
Dowcipy o blondynkach
Przychodzi zdyszana blondi do konduktora i pyta:
- Jaki to pociąg?
- Niebieski.
- A dokąd? - pyta załamana.
- Do połowy.
- Jaki to pociąg?
- Niebieski.
- A dokąd? - pyta załamana.
- Do połowy.
26
Dowcip #5172. Przychodzi zdyszana blondi do konduktora i pyta w kategorii: „Żarty o blondynkach”.
Mówi blondynka do blondynki:
- Chodź, idziemy na spacer bo mnie nogi bolą.
- Chodź, idziemy na spacer bo mnie nogi bolą.
36
Dowcip #5178. Mówi blondynka do blondynki w kategorii: „Śmieszny humor o blondynkach”.

Wchodzi blondynka do biblioteki:
- Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...
- Proszę Pani .. jest pani w bibliotece!
Na to Blondynka szeptem:
- Przepraszam. Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...
- Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...
- Proszę Pani .. jest pani w bibliotece!
Na to Blondynka szeptem:
- Przepraszam. Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...
36
Dowcip #5179. Wchodzi blondynka do biblioteki w kategorii: „Humor o blondynkach”.
Monolog blondynki o gołoledzi:
- Wychodzę dzisiaj rano z domu i nogi mi się same rozjeżdżają!
- Co to za dzień jakiś taki?!... Bezpłodny?”
- Wychodzę dzisiaj rano z domu i nogi mi się same rozjeżdżają!
- Co to za dzień jakiś taki?!... Bezpłodny?”
26
Dowcip #5181. Monolog blondynki o gołoledzi w kategorii: „Śmieszne kawały o blondynkach”.

Blondynka idzie sobie mostem i kłóci się z brunetką która więcej waży. Blondynka mówi że waży 60 kg, brunetka że 70. W końcu blondynka wpada do wody i zaczyna krzyczeć: - Tone, tone! Brunetka na to: A ja dwie!
36
Dowcip #5183. Blondynka idzie sobie mostem i kłóci się z brunetką która więcej waży. w kategorii: „Śmieszne kawały o blondynkach”.
Dwie blondynki siedzą w kinie. Jedna mówi do drugiej:
- Facet obok mnie obciąga sobie!
- Zignoruj to.
- Nie mogę. On używa mojej ręki!
- Facet obok mnie obciąga sobie!
- Zignoruj to.
- Nie mogę. On używa mojej ręki!
37
Dowcip #5189. Dwie blondynki siedzą w kinie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.

Przychodzą dwie blondynki do sklepu. Jedna mówi:
- Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
- Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
- No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
- Poproszę globus Krakowa.
- Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
- Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
- No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
- Poproszę globus Krakowa.
57
Dowcip #5190. Przychodzą dwie blondynki do sklepu. w kategorii: „Dowcipy o blondynkach”.
Blondynka dzwoni na policję, żeby zgłosić, że okradziono jej samochód:
- Ukradli tablicę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca, a nawet pedał gazu.
Za chwilę ponowny telefon:
- Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie.
- Ukradli tablicę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca, a nawet pedał gazu.
Za chwilę ponowny telefon:
- Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie.
39
Dowcip #5192. Blondynka dzwoni na policję, żeby zgłosić, że okradziono jej samochód w kategorii: „Żarty o blondynkach”.

Policjant zatrzymuje blondynkę:
- Poproszę prawo jazdy!
- A co to jest?
- To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu.
- Aha, proszę bardzo.
- Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny.
- E..?
- Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu.
- Aha, proszę
Policjant zdejmuje spodnie. Na to blondynka:
- Co, znowu alkomat?
- Poproszę prawo jazdy!
- A co to jest?
- To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu.
- Aha, proszę bardzo.
- Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny.
- E..?
- Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu.
- Aha, proszę
Policjant zdejmuje spodnie. Na to blondynka:
- Co, znowu alkomat?
46
Dowcip #5201. Policjant zatrzymuje blondynkę w kategorii: „Śmieszne kawały o blondynkach”.
Blondynka zaprosiła chłopaka na studniówkę. Przychodzi do niego na drugi dzień i mowi mu, że schudła 4 kilo. Chłopak zdziwiony pyta jak ona to zrobiła. A ona na to, że zgoliła nogi.
45
Dowcip #5206. Blondynka zaprosiła chłopaka na studniówkę. w kategorii: „Kawały o blondynkach”.
