przecież kura zakwita!
48