
Dowcipy o kłótniach
Spotkali się trzej kowboje. Zasiedli razem przy ognisku i rozpoczęli licytację, który z nich jest najtwardszy. Kowboj z Australii powiedział:
- Walczyłem kiedyś z dwumetrowym krokodylem i pokonałem go gołymi rękami.
Kowboj z Brazylii powiedział:
- Zabiłem ważącego pół tony byka uderzeniem pięści.
Kowboj z Teksasu nic nie powiedział. Uśmiechał się tylko, rozgrzebując żar z ogniska swoim prąciem.
- Walczyłem kiedyś z dwumetrowym krokodylem i pokonałem go gołymi rękami.
Kowboj z Brazylii powiedział:
- Zabiłem ważącego pół tony byka uderzeniem pięści.
Kowboj z Teksasu nic nie powiedział. Uśmiechał się tylko, rozgrzebując żar z ogniska swoim prąciem.
18
Dowcip #15604. Spotkali się trzej kowboje. w kategorii: „Śmieszny humor o kłótniach”.
Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak ”miastowy” oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycją. - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków wygrywa. - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz, teraz chamie, chamie, moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spadaj.
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycją. - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków wygrywa. - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz, teraz chamie, chamie, moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spadaj.
415
Dowcip #10057. Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kłótniach”.

Gej z gejem się pokłócili.
Jeden mówi:
- Ch*j ci w dupę!
Na co drugi odpowiada:
- To co już zgoda?
Jeden mówi:
- Ch*j ci w dupę!
Na co drugi odpowiada:
- To co już zgoda?
212
Dowcip #4122. Gej z gejem się pokłócili. w kategorii: „Kawały o kłótniach”.
