
Dowcipy o Jasiu
Jasiu, który się jąkał poszedł z kolegami do sadu na jabłka. Chłopcy kazali mu stać na czatach. Jeden mówi do jasia:
- Jak będziesz kogoś widział to krzycz ”chłop”.
Koledzy zbierają jabłka. Nagle Jasio krzyczy:
- Chłop ... chłop ...
Chłopcy błyskawicznie zeszli z drzewa i uciekają, a Jasio:
- Chłop .. chłop .. chłopaki zostawcie mi kilka jabłek.
- Jak będziesz kogoś widział to krzycz ”chłop”.
Koledzy zbierają jabłka. Nagle Jasio krzyczy:
- Chłop ... chłop ...
Chłopcy błyskawicznie zeszli z drzewa i uciekają, a Jasio:
- Chłop .. chłop .. chłopaki zostawcie mi kilka jabłek.
210
Dowcip #3730. Jasiu, który się jąkał poszedł z kolegami do sadu na jabłka. w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
Pewnego razu tata miał popilnować Jasia pod nieobecność mamy. Założył malcowi słuchawki, włączył adapter i nastawił płytę z bajką, a następnie poszedł do sąsiadki na małe ”sam na sam”. Wraca po trzech godzinach i od progu słyszy jakieś głuche odgłosy oraz krzyki dochodzące z pokoju syna. Wchodzi tam i widzi dziecko bijące głową o ścianę oraz wrzeszczące:
- Chcę! Chcę! Chcę!
Zdziwiony zakłada słuchawki, a tam głos:
- Czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp...
- Chcę! Chcę! Chcę!
Zdziwiony zakłada słuchawki, a tam głos:
- Czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę... kchrp...
29
Dowcip #3732. Pewnego razu tata miał popilnować Jasia pod nieobecność mamy. w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.

Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. Odwiedził tam też szkołę specjalną. W czasie spotkania pyta dzieci:
- Kim chciałybyście zostać?
Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd. Biskup pyta Jasia:
- A Ty kim byś chciał zostać?
- Ja? Biskupem oczywiście.
- Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!
- No, przecież chodzę, no nie?
- Kim chciałybyście zostać?
Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd. Biskup pyta Jasia:
- A Ty kim byś chciał zostać?
- Ja? Biskupem oczywiście.
- Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!
- No, przecież chodzę, no nie?
410
Dowcip #3921. Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.
Pani zadała wypracowanie do domu. Na drugi dzień pani zbiera prace i oddaje je sprawdzone. Następnego dnia podchodzi pani do Jasia i się go pyta.
- Co tata powiedział za pałę z wypracowania?
Jasiu odpowiada:
- Był załamany bo to on je pisał.
- Co tata powiedział za pałę z wypracowania?
Jasiu odpowiada:
- Był załamany bo to on je pisał.
210
Dowcip #4620. Pani zadała wypracowanie do domu. w kategorii: „Żarty o Jasiu”.

Dzieci nowobogackich bawią się w piaskownicy, kopią piasek komórkami. Jasiowi złamała się komórka. Koledzy w śmiech.
- Co się śmiejecie, jutro ojciec kupi mi nową, wypasioną, taką że wam oczy zbieleją.
Na to koledzy:
- Tak, a do jutra będziesz kopał łopatką jak jakiś wieśniak.
- Co się śmiejecie, jutro ojciec kupi mi nową, wypasioną, taką że wam oczy zbieleją.
Na to koledzy:
- Tak, a do jutra będziesz kopał łopatką jak jakiś wieśniak.
48
Dowcip #4674. Dzieci nowobogackich bawią się w piaskownicy, kopią piasek komórkami. w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.
Wuefista każe dzieciom robić ”rowerek”. Wszyscy wykonują ćwiczenie, tylko Jasio położył się na plecach i trzyma nieruchomo nogi w górze.
- A Ty co? - pyta nauczyciel.
- A ja jadę z górki ...
- A Ty co? - pyta nauczyciel.
- A ja jadę z górki ...
17
Dowcip #4888. Wuefista każe dzieciom robić ”rowerek”. w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.

