Dowcipy o babie

Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos:
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?

Przychodzi do lekarza baba cała zarzygana, a lekarz do niej:
- Wyliże się pani z tego.

Wchodzi baba do windy, a w windzie schody.

Przychodzi baba do doktora:
- Panie doktorze nikt mi nie wierzy
Doktor odpowiada:
- Niech pani nie żartuje.

Przychodzi baba z padaczką do lekarza. Lekarz na to:
- Dyskoteka - piętro wyżej!

Przychodzi baba do lekarza z czarnym językiem. Lekarz pyta:
- Co się pani stało?
- A rozlałam pół litra na ulicy.

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, ludzie mówią, że mam cipę jak studnia ...
Lekarz zagląda i mówi:
- Nic dziwnego - ego - ego - ego ...

Przychodzi baba na bal przebierańców cała gola i pomalowana na biało. Stoi i tak stoi... W pewnym momencie zaczepia ją facet przebrany za Zorro i pyta: - Za co Pani się przebrała?
Na to baba bierze krzesło, siada, rozszerza szeroko nogi i mówi:
- Za dziurę w zębie.

Pewnego razu baba przychodzi do lekarza. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
A baba na to:
- Gdy naciskam tu boli, gdy naciskam tu boli, gdy naciskam tu boli.
A lekarz na to:
- Ma pani złamany palec wskazujący.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
- Za kilkanaście milionów.