Dowcipy o piersiach
Nauczycielka Jasia ubrała sobie bluzkę z tłem bombowca. Jasiu przygląda się pani. Na to ona:
- Jasiu podoba Ci się moja bluzka?
Na to Jasiu:
- Tak! Ale najfajniejsze są te bomby!
- Jasiu podoba Ci się moja bluzka?
Na to Jasiu:
- Tak! Ale najfajniejsze są te bomby!
311
Dowcip #31684. Nauczycielka Jasia ubrała sobie bluzkę z tłem bombowca. w kategorii: „Dowcipy o piersiach”.
Przychodzi facet do sklepu z bielizną.
- Chciałbym kupić żonie jakiś biustonosz na prezent, ale nie znam rozmiaru.
- To nie problem. Jakiej wielkości biust ma żona? Jak melony?
- Nie, mniejszy.
- Jak pomarańcze?
- Nie, jeszcze mniejszy.
- To może jak jajka?
- O tak, dokładnie! Jak jajka! Sadzone...
- Chciałbym kupić żonie jakiś biustonosz na prezent, ale nie znam rozmiaru.
- To nie problem. Jakiej wielkości biust ma żona? Jak melony?
- Nie, mniejszy.
- Jak pomarańcze?
- Nie, jeszcze mniejszy.
- To może jak jajka?
- O tak, dokładnie! Jak jajka! Sadzone...
34
Dowcip #31467. Przychodzi facet do sklepu z bielizną. w kategorii: „Śmieszne żarty o piersiach”.
- Spośród wszystkich produktów mleko pochodnych, najbardziej lubię cycki.
63
Dowcip #30443. - Spośród wszystkich produktów mleko pochodnych w kategorii: „Kawały o piersiach”.
W autobusie siedzi młody chłopak i ciągle wpatruje się w dekolt młodej dziewczyny. Ona nie wytrzymuje i po chwili mówi:
- Chcesz w gębę?
- Tak, a drugiego do ręki.
- Chcesz w gębę?
- Tak, a drugiego do ręki.
211
Dowcip #24253. W autobusie siedzi młody chłopak i ciągle wpatruje się w dekolt w kategorii: „Dowcipy o piersiach”.
Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym wisiorkiem w kształcie samolotu. Jasio przez całą lekcję patrzył się na nauczycielkę. Nauczycielka, spostrzegłszy to, mówi do Jasia:
- Co Jasiu, podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu?
A Jasiu:
- Nie, te dwie bomby pod skrzydłami.
- Co Jasiu, podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu?
A Jasiu:
- Nie, te dwie bomby pod skrzydłami.
210
Dowcip #24681. Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym w kategorii: „Śmieszne dowcipy o piersiach”.
Pewna kobieta na pięćdziesiąte urodziny postanowiła zafundować sobie operację plastyczną. Wydała piętnaście tysięcy dolarów, odmłodziła twarz, poprawiła wygląd piersi i była zachwycona swoim nowym wyglądem. W drodze do domu wstąpiła do kiosku po gazetę. Zanim wyszła, zapytała ekspedientki:
- Mam nadzieję, że nie ma Pani nic przeciwko, że zapytam, ale jak Pani myśli, ile mam lat?
- Jakieś trzydzieści dwa. - odpowiedziała
- Nie! Mam dokładnie pięćdziesiąt! - odpowiedziała szczęśliwa kobieta
Postanowiła jeszcze coś przekąsić. Wstąpiła więc do McDonalda i zadała kasjerce dokładnie to samo pytanie.
- Wydaje mi się, że jakieś dwadzieścia dziewięć.
- Nie, mam pięćdziesiąt lat. - odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
Poczuła się o wiele pewniejsza siebie, piękniejsza i z dobrym nastrojem wstąpiła jeszcze do apteki. Podeszła do lady, by kupić kilka drobiazgów. Nie mogła się powstrzymać i zadała aptekarzowi to samo pytanie.
- Powiedziałbym, że jakieś trzydzieści. - odpowiedział
- Mam pięćdziesiąt, ale bardzo dziękuję! - powiedziała z dumą
Podczas, gdy czekała na przystanku z zamiarem powrotu do domu, zapytała jeszcze starszego pana, który stał obok.
- Proszę Pani, mam już siedemdziesiąt osiem lat, mój wzrok już nie ten. Jednak kiedy byłem młody, był taki niezawodny sposób aby precyzyjnie określić wiek kobiety. Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale musiałbym Pani włożyć ręce pod stanik. Potem powiem ile dokładnie ma Pani lat. - odpowiedział
Czekali chwilę w ciszy na kompletnie pustej ulicy dopóki jej ciekawość nie wygrała. W końcu nie wytrzymała:
- A co mi tam! Dawaj Pan!
Starszy mężczyzna wsunął jej ręce pod luźną bluzkę i zaczął delikatnie dotykać ją powolnymi, okrężnymi ruchami - bardzo dokładnie i ostrożnie. Zważył w dłoni każdą z piersi, podrzucał i lekko uszczypnął sutki. Ścisnął je do siebie i potarł jedną o drugą. Po kilku minutach takiego określania wieku powiedziała:
- Okej, okej. To ile mam lat?!
