Dowcipy o babci
Babcia jedzie autobusem i pyta siedzącego obok studenta:
- Czy ten autobus jedzie do Pawłowic?
- Tak, proszę pani.
- Ale czy na pewno jedzie do Pawłowic?
- Tak, oczywiście, że jedzie.
- Ale czy jest pan pewien, że jedzie do Pawłowic?
- Tak, jestem pewien!
- Ale czy na pewno właśnie do Pawłowic?
- Nie, do Las Vegas!
- Ale przez Pawłowice?
- Czy ten autobus jedzie do Pawłowic?
- Tak, proszę pani.
- Ale czy na pewno jedzie do Pawłowic?
- Tak, oczywiście, że jedzie.
- Ale czy jest pan pewien, że jedzie do Pawłowic?
- Tak, jestem pewien!
- Ale czy na pewno właśnie do Pawłowic?
- Nie, do Las Vegas!
- Ale przez Pawłowice?
28
Dowcip #16523. Babcia jedzie autobusem i pyta siedzącego obok studenta w kategorii: „Humor o babci”.
Dwaj chłopcy dzień przed Wigilią śpią u babci i idą się modlić:
- Modlę się o: nowy statek piracki, samolot i klocki lego.
- Dlaczego tak głośno mówisz, Bóg nie jest głuchy.
- Bóg nie ale babcia tak.
- Modlę się o: nowy statek piracki, samolot i klocki lego.
- Dlaczego tak głośno mówisz, Bóg nie jest głuchy.
- Bóg nie ale babcia tak.
12
Dowcip #16558. Dwaj chłopcy dzień przed Wigilią śpią u babci i idą się modlić w kategorii: „Żarty o babci”.
Nauczycielka pyta się klasy:
- Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy?
- U mnie dziadek.
- W mojej rodzinie babcia.
- Pra-pra-pra-pra babcia.
- To niemożliwe!
- Dla-dla-dla-czego?
- Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy?
- U mnie dziadek.
- W mojej rodzinie babcia.
- Pra-pra-pra-pra babcia.
- To niemożliwe!
- Dla-dla-dla-czego?
08
Dowcip #16875. Nauczycielka pyta się klasy w kategorii: „Kawały o babci”.
- Wy młodzi jesteście za bardzo uzależnieni od technologi. - powiedziała moja babcia.
- Nie babciu, to Ty jesteś za bardzo uzależniona od technologi. - odpowiedziałem, odłączając jej respirator.
- Nie babciu, to Ty jesteś za bardzo uzależniona od technologi. - odpowiedziałem, odłączając jej respirator.
02
Dowcip #16960. - Wy młodzi jesteście za bardzo uzależnieni od technologi. w kategorii: „Śmieszne kawały o babci”.
Jasiu i babcia są w kościele. Babcia modli się: moja wina. A Jasiu na to: Babci wina, babci wina, babci wielka wina.
917
Dowcip #17160. Jasiu i babcia są w kościele. Babcia modli się: moja wina. w kategorii: „Śmieszne kawały o babci”.
Przychodzi starsza pani na badania. Laborantka pobiera krew i mówi:
- Teraz poproszę o pojemnik z moczem.
Babcia stawia butelkę na stoliku. Zdziwiona laborantka mówi:
- To przecież nie mocz tylko koniak!
Babcia:
- O rany, to co ja dałam lekarzowi.
- Teraz poproszę o pojemnik z moczem.
Babcia stawia butelkę na stoliku. Zdziwiona laborantka mówi:
- To przecież nie mocz tylko koniak!
Babcia:
- O rany, to co ja dałam lekarzowi.
36
Dowcip #11850. Przychodzi starsza pani na badania. w kategorii: „Dowcipy o babci”.
Internista po wstępnym badaniu:
- Nie podoba mi się pani język.
- A więc już zdążył pan skontaktować się z moim mężem?
- Nie podoba mi się pani język.
- A więc już zdążył pan skontaktować się z moim mężem?
57
Dowcip #11997. Internista po wstępnym badaniu w kategorii: „Śmieszne żarty o babci”.
Babcia chcąc się pochwalić swoim wnuczkiem przed sąsiadkami pyta go:
- Jasiu, gdzie babcia ma oczy?
- Tutaj - pokazał.
- Jasiu, gdzie babcia ma włosy?
- Tu na głowie.
- A Jasiu, gdzie babcia ma zęby?
- W domu, w szufladzie.
- Jasiu, gdzie babcia ma oczy?
- Tutaj - pokazał.
- Jasiu, gdzie babcia ma włosy?
- Tu na głowie.
- A Jasiu, gdzie babcia ma zęby?
- W domu, w szufladzie.
04
Dowcip #12611. Babcia chcąc się pochwalić swoim wnuczkiem przed sąsiadkami pyta go w kategorii: „Śmieszne żarty o babci”.
Na lekcji religii ksiądz mówi dzieciom:
- Jest siedem sakramentów.
- Już nie, proszę księdza! - zgłasza się Jaś. - Moja babcia wczoraj przyjęła ostatni!
- Jest siedem sakramentów.
- Już nie, proszę księdza! - zgłasza się Jaś. - Moja babcia wczoraj przyjęła ostatni!
05
Dowcip #12678. Na lekcji religii ksiądz mówi dzieciom w kategorii: „Kawały o babci”.
Jasio poszedł z babcią do kościoła w Zaduszki. Słucha jak ksiądz czyta wypominki:
- Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila ...
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcię za rękaw:
- Babciu, chodźmy stąd, bo on nas wszystkich zadusi!
- Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila ...
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcię za rękaw:
- Babciu, chodźmy stąd, bo on nas wszystkich zadusi!
114