Dowcipy o lombardzie
Telefon do lombardu o dwunastej w nocy:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Dwunasta w nocy.
- Dziękuję. Śpij spokojnie!
Za dziesięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Przecież niedawno dzwoniłeś, Kowalski?
- A ja wiem, ile czasu od tego minęło? Muszę wiedzieć dokładnie, która godzina.
- Dziesięć minut po północy!
- Dziękuję bardzo. Pozdrów swoją.
Za pięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Cholera! Przyjeżdżaj tu natychmiast, zabieraj swój zastawiony, nic nie warty zegarek i daj mi się wreszcie wyspać!
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Dwunasta w nocy.
- Dziękuję. Śpij spokojnie!
Za dziesięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Przecież niedawno dzwoniłeś, Kowalski?
- A ja wiem, ile czasu od tego minęło? Muszę wiedzieć dokładnie, która godzina.
- Dziesięć minut po północy!
- Dziękuję bardzo. Pozdrów swoją.
Za pięć minut znowu dzwoni telefon:
- Dobry wieczór. Tu Kowalski. Powiesz mi, Fąfaro, która jest godzina?
- Cholera! Przyjeżdżaj tu natychmiast, zabieraj swój zastawiony, nic nie warty zegarek i daj mi się wreszcie wyspać!
515