
Dowcipy o facetach
W warsztacie serwisowym mechanik kończy składanie silnika po kapitalnym remoncie. Wszystko już zmontowane, jeszcze tylko dokręcić głowicę, podłączyć resztę bebechów i gotowe. Zadowolony z efektów pracy, otarł zroszone czoło i zauważył, że do warsztatowego sklepiku wszedł zamożny klient, w którym rozpoznał światowej sławy kardiochirurga. Mechanik machając przywołująco ręką, krzyczy do klienta przez całą halę:
- Hej doktorku! Pozwól pan tu na momencik!
Kardiochirurg nieco zaskoczony obcesowym potraktowaniem, lecz przyzwyczajony do tego, że różni ludzie rozpoznają jego twarz, podszedł do mechanika i pyta uprzejmie:
- Tak, słucham, o co chodzi?
Mechanik wskazując na świeżo naprawiony silnik, zagaja z przekąsem:
- Popatrz pan na ten silnik, ”serce” tego wozu ... Rozebrałem go do ostatniej śrubki, wymieniłem olej i wszystkie zużyte części, poskładałem i teraz jest jak nowy. Powiedz mi pan, jak to możliwe, że za taką samą robotę pan bierzesz wielki szmal, a mnie ledwo starcza na podatki?
Sławny kardiochirurg uśmiechnął się i powiada:
- Więc niech pan spróbuje to zrobić na pracującym silniku.
- Hej doktorku! Pozwól pan tu na momencik!
Kardiochirurg nieco zaskoczony obcesowym potraktowaniem, lecz przyzwyczajony do tego, że różni ludzie rozpoznają jego twarz, podszedł do mechanika i pyta uprzejmie:
- Tak, słucham, o co chodzi?
Mechanik wskazując na świeżo naprawiony silnik, zagaja z przekąsem:
- Popatrz pan na ten silnik, ”serce” tego wozu ... Rozebrałem go do ostatniej śrubki, wymieniłem olej i wszystkie zużyte części, poskładałem i teraz jest jak nowy. Powiedz mi pan, jak to możliwe, że za taką samą robotę pan bierzesz wielki szmal, a mnie ledwo starcza na podatki?
Sławny kardiochirurg uśmiechnął się i powiada:
- Więc niech pan spróbuje to zrobić na pracującym silniku.
313
Dowcip #14897. W warsztacie serwisowym mechanik kończy składanie silnika po w kategorii: „Śmieszny humor o mężczyznach”.
Po kilku latach od przejścia do rezerwy spotyka się trzech kolegów z wojska: Ślązak, Warszawiak i Poznaniak.
- To ja skoczę po wódkę. - proponuje Warszawiak.
- Ja po zagrychę. - mówi Ślązak.
- A ja po szwagra. - ożywia się Poznaniak.
- To ja skoczę po wódkę. - proponuje Warszawiak.
- Ja po zagrychę. - mówi Ślązak.
- A ja po szwagra. - ożywia się Poznaniak.
28
Dowcip #14916. Po kilku latach od przejścia do rezerwy spotyka się trzech kolegów z w kategorii: „Śmieszne kawały o mężczyznach”.

Kobieta jak zobaczy wysikany na śniegu podpis ”Mirek” pomyśli: ale świnia! Co pomyśli mężczyzna?
- Jak on zrobił kropkę nad ”i”?
- Jak on zrobił kropkę nad ”i”?
512
Dowcip #15051. Kobieta jak zobaczy wysikany na śniegu podpis ”Mirek” pomyśli w kategorii: „Śmieszny humor o facetach”.
Do sklepu muzycznego przychodzi dwoje mężczyzn, jeden mówi do sprzedawcy:
- Poproszę tą czerwoną trąbkę.
A drugi:
- Ja poproszę ten biały akordeon.
Na to sprzedawca:
- Gaśnice mogę sprzedać, ale kaloryfera nie.
- Poproszę tą czerwoną trąbkę.
A drugi:
- Ja poproszę ten biały akordeon.
Na to sprzedawca:
- Gaśnice mogę sprzedać, ale kaloryfera nie.
210
Dowcip #15069. Do sklepu muzycznego przychodzi dwoje mężczyzn w kategorii: „Dowcipy o mężczyznach”.

