
Dowcipy o mężu i żonie
Rozmowa dwoch komiwojażerów:
- Ty, Józek, tej nocy śniła mi się twoja żona.
- No, co ona mówiła?
- Co miała mówić? Ona nic nie mówiła.
- Ty wiesz co? To nie była moja żona.
- Ty, Józek, tej nocy śniła mi się twoja żona.
- No, co ona mówiła?
- Co miała mówić? Ona nic nie mówiła.
- Ty wiesz co? To nie była moja żona.
620
Dowcip #11906. Rozmowa dwoch komiwojażerów w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mężu i żonie”.
Żona robi wieczorem wyrzuty mężowi:
- Ależ ty jesteś nieokrzesany! Przychodzisz do domu, zjadasz kolacje i od razu komenderujesz, że mamy iść do łóżka. A może byś tak porozmawiał o sztuce, duszy.
Mąż obiecał poprawę. Następnego dnia pyta:
- Słuchaj Hela, czytałaś Rembrandta?
- Nie... - odpowiada zaskoczona małżonka.
- No to do łóżka!
- Ależ ty jesteś nieokrzesany! Przychodzisz do domu, zjadasz kolacje i od razu komenderujesz, że mamy iść do łóżka. A może byś tak porozmawiał o sztuce, duszy.
Mąż obiecał poprawę. Następnego dnia pyta:
- Słuchaj Hela, czytałaś Rembrandta?
- Nie... - odpowiada zaskoczona małżonka.
- No to do łóżka!
616
Dowcip #12509. Żona robi wieczorem wyrzuty mężowi w kategorii: „Kawały o mężu i żonie”.

Małżeństwo umówiło się, że będą mówić o seksie jako o praniu. Pierwszego wieczoru mąż pyta żony czy nie zrobiłaby małego pranka. Żona się wykręca, że boli ją głowa. Drugiego dnia mąż po raz kolejny się pyta, czy nie zrobiliby prania. Żona odpowiada, że nie, bo czuje się zmęczona. Sytuacja powtarza się kilkakrotnie. W końcu żona pyta męża czy nie zrobiłby z nią prania. Na to
mąż odpowiada:
- Nie, wyprałem ręcznie.
mąż odpowiada:
- Nie, wyprałem ręcznie.
918
Dowcip #12089. Małżeństwo umówiło się, że będą mówić o seksie jako o praniu. w kategorii: „Humor o mężu i żonie”.
Chłopak proszony przez dziewczynę by się z nią ożenił zgadza się:
- Wezmę z Tobą ślub ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Przez całe nasze wspólne życie nie zajrzysz do szuflady w szewce przy łóżku.
Dziewczyna oczywiście się zgodziła. Po dwudziestu pięciu latach małżeństwa jednak nie wytrzymała i zajrzała do szuflady. Zobaczyła tam dwa jajka i sto złotych. Gdy tylko mąż wrócił do domu pyta jej się co to ma znaczyć.
- Co to są za jajka?
- No wiesz za każdym razem kiedy Cię zdradziłem to wkładałem do szuflady jedno jajko.
Dziewczyna pomyślała sobie, że dwa razy to nie tak źle.
- A co to za pieniądze?
- No za każdym razem gdy szuflada była już pełna jajek to szedłem na bazar i je sprzedawałem.
- Wezmę z Tobą ślub ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Przez całe nasze wspólne życie nie zajrzysz do szuflady w szewce przy łóżku.
Dziewczyna oczywiście się zgodziła. Po dwudziestu pięciu latach małżeństwa jednak nie wytrzymała i zajrzała do szuflady. Zobaczyła tam dwa jajka i sto złotych. Gdy tylko mąż wrócił do domu pyta jej się co to ma znaczyć.
- Co to są za jajka?
- No wiesz za każdym razem kiedy Cię zdradziłem to wkładałem do szuflady jedno jajko.
Dziewczyna pomyślała sobie, że dwa razy to nie tak źle.
- A co to za pieniądze?
- No za każdym razem gdy szuflada była już pełna jajek to szedłem na bazar i je sprzedawałem.
717
Dowcip #5899. Chłopak proszony przez dziewczynę by się z nią ożenił zgadza się w kategorii: „Śmieszny humor o mężu i żonie”.

Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w karty. Po pewnym czasie jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen.
Trzeci:
- I tak macie dobrze. Ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni..
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty - Ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: ”Seksik czy karty ” W odpowiedzi usłyszałem: ”Odczep się, karty są w szafce”.
- Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen.
Trzeci:
- I tak macie dobrze. Ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni..
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty - Ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: ”Seksik czy karty ” W odpowiedzi usłyszałem: ”Odczep się, karty są w szafce”.
815
Dowcip #17259. Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w karty. w kategorii: „Kawały o mężu i żonie”.
Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze dwa słówka.
- Wyżej dupę!
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze dwa słówka.
- Wyżej dupę!
920
Dowcip #14158. Żona do męża w kategorii: „Śmieszne żarty o mężu i żonie”.

Noc poślubna, młoda para kocha się, niestety pan młody ma jakieś trudności.
On:
- Kochanie, szybciej pomagaj rękoma.
Ona:
- Już nie mogę, strasznie mnie bolą.
On, zdenerwowany:
- To po co z chorymi rękoma za mąż wychodziłaś!
On:
- Kochanie, szybciej pomagaj rękoma.
Ona:
- Już nie mogę, strasznie mnie bolą.
On, zdenerwowany:
- To po co z chorymi rękoma za mąż wychodziłaś!
1613
Dowcip #12158. Noc poślubna, młoda para kocha się w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mężu i żonie”.
Nowożeńcy w Paryżu:
- Kochanie, idziemy najpierw do łóżka czy na wieżę Eiffla?
- Do łóżka skarbie. Wieża postoi zdecydowanie dłużej.
- Kochanie, idziemy najpierw do łóżka czy na wieżę Eiffla?
- Do łóżka skarbie. Wieża postoi zdecydowanie dłużej.
726
Dowcip #11925. Nowożeńcy w Paryżu w kategorii: „Kawały o mężu i żonie”.

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, próbuję zmusić męża, by rzucił palenie. Wymogłam na nim przyrzeczenie, że papierosa może zapalić tylko po stosunku.
- I co? Poskutkowało?
- Pewnie! Teraz pali nie więcej jak paczkę na dobę.
- Wiesz, próbuję zmusić męża, by rzucił palenie. Wymogłam na nim przyrzeczenie, że papierosa może zapalić tylko po stosunku.
- I co? Poskutkowało?
- Pewnie! Teraz pali nie więcej jak paczkę na dobę.
815
Dowcip #14737. Rozmawiają dwie przyjaciółki w kategorii: „Humor o mężu i żonie”.
Świeżo upieczone małżeństwo przyjeżdża do hotelu na noc poślubną: ona trzydzieści lat, on siedemdziesiąt pięć. Obsługa stawia zakłady, kiedy trzeba będzie go reanimować. O dziwo, harce trwają długo i głośno. Nad ranem ona wybiega z pokoju. Wyraźnie wyczerpana szepcze:
- Mówił, że oszczędzał całe życie, a ja głupia, myślałam, że pieniądze!
- Mówił, że oszczędzał całe życie, a ja głupia, myślałam, że pieniądze!
523