
Dowcipy o bójkach
Dlaczego pobili łysego na basenie?
- Bo nie chciał oddać czepka.
- Bo nie chciał oddać czepka.
35
Dowcip #7303. Dlaczego pobili łysego na basenie? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bójkach”.
- Jasiu, skąd masz takiego wielkiego siniaka na czole?
- To od myślenia, mamo.
- Jak to od myślenia?
- Myślałem, że Kazik nie trafi mnie kamieniem.
- To od myślenia, mamo.
- Jak to od myślenia?
- Myślałem, że Kazik nie trafi mnie kamieniem.
45
Dowcip #8118. - Jasiu, skąd masz takiego wielkiego siniaka na czole? w kategorii: „Śmieszne żarty o bójkach”.

- Jasiu, dlaczego rzuciłeś w tego chłopca jeszcze drugim kamieniem?
- Bo pierwszym nie trafiłem.
- Bo pierwszym nie trafiłem.
214
Dowcip #3689. - Jasiu, dlaczego rzuciłeś w tego chłopca jeszcze drugim kamieniem? w kategorii: „Humor o bójkach”.
Zezowaty profesor zatrzymał trzech bijących się chłopców.
- Jak się nazywasz? - pyta pierwszego, patrząc na drugiego.
- Franek Mucha - odpowiada grzecznie drugi.
- Ciebie nie pytałem - mówi profesor do drugiego, patrząc na trzeciego.
- Ja nic nie mówiłem - odpowiada trzeci.
- Ty się Mucha nie odzywaj! - mówi profesor do trzeciego patrząc na pierwszego.
- Jak się nazywasz? - pyta pierwszego, patrząc na drugiego.
- Franek Mucha - odpowiada grzecznie drugi.
- Ciebie nie pytałem - mówi profesor do drugiego, patrząc na trzeciego.
- Ja nic nie mówiłem - odpowiada trzeci.
- Ty się Mucha nie odzywaj! - mówi profesor do trzeciego patrząc na pierwszego.
27
Dowcip #4503. Zezowaty profesor zatrzymał trzech bijących się chłopców. w kategorii: „Śmieszne żarty o bójkach”.

- Moryc, czemu się tak trzymasz za twarz?
- Izaak, widzisz tamtego fircyka? On chciał mi przywalić.
- No to jak tylko chciał, to czemu się trzymasz za twarz?
- Bo jak chciał, to przywalił.
- To skoro przywalił, czemu mówisz, że chciał?
- Oj Izaak. Jakby nie chciał, to by nie przywalił.
- Izaak, widzisz tamtego fircyka? On chciał mi przywalić.
- No to jak tylko chciał, to czemu się trzymasz za twarz?
- Bo jak chciał, to przywalił.
- To skoro przywalił, czemu mówisz, że chciał?
- Oj Izaak. Jakby nie chciał, to by nie przywalił.
312
Dowcip #4534. - Moryc, czemu się tak trzymasz za twarz? w kategorii: „Humor o bójkach”.
- Mamo, mamo Jasiu mnie uderzył.
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, ale jeżeli jeszcze raz się poskarży to znowu ją walne!
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, ale jeżeli jeszcze raz się poskarży to znowu ją walne!
68
Dowcip #5597. - Mamo, mamo Jasiu mnie uderzył. w kategorii: „Śmieszne żarty o bójkach”.

Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.
420
Dowcip #1633. Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant. w kategorii: „Śmieszne kawały o bójkach”.
Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni.
- Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia.
Dresiarz wziął i wpieprzył pracownikowi pralni. Następnego dnia znów wchodzi do pralni.
- Bagietkę poproszę!
- Chłopie zrozum to jest pralnia.
- Bagietkę poproszę!
- Spadaj!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni. Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił dziesięć gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... Chleb teraz nawet w aptece kupić można.
- Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia.
Dresiarz wziął i wpieprzył pracownikowi pralni. Następnego dnia znów wchodzi do pralni.
- Bagietkę poproszę!
- Chłopie zrozum to jest pralnia.
- Bagietkę poproszę!
- Spadaj!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni. Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił dziesięć gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... Chleb teraz nawet w aptece kupić można.
28
Dowcip #2760. Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni. w kategorii: „Śmieszne kawały o bójkach”.

Stirlitz zaatakował z nienacka.
Znienacko bronił się tak jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik.
Znienacko bronił się tak jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik.
1343
Dowcip #309. Stirlitz zaatakował z nienacka. w kategorii: „Kawały o bójkach”.
Bijatyka na ulicy.
- Halo, halo... dawajcie tu szybko! Na ulicy bijatyka!
- Gościu, a czy ty wiesz, że do straży pożarnej dzwonisz?!
- A do kogo mam dzwonić, bije się załoga karetki i radiowozu!
- Halo, halo... dawajcie tu szybko! Na ulicy bijatyka!
- Gościu, a czy ty wiesz, że do straży pożarnej dzwonisz?!
- A do kogo mam dzwonić, bije się załoga karetki i radiowozu!
316
Dowcip #1121. Bijatyka na ulicy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bójkach”.
