
Dowcipy o kobietach
Zatłoczona plaża w popularnym kurorcie. Dzwoni komórka. Facet podnosi telefon i słyszy kobiecy głos:
- Kochanie, to ja. Nie gniewaj się, że ci przeszkadzam, ale właśnie widziałam w salonie pięknego mercedesa. Wyobraź sobie, dzióbku, że w promocji kosztuje raptem dwieście tysięcy złotych. Czy mogę go sobie kupić?
- A kup sobie, kup.- odpowiada mężczyzna.
- I wiesz, Gosia mówiła mi właśnie, że widziała gdzieś zupełnie okazyjnie futro z soboli syberyjskich. Tylko za sto tysięcy. Mogę?
- No, pewnie kochanie. - zgadza się mężczyzna.
- No i jeszcze taka drobna sprawa. Ten słynny reżyser, o którym ci już kiedyś opowiadałam, właśnie sprzedaje swoją willę. I to naprawdę okazyjnie, tylko pięć milionów. Wiem, że to wyczyści twoje konto, no, ale misiu, przecież niedługo się pobierzemy, musimy gdzieś zamieszkać. Czy mogę kupić, kochanie?
- Tak, tak, oczywiście. - odpowiada mężczyzna.
- To kończę, rybko, kończę. Pa! Pa!
Facet odkłada telefon, rozgląda się wokół i krzyczy na całe gardło:
- Czyja to komórka?
- Kochanie, to ja. Nie gniewaj się, że ci przeszkadzam, ale właśnie widziałam w salonie pięknego mercedesa. Wyobraź sobie, dzióbku, że w promocji kosztuje raptem dwieście tysięcy złotych. Czy mogę go sobie kupić?
- A kup sobie, kup.- odpowiada mężczyzna.
- I wiesz, Gosia mówiła mi właśnie, że widziała gdzieś zupełnie okazyjnie futro z soboli syberyjskich. Tylko za sto tysięcy. Mogę?
- No, pewnie kochanie. - zgadza się mężczyzna.
- No i jeszcze taka drobna sprawa. Ten słynny reżyser, o którym ci już kiedyś opowiadałam, właśnie sprzedaje swoją willę. I to naprawdę okazyjnie, tylko pięć milionów. Wiem, że to wyczyści twoje konto, no, ale misiu, przecież niedługo się pobierzemy, musimy gdzieś zamieszkać. Czy mogę kupić, kochanie?
- Tak, tak, oczywiście. - odpowiada mężczyzna.
- To kończę, rybko, kończę. Pa! Pa!
Facet odkłada telefon, rozgląda się wokół i krzyczy na całe gardło:
- Czyja to komórka?
28
Dowcip #23576. Zatłoczona plaża w popularnym kurorcie. Dzwoni komórka. w kategorii: „Kawały o kobietach”.
- A wie pan, panie Stefanie, ja to jestem staroświecka. Kobietą stałam się dopiero, jak miałam dziewiętnaście lat.
- Ja to jestem jeszcze bardziej staroświecki od pani. W ogóle nie zamierzam zostać kobietą.
- Ja to jestem jeszcze bardziej staroświecki od pani. W ogóle nie zamierzam zostać kobietą.
38
Dowcip #23601. - A wie pan, panie Stefanie, ja to jestem staroświecka. w kategorii: „Dowcipy o kobietach”.

Facet jedzie do swojego gospodarstwa. Nagle psuje mu się samochód, więc musi go zostawić w warsztacie. Musi iść do domu na piechotę. Zabiera ze sobą uprzednio kupiony kubełek i puszkę farby. Po drodze spotyka znajomka, który oddaje mu gęś i dwie kury. Facet nie bardzo wie, jak się z tym wszystkim zabrać. Kiedy się organizuje, podchodzi blondynka i pyta go, czy nie wie, gdzie jest gospodarstwo Iksińskiego. Facet odpowiada, że wie i chętnie by ją odprowadził, bo właśnie w tamtą stronę idzie, ale nie wie, jak sobie poradzić z całym tym majdanem. Babka mówi:
- Bardzo łatwo. Włóż puszkę farby do kubełka, w drugą rękę gęś, a kury pod pachy.
Facet podziękował za radę i tak zrobił. Idą. On:
- Wiesz, zamiast iść drogą, możemy pójść skrótem przez las. Jak myślisz?
Ona, patrząc podejrzliwie:
- No, nie wiem, bo cię nie znam. Nie wiem, czy gdzieś nie będziesz chciał oprzeć mnie o drzewo i zgwałcić?
On:
- Ależ gdzież! Nawet gdybym chciał, to jak miałbym cię przycisnąć pod drzewem, kiedy mam kubeł, puszkę farby, gęś i dwie kury.
Ona:
- Bardzo łatwo. Postawisz gęś na ziemi, przykryjesz ją kubełkiem, na wierzchu postawisz puszkę farby, a kury to ja ci potrzymam.
- Bardzo łatwo. Włóż puszkę farby do kubełka, w drugą rękę gęś, a kury pod pachy.
Facet podziękował za radę i tak zrobił. Idą. On:
- Wiesz, zamiast iść drogą, możemy pójść skrótem przez las. Jak myślisz?
Ona, patrząc podejrzliwie:
- No, nie wiem, bo cię nie znam. Nie wiem, czy gdzieś nie będziesz chciał oprzeć mnie o drzewo i zgwałcić?
On:
- Ależ gdzież! Nawet gdybym chciał, to jak miałbym cię przycisnąć pod drzewem, kiedy mam kubeł, puszkę farby, gęś i dwie kury.
Ona:
- Bardzo łatwo. Postawisz gęś na ziemi, przykryjesz ją kubełkiem, na wierzchu postawisz puszkę farby, a kury to ja ci potrzymam.
013
Dowcip #23607. Facet jedzie do swojego gospodarstwa. w kategorii: „Żarty o kobietach”.
Siedzi facet w restauracji i siorbie zupę. Siedząca przy sąsiednim stoliku kobieta nie wytrzymuje i mówi:
- Słyszę, że panu smakuje!
- Słyszę, że panu smakuje!
19
Dowcip #23149. Siedzi facet w restauracji i siorbie zupę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kobietach”.

