Dowcipy o pchłach
Pewna pchła wygrzewa się na słonecznej plaży w Miami. Nagle spotyka starego przyjaciela. Przyjaciel pchła trzęsie się i jest strasznie przemarznięty.
- Co Ci się stało?
- A bo przyjechałam tu w wąsach jakiegoś motocyklisty i strasznie mnie przewiało.
- Na drugi raz zrób tak jak ja. Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym ”lasku”. Potem wyskakuję i jak widzisz, wygrzewam się na słonecznych plażach.
- OK tak zrobię następnym razem.
Po roku pchły znowu się spotykają i sytuacja się powtarza. Jedną z pcheł trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałeś z moich rad?
- Zrobiłem dokładnie tak jak mówiłeś, poskakałem na lotnisko, upatrzyłem stewardessę, wskoczyłem jej pod spódniczkę, pod majteczki, znalazłem ciepły przytulny lasek i zasnąłem. A jak się obudziłem byłem w wąsach motocyklisty.
- Co Ci się stało?
- A bo przyjechałam tu w wąsach jakiegoś motocyklisty i strasznie mnie przewiało.
- Na drugi raz zrób tak jak ja. Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym ”lasku”. Potem wyskakuję i jak widzisz, wygrzewam się na słonecznych plażach.
- OK tak zrobię następnym razem.
Po roku pchły znowu się spotykają i sytuacja się powtarza. Jedną z pcheł trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałeś z moich rad?
- Zrobiłem dokładnie tak jak mówiłeś, poskakałem na lotnisko, upatrzyłem stewardessę, wskoczyłem jej pod spódniczkę, pod majteczki, znalazłem ciepły przytulny lasek i zasnąłem. A jak się obudziłem byłem w wąsach motocyklisty.
28
Dowcip #31338. Pewna pchła wygrzewa się na słonecznej plaży w Miami. w kategorii: „Śmieszne żarty o pchłach”.
Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta.
- A czemu się tak trzęsiesz?
- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało.
- To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym ”lasku”.
- OK tak zrobię następnym razem.
Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałaś z moich rad?
- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.
- A czemu się tak trzęsiesz?
- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało.
- To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym ”lasku”.
- OK tak zrobię następnym razem.
Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałaś z moich rad?
- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.
120