Dowcipy o teleturniejach
Koło Fortuny:
- Jak pan się nazywa?
- K jak Krzysztof.
- Litery będzie pan odsłaniał później, na razie proszę się przedstawić.
- K jak Krzysztof.
- Proszę pana ...
No dobra, Krzysztof Kajak.
- Jak pan się nazywa?
- K jak Krzysztof.
- Litery będzie pan odsłaniał później, na razie proszę się przedstawić.
- K jak Krzysztof.
- Proszę pana ...
No dobra, Krzysztof Kajak.
319
Dowcip #795. Koło Fortuny w kategorii: „Śmieszne dowcipy o teleturniejach”.
Blondynka bierze udział teleturnieju. Pada polecenie:
- Proszę mi wskazać na mapie Morze Czarne?
Blondynka milczy. W tej sytuacji prowadzący wydaje prostsze polecenie:
- No to niech mi Pani wskaże Morze Czerwone.
Blondynka na to:
- Ależ proszę pana, na tej mapie wszystkie morza są niebieskie.
- Proszę mi wskazać na mapie Morze Czarne?
Blondynka milczy. W tej sytuacji prowadzący wydaje prostsze polecenie:
- No to niech mi Pani wskaże Morze Czerwone.
Blondynka na to:
- Ależ proszę pana, na tej mapie wszystkie morza są niebieskie.
23
Dowcip #10782. Blondynka bierze udział teleturnieju. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o teleturniejach”.
Blondynka bierze udział w teleturnieju. Pada pierwsze pytanie:
- Myli się tylko raz?
- Brudasy?
- Myli się tylko raz?
- Brudasy?
27
Dowcip #10818. Blondynka bierze udział w teleturnieju. w kategorii: „Śmieszny humor o teleturniejach”.
Blondynka bierze udział w teleturnieju. Prowadzący zadaje pytanie:
- Jakiego koloru jest czerwony maluch?
Blondynka długo myśli i w końcu odpowiada:
- Moim zdaniem jest koloru żółtego!
- Jakiego koloru jest czerwony maluch?
Blondynka długo myśli i w końcu odpowiada:
- Moim zdaniem jest koloru żółtego!
49
Dowcip #5238. Blondynka bierze udział w teleturnieju. w kategorii: „Humor o teleturniejach”.
W teleturnieju udział bierze blondynka, w końcu pada pytanie finałowe:
- Ile jest 2+2?
Blondynka myśli myśli i mówi:
- 12.
Widownia składająca się z samych blondynek krzyczy:
- Daj jej szansę.
Prowadzący powtarza pytanie:
- Ile jest 2+2?
Na to blondynka mówi:
- 6.
Widownia znowu krzyczy:
- Daj jej szansę.
No to jeszcze raz pada pytanie:
- Ile jest 2+2?
Blondynka myśli, myśli i mówi:
- 4.
A widownia:
- Daj jej szansę.
- Ile jest 2+2?
Blondynka myśli myśli i mówi:
- 12.
Widownia składająca się z samych blondynek krzyczy:
- Daj jej szansę.
Prowadzący powtarza pytanie:
- Ile jest 2+2?
Na to blondynka mówi:
- 6.
Widownia znowu krzyczy:
- Daj jej szansę.
No to jeszcze raz pada pytanie:
- Ile jest 2+2?
Blondynka myśli, myśli i mówi:
- 4.
A widownia:
- Daj jej szansę.
39
Dowcip #7956. W teleturnieju udział bierze blondynka, w końcu pada pytanie finałowe w kategorii: „Humor o teleturniejach”.
Teleturniej dla blondynek. Jedna z uczestniczek dostała pytanie:
- Ile jest dwa razy dwa?
Po dłuższym zastanowieniu, odpowiada:
- Szesnaście.
Prowadzący:
- No niestety nie.
Ale pyta się widowni, złożonej również z blondynek, czy dać tej zawodniczce jeszcze jedną szansę. Sala odpowiada chórem:
- Dać jej szansę!
Zadaje zatem blondynce to samo pytanie.
A ona:
- Osiem.
Prowadzący załamany, pyta się widowni czy dadzą jej jeszcze jedną szansę, widownia się zgadza. Prowadzący jeszcze raz zadaje pytanie.
Blondynka:
- A może cztery?
A sala dalej skanduje:
- Dać jej szansę! Dać jej szansę!
- Ile jest dwa razy dwa?