Ostatni raz ścisnął jej biust, wyciągnął ręce i powiedział:
- Szanowna Pani, ma pani dokładnie pięćdziesiątkę!
Kobietę aż wryło. Zszokowana zapytała:
- To było niewiarygodne, jak Pan to określił?
- Może Pani obiecać, że się nie zdenerwuje?
- Obiecuję, że nie będę się gniewać. - powiedziała
- Stałem za Panią w kolejce do apteki!
- Mam nadzieję, że nie ma Pani nic przeciwko, że zapytam, ale jak Pani myśli, ile mam lat?
- Jakieś trzydzieści dwa. - odpowiedziała
- Nie! Mam dokładnie pięćdziesiąt! - odpowiedziała szczęśliwa kobieta
Postanowiła jeszcze coś przekąsić. Wstąpiła więc do McDonalda i zadała kasjerce dokładnie to samo pytanie.
- Wydaje mi się, że jakieś dwadzieścia dziewięć.
- Nie, mam pięćdziesiąt lat. - odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
Poczuła się o wiele pewniejsza siebie, piękniejsza i z dobrym nastrojem wstąpiła jeszcze do apteki. Podeszła do lady, by kupić kilka drobiazgów. Nie mogła się powstrzymać i zadała aptekarzowi to samo pytanie.
- Powiedziałbym, że jakieś trzydzieści. - odpowiedział
- Mam pięćdziesiąt, ale bardzo dziękuję! - powiedziała z dumą
Podczas, gdy czekała na przystanku z zamiarem powrotu do domu, zapytała jeszcze starszego pana, który stał obok.
- Proszę Pani, mam już siedemdziesiąt osiem lat, mój wzrok już nie ten. Jednak kiedy byłem młody, był taki niezawodny sposób aby precyzyjnie określić wiek kobiety. Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale musiałbym Pani włożyć ręce pod stanik. Potem powiem ile dokładnie ma Pani lat. - odpowiedział
Czekali chwilę w ciszy na kompletnie pustej ulicy dopóki jej ciekawość nie wygrała. W końcu nie wytrzymała:
- A co mi tam! Dawaj Pan!
Starszy mężczyzna wsunął jej ręce pod luźną bluzkę i zaczął delikatnie dotykać ją powolnymi, okrężnymi ruchami - bardzo dokładnie i ostrożnie. Zważył w dłoni każdą z piersi, podrzucał i lekko uszczypnął sutki. Ścisnął je do siebie i potarł jedną o drugą. Po kilku minutach takiego określania wieku powiedziała:
- Okej, okej. To ile mam lat?!
Ostatni raz ścisnął jej biust, wyciągnął ręce i powiedział:
- Szanowna Pani, ma pani dokładnie pięćdziesiątkę!
Kobietę aż wryło. Zszokowana zapytała:
- To było niewiarygodne, jak Pan to określił?
- Może Pani obiecać, że się nie zdenerwuje?
- Obiecuję, że nie będę się gniewać. - powiedziała
- Stałem za Panią w kolejce do apteki!
214
Dowcip #27763. Pewna kobieta na pięćdziesiąte urodziny postanowiła zafundować sobie w kategorii: „Dowcipy o piersiach”.
W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.
- Piersią. - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem, - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się, że przyszłam.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.
- Piersią. - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem, - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się, że przyszłam.
117
Dowcip #23315. W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na w kategorii: „Dowcipy o piersiach”.
Małgosia nosi na łańcuszku miniaturowy samolocik. Jasio przygląda się uważnie.
- Podoba Ci się mój samolocik? - pyta go Małgosia.
- Owszem, ale bardziej podziwiam lotnisko!
- Podoba Ci się mój samolocik? - pyta go Małgosia.
- Owszem, ale bardziej podziwiam lotnisko!
38
Dowcip #14427. Małgosia nosi na łańcuszku miniaturowy samolocik. w kategorii: „Śmieszne kawały o piersiach”.
Firma Apple ogłosiła dzisiaj wprowadzenie na rynek urządzenia pozwalającego na przechowywanie i odtwarzanie muzyki w implantach piersi kobiecych. iBreast ma kosztować w granicach dwóch tysięcy czterystu dziewięćdziesięciu dziewięciu - dwóch tysięcy dziewięćset dziewięćdziesięciu dziewięciu złotych. Wynalazek ten uważany jest za przełomowy ponieważ kobiety zawsze narzekają, że faceci gapią się na ich piersi zamiast ich słuchać.
45
Dowcip #16200. Firma Apple ogłosiła dzisiaj wprowadzenie na rynek urządzenia w kategorii: „Humor o piersiach”.
Wczoraj wieczorem wsiadłem do windy z taką babeczką, która miała takie cycki, że nie mogłem od nich odwrócić wzroku. Zapatrzyłem się, zamyśliłem, a babeczka mówi:
- Proszę Pana! Może by Pan w końcu nacisnął.
No i od tego momentu coś poszło nie tak.
- Proszę Pana! Może by Pan w końcu nacisnął.
No i od tego momentu coś poszło nie tak.
013