Impreza. Ostatni gość nieco się zasiedział.

Impreza. Ostatni gość nieco się zasiedział.
- O Jezu, nie wiedziałem, że już jest tak późno.
- Lepiej późno niż nigdy. - odpowiada pan domu.

Sekretarka wchodzi do gabinetu dyrektora i krzyczy:
- Panie dyrektorze wiosna przyszła!
- To ją wpuść!

Wyszedł anemik z psem do parku. Jak zwykle dzieci się z niego śmieją:
- Anemik, anemik. He, he, he.
- Nie śmiejcie się ze mnie. - mówi anemik.
- Anemik, anemik. ha, ha, ha...
- Azooor bieeerz iiich.!
- Haaaaaau, haaaaau, haaaaaau.

Na dworcu kolejowym w tłumie pasażerów dziewczynka zgubiła swoją mamę. Płacze i szuka jej po zatłoczonym peronie. W końcu dostrzega policjanta i prosi go o pomoc:
- Czy pan nie widział takiej jednej pani bez takiej jednej dziewczynki jak ja?

Facet w nieoświetlonej uliczce przejechał przechodnia. Zatrzymuje się, ostrożnie otwiera drzwi i pyta niepewnie:
- Żyje pan?
- A co? Będzie pan cofał?

Zwierzenia przyjaciółek:
- Co powiedziałaś swojemu mężowi, idąc pierwszy raz na randkę z innym mężczyzną?
- Jak zwykle. Że idę na badania porównawcze.

Co to jest: trzymasz w ręce jest czerwone, podrzucasz jest żółte, łapiesz jest niebieskie, potem jeszcze raz podrzucasz i jest zielone łapiesz i jest pomarańczowe?
- Nie wiem, ale fajnie zmienia kolory.

Pani na lekcji mówi do dzieci:
- Teraz pocieramy rączki i co widzicie?
- Czarne wałeczki proszę Pani!

Na studniówce przystojny chłopak pyta się siedzącej dziewczyny:
- Czy zatańczysz następny taniec?
- Oczywiście!
- To wspaniale, nareszcie będę mógł usiąść!

Jaki jest najsłynniejszy japoński piłkarz?
- Kiwajakotako.