Dowcipy o kolejarzach
Przychodzi facet do baru i mówi:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Barman trochę zdziwiony, ale podaje mu tę cytrynę. Facet wypija setkę, bierze cytrynę, kroi ją na pół, bierze w obie ręce i z wysiłkiem na twarzy, z całej siły wyciska obie połówki cytryny. Barman całkiem zdziwiony, ale nic nie mówi. Na drugi dzień to samo:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Barman zaciekawiony, co stanie się tym razem, realizuje zamówienie. Facet ponownie wypija setkę, dzieli cytrynę i z całej siły wyciska z niej sok. Trzeciego dnia przychodzi, wszyscy są już niebywale zaciekawieni, kiedy on znów zamawia:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Facet znowu wypija alkohol, bierze cytrynę, dzieli ją na pół, bierze do obu rąk po połówce i z całej siły wyciska z nich sok. Barman się uśmiecha i mówi:
- Ja już wiem, kim pan jest!
- Tak? Kim jestem?
- Jest pan kolejarzem.
- Zgadza się. A skąd pan wie?
- Bo ma pan czapkę kolejarza.
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Barman trochę zdziwiony, ale podaje mu tę cytrynę. Facet wypija setkę, bierze cytrynę, kroi ją na pół, bierze w obie ręce i z wysiłkiem na twarzy, z całej siły wyciska obie połówki cytryny. Barman całkiem zdziwiony, ale nic nie mówi. Na drugi dzień to samo:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Barman zaciekawiony, co stanie się tym razem, realizuje zamówienie. Facet ponownie wypija setkę, dzieli cytrynę i z całej siły wyciska z niej sok. Trzeciego dnia przychodzi, wszyscy są już niebywale zaciekawieni, kiedy on znów zamawia:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Facet znowu wypija alkohol, bierze cytrynę, dzieli ją na pół, bierze do obu rąk po połówce i z całej siły wyciska z nich sok. Barman się uśmiecha i mówi:
- Ja już wiem, kim pan jest!
- Tak? Kim jestem?
- Jest pan kolejarzem.
- Zgadza się. A skąd pan wie?
- Bo ma pan czapkę kolejarza.
727
Dowcip #16346. Przychodzi facet do baru i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o kolejarzach”.
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy. W końcu pociąg znika powoli w oddali. Zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie do cholery, wyganiałem go z dworca!
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie do cholery, wyganiałem go z dworca!
011
Dowcip #23800. Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami w kategorii: „Śmieszne kawały o kolejarzach”.
Widząc zbliżającego się konduktora młodzieniec wyskakuje ze stojącego na stacji pociągu i zaczyna uciekać. Konduktor wyskakuje za nim, po chwili dogania go i zziajany pyta:
- Uciekałeś, bo nie miałeś biletu?
- Tak! Ale biegłem do domu po pieniądze.
- Uciekałeś, bo nie miałeś biletu?
- Tak! Ale biegłem do domu po pieniądze.
316
Dowcip #13082. Widząc zbliżającego się konduktora młodzieniec wyskakuje ze stojącego w kategorii: „Humor o kolejarzach”.
Przychodzi mężczyzna do lokalu, za barem piękna barmanka i facet mówi:
- Ja poproszę setkę czystej wódki i dwie cytryny.
Wypił wódkę, jedną cytrynkę wziął w jedną rękę, drugą w drugą rękę i ciśnie, ciśnie z całej siły, sapie przy tym, tak, że twarz mu poczerwieniała. Po chwili sytuacja się powtórzyła, facet zamówił setkę wódki i dwie cytrynki, wycisnął je z całej siły, a barmanka przygląda mu się z uwagą i mówi:
- A pan to kolejarz?
- Tak jest, - odpowiada klient - a po czym pani poznała?
- A po czapce.
- Ja poproszę setkę czystej wódki i dwie cytryny.
Wypił wódkę, jedną cytrynkę wziął w jedną rękę, drugą w drugą rękę i ciśnie, ciśnie z całej siły, sapie przy tym, tak, że twarz mu poczerwieniała. Po chwili sytuacja się powtórzyła, facet zamówił setkę wódki i dwie cytrynki, wycisnął je z całej siły, a barmanka przygląda mu się z uwagą i mówi:
- A pan to kolejarz?
- Tak jest, - odpowiada klient - a po czym pani poznała?
- A po czapce.
69
Dowcip #15954. Przychodzi mężczyzna do lokalu, za barem piękna barmanka i facet mówi w kategorii: „Żarty o kolejarzach”.
Ksiądz pyta dzieci na lekcji religii:
- Czy wiecie, kim był Zachariasz?
- Ja wiem! - zgłasza się Jasio. - Był kolejarzem!
- Dlaczego tak sądzisz?
- Bo wczoraj na kazaniu ksiądz powiedział: ”A teraz przyszła kolej na Zachariasza”.
- Czy wiecie, kim był Zachariasz?
- Ja wiem! - zgłasza się Jasio. - Był kolejarzem!
- Dlaczego tak sądzisz?
- Bo wczoraj na kazaniu ksiądz powiedział: ”A teraz przyszła kolej na Zachariasza”.
416
Dowcip #8120. Ksiądz pyta dzieci na lekcji religii w kategorii: „Dowcipy o kolejarzach”.
Jasio pyta ojca - kolejarza:
- Tato, są domy towarowe, prawda?
- Tak synku.
- A czy są domy osobowe, expresowe i pośpieszne?
- Tato, są domy towarowe, prawda?
- Tak synku.
- A czy są domy osobowe, expresowe i pośpieszne?
611
Dowcip #11326. Jasio pyta ojca - kolejarza w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kolejarzach”.
Do grupy skinów podchodzi konduktor:
- Bilety do kontroli.
- Spadaj! - krzyczą skini.
Kontroler rezygnuje i podchodzi do starszego pana:
- Proszę o bilet do kontroli.
- Nie słyszał pan co koledzy powiedzieli?
- Bilety do kontroli.
- Spadaj! - krzyczą skini.
Kontroler rezygnuje i podchodzi do starszego pana:
- Proszę o bilet do kontroli.
- Nie słyszał pan co koledzy powiedzieli?
922
Dowcip #1324. Do grupy skinów podchodzi konduktor w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kolejarzach”.
Kolejarz do pasażera:
- Proszę nie wysiadać, dopóki pociąg się nie zatrzyma!
- Ale ja bardzo spieszę się na pogrzeb.
- A, jeśli tak, to proszę bardzo.
- Proszę nie wysiadać, dopóki pociąg się nie zatrzyma!
- Ale ja bardzo spieszę się na pogrzeb.
- A, jeśli tak, to proszę bardzo.
317
Dowcip #2767. Kolejarz do pasażera w kategorii: „Śmieszne kawały o kolejarzach”.
Siedziała koza koło cmentarza,
wypiela dupę na kolejarza,
kolejarz myślał, że to gęba
i szukał w dupie złotego zęba.
wypiela dupę na kolejarza,
kolejarz myślał, że to gęba
i szukał w dupie złotego zęba.
3270
Dowcip #313. Siedziała koza koło cmentarza w kategorii: „Kawały o kolejarzach”.
Z pamiętnika kolajarza:
”Chce umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój dziadek, a nie wrzeszcząc z przerażenia tak jak jego pasażerowie”
”Chce umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój dziadek, a nie wrzeszcząc z przerażenia tak jak jego pasażerowie”
425