Po dłuższym zastanowieniu, odpowiada:
- Szesnaście.
Prowadzący:
- No niestety nie.
Ale pyta się widowni, złożonej również z blondynek, czy dać tej zawodniczce jeszcze jedną szansę. Sala odpowiada chórem:
- Dać jej szansę!
Zadaje zatem blondynce to samo pytanie.
A ona:
- Osiem.
Prowadzący załamany, pyta się widowni czy dadzą jej jeszcze jedną szansę, widownia się zgadza. Prowadzący jeszcze raz zadaje pytanie.
Blondynka:
- A może cztery?
A sala dalej skanduje:
- Dać jej szansę! Dać jej szansę!
37
Dowcip #3464. Teleturniej dla blondynek. w kategorii: „Żarty o teleturniejach”.
Pewien człowiek zgłosił się ze swoim kotem do pewnego show. Gdy już tam był prowadzący zapytał go co takiego chciał pokazać. Facet odpowiedział, że jego kot umie mówić. Prowadzący powiedział żeby udowodnił to. Facet mówi do swojego kota:
- Mruczek powiedz słowo ”ma” w czasie przeszłym.
Kot na to:
- Miał.
Prowadzący się zdenerwował i wyrzucił ich z programu.
Kot wstaje i mówi do swojego pana:
- Mówiłem ci, że to głupi pomysł.
- Mruczek powiedz słowo ”ma” w czasie przeszłym.
Kot na to:
- Miał.
Prowadzący się zdenerwował i wyrzucił ich z programu.
Kot wstaje i mówi do swojego pana:
- Mówiłem ci, że to głupi pomysł.
13
Dowcip #18116. Pewien człowiek zgłosił się ze swoim kotem do pewnego show. w kategorii: „Dowcipy o teleturniejach”.
Rycerze urządzali teleturnieje.
154
Dowcip #17133. Rycerze urządzali teleturnieje. w kategorii: „Kawały o teleturniejach”.
Mąż pomagał żonie przygotować się do finału teleturnieju. Na dzień przed turniejem jakoś udało mu się dostać kopie pytań, które miały być użyte. Przez wszystkie żona szła jak burza. Zacinała się zawsze na ostatnim:
- Jaka jest najważniejsza część ciała mężczyzny?
Za każdym razem mąż musiał jej podpowiadać, że to chodzi o penisa. Trening przeciągnął się do późnego wieczora. W nocy mąż się zbudził i przepytał ją jeszcze raz. Rano jak się zbudzili kolejna tura pytań i znowu żona się zacięła:
- Pe... Pe...
Nadeszła pora teleturnieju. Żona błyskotliwie przechodzi przez wszystkie pytania aż dochodzi do feralnego:
- Jaka jest najważniejsza część ciała mężczyzny?
Po chwili zastanowienia mówi:
- Znowu zapomniałam jak się to nazywa. Cały wieczór i pół nocy mój mąż to we mnie wciskał, a rano miałam na końcu języka...
Zmieszany komentator przerywa jej:
- Dziękujemy bardzo, uznaję odpowiedź za poprawną!
- Jaka jest najważniejsza część ciała mężczyzny?
Za każdym razem mąż musiał jej podpowiadać, że to chodzi o penisa. Trening przeciągnął się do późnego wieczora. W nocy mąż się zbudził i przepytał ją jeszcze raz. Rano jak się zbudzili kolejna tura pytań i znowu żona się zacięła:
- Pe... Pe...
Nadeszła pora teleturnieju. Żona błyskotliwie przechodzi przez wszystkie pytania aż dochodzi do feralnego:
- Jaka jest najważniejsza część ciała mężczyzny?
Po chwili zastanowienia mówi:
- Znowu zapomniałam jak się to nazywa. Cały wieczór i pół nocy mój mąż to we mnie wciskał, a rano miałam na końcu języka...
Zmieszany komentator przerywa jej:
- Dziękujemy bardzo, uznaję odpowiedź za poprawną!
19
Dowcip #33340. Mąż pomagał żonie przygotować się do finału teleturnieju. w kategorii: „Humor o teleturniejach”.
Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę:
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno? Zastanów się jeszcze.
- Na pewno nie! - mówi żona.
- Czy to jest Twoja ostateczna odpowiedź?
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno? Zastanów się jeszcze.
- Na pewno nie! - mówi żona.
- Czy to jest Twoja ostateczna odpowiedź?
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.
36