Idzie facet przez granicę. Czyściutki, odpicowany, z walizeczką w ręce. Podchodzi celnik i mówi:
- Proszę otworzyć walizkę!
Facet otwiera, a tam: pieniądze, garnitur, komórka i siedem par majtek. Celnik zadziwiony pyta:
- Panie! Siedem par majtek?
Gość z pobłażliwym uśmiechem:
- Widzi pan: poniedziałek, wtorek, środa ...
- Rozumiem.
Poszedł wolno. Idzie kolejny facet ... Kartonowa walizka, pogniecione szmaty. Celnik woła:
- Kontrola celna!
Podchodzi, gość otwiera walizkę. W walizce kanapki ze starym, spleśniałym serem, brudna, wymiętoszona koszula. No i dwanaście par majtek. Celnik pyta go:
- Panie, dwanaście par majtek?
Gość odpowiada zapijaczonym głosem:
- Panie! Styczeń, Luty, Marzec ...
- Proszę otworzyć walizkę!
Facet otwiera, a tam: pieniądze, garnitur, komórka i siedem par majtek. Celnik zadziwiony pyta:
- Panie! Siedem par majtek?
Gość z pobłażliwym uśmiechem:
- Widzi pan: poniedziałek, wtorek, środa ...
- Rozumiem.
Poszedł wolno. Idzie kolejny facet ... Kartonowa walizka, pogniecione szmaty. Celnik woła:
- Kontrola celna!
Podchodzi, gość otwiera walizkę. W walizce kanapki ze starym, spleśniałym serem, brudna, wymiętoszona koszula. No i dwanaście par majtek. Celnik pyta go:
- Panie, dwanaście par majtek?
Gość odpowiada zapijaczonym głosem:
- Panie! Styczeń, Luty, Marzec ...
310
Dowcip #15109. Idzie facet przez granicę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o facetach”.
Kiedyś, do pewnego człowieka przyszli goście i zasiedzieli się do późna w nocy. Gospodarz miał już dosyć tej wizyty i postanowił delikatnie dać im do zrozumienia, że pora się wynosić. Podszedł więc do okna i niby od niechcenia powiada:
- A od sąsiada to goście już wychodzą.
- No tak, a ile prezentów niosą ... - zauważa jeden z gości.
- A od sąsiada to goście już wychodzą.
- No tak, a ile prezentów niosą ... - zauważa jeden z gości.
28
Dowcip #15189. Kiedyś w kategorii: „Kawały o facetach”.

Staruszek przychodzi do czarownicy i prosi, żeby zdięła z niego klątwę, która wisi nad nim od pięćdziesięciu lat. Czarownica mówi:
- Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała?
- Jakoś tak: ”I czynię was mężem i żoną”.
- Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała?
- Jakoś tak: ”I czynię was mężem i żoną”.
321
Dowcip #15510. Staruszek przychodzi do czarownicy i prosi w kategorii: „Kawały o mężczyznach”.
Na jednej z bram wiodących do raju widać napis: ”Dla pantoflarzy”, na drugiej: ”Dla mężczyzn, którzy nie dali się zdominować przez kobiety”. Przed pierwszą bramą kłębi się tłum zmarłych, przed drugą stoi jedna samotna duszyczka. Podchodzi do niej święty Piotr:
- A ty co tu robisz? - pyta.
- Ja nie wiem, żona kazała mi tu stanąć!
- A ty co tu robisz? - pyta.
- Ja nie wiem, żona kazała mi tu stanąć!
28
Dowcip #15661. Na jednej z bram wiodących do raju widać napis w kategorii: „Dowcipy o facetach”.

Żona wysłała męża na zakupy. Miał kupić coś na obiad i majtki dla niej. Kupił prawie wszystko lecz zapomniał o majtkach. Wsiadł do autobusu i na wystawie widzi majtki, biegnie do kierowcy i mówi:
- Panie kierowco tylko na pięć minut niech się pan zatrzyma, bo żona mnie zabije.
- Dobra ale tylko pięć minut.
Zdyszany wbiega do sklepu, gdzie na wystawie były majtki i krzyczy:
- Ściągaj te majtki bo mi stanął na pięć minut.
- Panie kierowco tylko na pięć minut niech się pan zatrzyma, bo żona mnie zabije.
- Dobra ale tylko pięć minut.
Zdyszany wbiega do sklepu, gdzie na wystawie były majtki i krzyczy:
- Ściągaj te majtki bo mi stanął na pięć minut.
49
Dowcip #15723. Żona wysłała męża na zakupy. w kategorii: „Śmieszny humor o facetach”.
Człowiek po śmierci dostał się do nieba. Po jakimś czasie przychodzi do św. Piotra i mówi, że chciałby zejść do piekła, zobaczyć jak tam jest, jakie to są te męki piekielne itp. Piotr otwiera bramy niebios i mówi:
- Idź zobacz, a jak się tobie spodoba, to możesz tam nawet zostać.
Gość poszedł do piekła, ale po pewnym czasie wraca. Piotr pyta się, jak tam było. Odpowiedź:
- Wiesz Piotrze, było nawet nieźle. Przy wejściu bar, wysokie stołki, alkohol, nagie kobiety itp. Posiedziałem tam trochę, wziąłem jedną z nich na kolana i co stwierdzam: te kobiety nie miały żadnych otworów.
Na to Piotr:
- No widzisz, to są właśnie te męki piekielne.
- Idź zobacz, a jak się tobie spodoba, to możesz tam nawet zostać.
Gość poszedł do piekła, ale po pewnym czasie wraca. Piotr pyta się, jak tam było. Odpowiedź:
- Wiesz Piotrze, było nawet nieźle. Przy wejściu bar, wysokie stołki, alkohol, nagie kobiety itp. Posiedziałem tam trochę, wziąłem jedną z nich na kolana i co stwierdzam: te kobiety nie miały żadnych otworów.
Na to Piotr:
- No widzisz, to są właśnie te męki piekielne.
513
Dowcip #15830. Człowiek po śmierci dostał się do nieba. w kategorii: „Dowcipy o facetach”.
