Dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu
W przedziale pociągu siedzą Polak, Rusek, Niemiec i matka z córką. W pewnym momencie pociąg wjeżdża do tunelu i w ciemności słychać ”cmok” i ”trzask” oto co sobie myślą siedzący:
Matka: ”ale mam mądrą córkę, ktoś ją pocałował, a ona go w pysk”.
Córka: ”ale mam głupią matkę, frajer ja pocałował, a ona go w pysk”.
Niemiec: ”ale mi się udało pocałowałem ją, a w pysk dostał kto inny.
Rusek: Ej?! Co jest? Najpierw mnie całujecie, a potem bijecie?”
Polak: wy się tam całujecie, a ja i tak Ruskiemu przyłożyłem.
Matka: ”ale mam mądrą córkę, ktoś ją pocałował, a ona go w pysk”.
Córka: ”ale mam głupią matkę, frajer ja pocałował, a ona go w pysk”.
Niemiec: ”ale mi się udało pocałowałem ją, a w pysk dostał kto inny.
Rusek: Ej?! Co jest? Najpierw mnie całujecie, a potem bijecie?”
Polak: wy się tam całujecie, a ja i tak Ruskiemu przyłożyłem.
210
Dowcip #14960. W przedziale pociągu siedzą Polak, Rusek, Niemiec i matka z córką. w kategorii: „Śmieszne kawały o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Idzie Polak, Niemiec i Rusek przez pustynię. Nagle spotykają wielbłąda dwugarbnego. Polak siada na jednego garda, Niemiec na drugiego, a Rusek pyta ich:
- A ja gdzie?
Na to Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi:
- Sasza, a ty do kabiny.
- A ja gdzie?
Na to Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi:
- Sasza, a ty do kabiny.
27
Dowcip #15043. Idzie Polak, Niemiec i Rusek przez pustynię. w kategorii: „Śmieszny humor o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Ruskowi wytresować psa. Mieli na to tylko tydzień. Do dyspozycji mieli również: pokój, telewizor, lodówkę pełną jedzenia i różne zabawki dla psa. Po tygodniu idzie do Niemca.
- Niemiec, pokaż, coś ty z tym psem zrobił?
Niemiec podaje psu pilot od telewizora, a piesek włącza programy jakie się mu każe. Po prostu luksus.
Później diabeł idzie do Ruska.
- Rusek, pokaż, co ten pies umie.
Rusek rzuca piłeczkę do psa, a on aportuje, jeżeli da się mu jeszcze dwie to pięknie żongluje. Super.
Diabeł idzie do Polaka i mówi:
- Pokaż, co ten pies potrafi.
Na to Polak wstaje z fotela. Jest bardzo gruby. Bierze kawałek kiełbasy, gryzie. Piesek zaś wychodzi z kąta, bardzo, bardzo wychudzony i mówi:
- Stasiu! Daj kawałeczek!
- Niemiec, pokaż, coś ty z tym psem zrobił?
Niemiec podaje psu pilot od telewizora, a piesek włącza programy jakie się mu każe. Po prostu luksus.
Później diabeł idzie do Ruska.
- Rusek, pokaż, co ten pies umie.
Rusek rzuca piłeczkę do psa, a on aportuje, jeżeli da się mu jeszcze dwie to pięknie żongluje. Super.
Diabeł idzie do Polaka i mówi:
- Pokaż, co ten pies potrafi.
Na to Polak wstaje z fotela. Jest bardzo gruby. Bierze kawałek kiełbasy, gryzie. Piesek zaś wychodzi z kąta, bardzo, bardzo wychudzony i mówi:
- Stasiu! Daj kawałeczek!
36
Dowcip #9583. Diabeł kazał Polakowi, Niemcowi i Ruskowi wytresować psa. w kategorii: „Humor o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Złapał diabeł Polaka, Ruska i Niemca. Kazał im przejść przez bagno, w którym był krokodyl, który odgryzał ją, po czym każdy, kto przeszedł seplenił. Wchodzi Rusek ... Wychodzi i diabeł się pyta:
- I jak?
- No, dobse.
Wchodzi Niemiec ... Wychodzi i to samo.
Wchodzi Polak, wychodzi, diabeł się pyta:
- I jak?
- No, dobrze.
Nagle krokodyl wychodzi na brzeg i mówi:
- Jesce cie zlapiemy!
- I jak?
- No, dobse.
Wchodzi Niemiec ... Wychodzi i to samo.
Wchodzi Polak, wychodzi, diabeł się pyta:
- I jak?
- No, dobrze.
Nagle krokodyl wychodzi na brzeg i mówi:
- Jesce cie zlapiemy!
37
Dowcip #9825. Złapał diabeł Polaka, Ruska i Niemca. w kategorii: „Humor Polak, Rusek i Niemiec”.
Lecą samolotem Polak, Niemiec i Rusek. Opowiadają o swoich kobietach jakie są grube. Rusek powiedział, że jak jego kobieta usiądzie na krześle to nawet mucha koło niej się nie zmieści. Niemiec powiedział:
- Twoja kobieta to nic. Moja jak usiądzie na wersalce to nawet mucha koło niej nie usiądzie.
Polak powiedział:
- Wasze kobiety to nic w porównaniu z moją. Ja jak zaniosłem swojej kobiecie majtki do prania to powiedzieli, że namiotów nie przyjmują.
- Twoja kobieta to nic. Moja jak usiądzie na wersalce to nawet mucha koło niej nie usiądzie.
Polak powiedział:
- Wasze kobiety to nic w porównaniu z moją. Ja jak zaniosłem swojej kobiecie majtki do prania to powiedzieli, że namiotów nie przyjmują.
