Dowcipy o przeszczepach
Rozmawia dwóch kolegów:
- Słyszałem o mężczyźnie, któremu przeszczepiono serce samobójcy, który się zastrzelił. Przypadek sprawił że ten poznał jego żonę, następnie się z nią ożenił i po czasie też się zastrzelił. Co ich łączyło?
- To samo serce?
- Ta sama kobieta...
- Słyszałem o mężczyźnie, któremu przeszczepiono serce samobójcy, który się zastrzelił. Przypadek sprawił że ten poznał jego żonę, następnie się z nią ożenił i po czasie też się zastrzelił. Co ich łączyło?
- To samo serce?
- Ta sama kobieta...
314
Dowcip #33923. Rozmawia dwóch kolegów w kategorii: „Kawały o przeszczepach”.
Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ ona była cała poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą został jej mąż, który oddał jej skórę z własnego tyłka. Operacja się udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma poświęcenia własnego męża, mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci taka wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek!
- Kochanie, jestem ci taka wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek!
127