Idzie ulicą piękna, młoda dama. Wdzięcznie wchodzi w boczną uliczkę i dostrzega z przerażeniem, że z naprzeciwka idzie na nią facet z rozłożonymi rękami, ma całą twarz czerwoną i wytrzeszczone oczy. Dama domyślając się najgorszego, nie dostrzegając szansy wyminięcia przeciwnika, zamierzyła się na niego swoją torebką. Z całej siły skutecznie wali go w głowę. Nagle słyszy zbolały głos przeciwnika:
- Cholera! Wiedziałem, że nie uda mi się tej szyby całej donieść do domu!
- Cholera! Wiedziałem, że nie uda mi się tej szyby całej donieść do domu!
15
Dowcip #22386. Idzie ulicą piękna, młoda dama. w kategorii: „Śmieszne żarty o kobietach”.
- Całymi dniami tylko słyszę: sukienki, garsonki, halki... Czy ty nie masz innych zainteresowań?
- A buciki, to co?
- A buciki, to co?
62
Dowcip #21611. - Całymi dniami tylko słyszę: sukienki, garsonki, halki... w kategorii: „Dowcipy o kobietach”.

Rżewski wygrał na loterii. Zamówił kawior, szampana. Impreza na całego: damy, oficerowie piją, tańczą, śpiewają. Zniesmaczony kornet pyta:
- Panie poruczniku, nie szkoda panu pieniędzy? Przecież nic po takiej imprezie nie zostanie.
- Zostanie, zostanie - mówi Rżewski. - Ot, na przykład niedawno spotkałem i pokochałem pewną damę. Ona dała mi pieniądze. Za te pieniądze kupiłem los na loterii. I wygrałem. Piję i poznałem pewną damę. Kupię los... I tak w kółko, kornet, i tak w kółko!
- Panie poruczniku, nie szkoda panu pieniędzy? Przecież nic po takiej imprezie nie zostanie.
- Zostanie, zostanie - mówi Rżewski. - Ot, na przykład niedawno spotkałem i pokochałem pewną damę. Ona dała mi pieniądze. Za te pieniądze kupiłem los na loterii. I wygrałem. Piję i poznałem pewną damę. Kupię los... I tak w kółko, kornet, i tak w kółko!
422
Dowcip #19431. Rżewski wygrał na loterii. Zamówił kawior, szampana. w kategorii: „Humor o kobietach”.
Nie ma brzydkich kobiet. Zwłaszcza pierwsze dwa dni po demobilizacji.
96
Dowcip #23604. Nie ma brzydkich kobiet. Zwłaszcza pierwsze dwa dni po demobilizacji. w kategorii: „Kawały o kobietach”.

- Przynieś mi browary. - mówi mąż do żony.
- A może by tak magiczne słowo?!
- Hokus Pokus Czary Mary, zapierdzielaj po browary!
- A może by tak magiczne słowo?!
- Hokus Pokus Czary Mary, zapierdzielaj po browary!
85
Dowcip #23773. - Przynieś mi browary. - mówi mąż do żony. w kategorii: „Śmieszny humor o kobietach”.
Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
- Czy pan jest ostatni? - Zagaduje.
- Znam gorszych!
- Ale czeka pan w kolejce?
- Nie, proszę pani, w poczekalni ...
- Pytam, czy stoi pan na końcu.
- Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
- Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w dupę pocałuje!
- Proszę pani... - Wzdycha mężczyzna. - Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić ...
- Czy pan jest ostatni? - Zagaduje.
- Znam gorszych!
- Ale czeka pan w kolejce?
- Nie, proszę pani, w poczekalni ...
- Pytam, czy stoi pan na końcu.
- Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
- Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w dupę pocałuje!
- Proszę pani... - Wzdycha mężczyzna. - Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić ...
28
Dowcip #23583. Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę. w kategorii: „Śmieszne żarty o kobietach”.