14
Dowcip #10250. Lecą samolotem Polak, Niemiec i Rusek. w kategorii: „Żarty o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Polak, Rosjanin i Niemiec wędrują po pustyni i spotykają wielbłąda. Niemiec siada na jeden garb, Polak na drugi.
- A gdzie ja? - pyta się Rosjanin.
Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi:
- A ty Wania do kabiny!
- A gdzie ja? - pyta się Rosjanin.
Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi:
- A ty Wania do kabiny!
410
Dowcip #3031. Polak, Rosjanin i Niemiec wędrują po pustyni i spotykają wielbłąda. w kategorii: „Żarty Polak, Rusek i Niemiec”.
Jedzie Rusek i Niemiec na polowanie. Zabili niedźwiedzia. Zanoszą go do Polaka i Polak mówi:
- Grizli?
A rusek na to:
- Nie, ustrzelili.
- Grizli?
A rusek na to:
- Nie, ustrzelili.
312
Dowcip #4275. Jedzie Rusek i Niemiec na polowanie. Zabili niedźwiedzia. w kategorii: „Humor o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Rusek, Polak i Niemiec budują blok. Przychodzi pora śniadania, więc wychodzą na sam szczyt budynku i jedzą kanapki.
Rusek do kolegów:
- Z czym macie?
- Z serem żółtym! - odpowiadają Niemiec i Polak.
Koniec tygodnia, kanapki co dzień te same, więc zaprotestowali:
- Jak jutro będą kanapki ze serem to skaczemy ze szczytu!
Piątek, pora śniadania siedzą na szczycie i patrzą do kanapek.
Rusek:
- Ja mam z serem, więc skaczę.
Niemiec i Polak zrobili tak samo... Wszyscy się zabili.
Po paru dniach trzy wdowy spotykają się na pogrzebie. Zapłakana Ruska do koleżanek:
- Wystarczyło mi powiedzieć, to bym mojemu Józiowi zrobiła z czymś innym...
Niemka też cała we łzach tłumaczy się koleżankom... Polka tak stoi, przygląda się załamanym żonom i mówi:
- Ja to za nic nie mogę zrozumieć mojego chłopa, przecież on sam sobie robił kanapki!
Rusek do kolegów:
- Z czym macie?
- Z serem żółtym! - odpowiadają Niemiec i Polak.
Koniec tygodnia, kanapki co dzień te same, więc zaprotestowali:
- Jak jutro będą kanapki ze serem to skaczemy ze szczytu!
Piątek, pora śniadania siedzą na szczycie i patrzą do kanapek.
Rusek:
- Ja mam z serem, więc skaczę.
Niemiec i Polak zrobili tak samo... Wszyscy się zabili.
Po paru dniach trzy wdowy spotykają się na pogrzebie. Zapłakana Ruska do koleżanek:
- Wystarczyło mi powiedzieć, to bym mojemu Józiowi zrobiła z czymś innym...
Niemka też cała we łzach tłumaczy się koleżankom... Polka tak stoi, przygląda się załamanym żonom i mówi:
- Ja to za nic nie mogę zrozumieć mojego chłopa, przecież on sam sobie robił kanapki!
115
Dowcip #3929. Rusek, Polak i Niemiec budują blok. w kategorii: „Kawały Polak, Rusek i Niemiec”.
Jest Polak, Nieniec i Rusek. Założyli się kto przejdzie przez zwodzony most i powie ile on waży. Rusek mówi:
- 100 kg.
To była zła odpowiedź.
Nieniec mówi:
- 500 kg.
Jednak też odpowiedział niepoprawnie.
Polak wpadł do wody i krzyczy:
- Tonę, tonę.
- Skąd wiedziałeś?
- 100 kg.
To była zła odpowiedź.
Nieniec mówi:
- 500 kg.
Jednak też odpowiedział niepoprawnie.
Polak wpadł do wody i krzyczy:
- Tonę, tonę.
- Skąd wiedziałeś?
510
Dowcip #6001. Jest Polak, Nieniec i Rusek. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu”.
Był konkurs na największą ladacznicę. Tłum ludzi na stadionie. Na centralnym miejscu, na środku murawy stoi stół. Wchodzi kelner z tacą, na której leży
pomarańcza i kładzie ją na stole. Wchodzi Niemka, siada na pomarańczy, coś cmoknęło i nie ma pomarańczy. Tłum bije brawo. Wchodzi kelner z tacą, na której leży arbuz i kładzie ją na stole. Wchodzi Rosjanka, siada na arbuzie, coś cmoknęło i nie ma arbuza. Tłum szaleje na trybunach. Wchodzi kelner z tacą, na której leży fistaszek i kładzie ją na stole. Tłum gwiżdże, wrzeszczy, że nie takie rzeczy się tu działy, precz z zawodniczką. Wchodzi Polka, siada na fistaszku, coś cmoknęło i nie ma stołu.
pomarańcza i kładzie ją na stole. Wchodzi Niemka, siada na pomarańczy, coś cmoknęło i nie ma pomarańczy. Tłum bije brawo. Wchodzi kelner z tacą, na której leży arbuz i kładzie ją na stole. Wchodzi Rosjanka, siada na arbuzie, coś cmoknęło i nie ma arbuza. Tłum szaleje na trybunach. Wchodzi kelner z tacą, na której leży fistaszek i kładzie ją na stole. Tłum gwiżdże, wrzeszczy, że nie takie rzeczy się tu działy, precz z zawodniczką. Wchodzi Polka, siada na fistaszku, coś cmoknęło i nie ma stołu.
612