Mama kazała Jasiowi kupić kakao w sklepie. Jasio widzi na półce kakao, na którym jest napisane cacao więc mówi:
- Poproszę cacao.
Pani sprzedawczyni poprawia go i mówi:
- Mówi się kakao.
Następnego dnia Jasio przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę kukier.
- Poproszę cacao.
Pani sprzedawczyni poprawia go i mówi:
- Mówi się kakao.
Następnego dnia Jasio przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę kukier.
616
Dowcip #5336. Mama kazała Jasiowi kupić kakao w sklepie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
Mama posłała Jasia do sklepu po Cacao. No więc Jasio idzie do sklepu. Rozgląda się po pułkach.
A że na opakowaniu pisze ”Cacao” to Jasio prosi sprzedawczynię:
- Poproszę to Cacao - uśmiecha się mały.
Ekspedientka na to:
- Dziecko, nie mówi się Cacao tylko Kakao.
Wziął to ”Kakao”. Na drugi dzień mama wysyła Jasia po cukier.
Oczywiście Jasiu nauczony doświadczeniem.
Podchodzi do lady i prosi:
- Kucier poproszę.
Ekspedientka mówi:
- Nie mówi się ”kucier” tylko cukier.
No to Jasio, który się pogubił:
- Noż Curwa co za Kyrk..xP.
A że na opakowaniu pisze ”Cacao” to Jasio prosi sprzedawczynię:
- Poproszę to Cacao - uśmiecha się mały.
Ekspedientka na to:
- Dziecko, nie mówi się Cacao tylko Kakao.
Wziął to ”Kakao”. Na drugi dzień mama wysyła Jasia po cukier.
Oczywiście Jasiu nauczony doświadczeniem.
Podchodzi do lady i prosi:
- Kucier poproszę.
Ekspedientka mówi:
- Nie mówi się ”kucier” tylko cukier.
No to Jasio, który się pogubił:
- Noż Curwa co za Kyrk..xP.
614
Dowcip #5341. Mama posłała Jasia do sklepu po Cacao. No więc Jasio idzie do sklepu. w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.

Pani przedszkolanka zakłada Jasiowi buty. Męczy się, palce sobie wyłamuje,w końcu założyła.
- Proszę pani, to nie moje buciki!- Zawołał Jaś.
Przedszkolanka ściąga buty Jasiowi. Znalazła te, które należały do niego. Zakłada je 15 minut, w końcu się jej udaje.
- Jasiu gdzie masz swoje rękawiczki?
- W bucikach, proszę pani.
- Proszę pani, to nie moje buciki!- Zawołał Jaś.
Przedszkolanka ściąga buty Jasiowi. Znalazła te, które należały do niego. Zakłada je 15 minut, w końcu się jej udaje.
- Jasiu gdzie masz swoje rękawiczki?
- W bucikach, proszę pani.
510
Dowcip #5348. Pani przedszkolanka zakłada Jasiowi buty. w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
Pewnego dnia Jasiu zatrudnił się jako akwizytor. Wchodzi więc do domu potencjalnego klienta, rozrzuca gówna po całym domu i mówi:
- Jeśli nasz odkurzacz tego nie sprzątnie, to będę to jadł.
Na to gospodyni mówi:
- Życzę smacznego, bo dopiero się wprowadziliśmy i nie mamy jezszcze prądu.
- Jeśli nasz odkurzacz tego nie sprzątnie, to będę to jadł.
Na to gospodyni mówi:
- Życzę smacznego, bo dopiero się wprowadziliśmy i nie mamy jezszcze prądu.
35
Dowcip #5406. Pewnego dnia Jasiu zatrudnił się jako akwizytor. w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.
