Dowcipy o gwałcie
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Ale ta Kowalska to ma dobrze. Ma męża, kochanka, a przed wczoraj ją jeszcze zgwałcili.
- Ale ta Kowalska to ma dobrze. Ma męża, kochanka, a przed wczoraj ją jeszcze zgwałcili.
37
Dowcip #9733. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: „Humor o gwałcie”.
Leśniczy w lesie słyszy krzyki:
- Ludzie ratunku!
Przechodzi przez krzaki patrzy, a tam facet przywiązany do drzewa ze spuszczonymi spodniami. Gość mówi z uśmiechem:
- O Boże jak dobrze, że pan mnie usłyszał, napadli i zgwałcili mnie homoseksualiści.
A leśniczy rozpina rozporek, zdejmuje spodnie i mówi:
- Oj nie masz dziś szczęścia człowieku!
- Ludzie ratunku!
Przechodzi przez krzaki patrzy, a tam facet przywiązany do drzewa ze spuszczonymi spodniami. Gość mówi z uśmiechem:
- O Boże jak dobrze, że pan mnie usłyszał, napadli i zgwałcili mnie homoseksualiści.
A leśniczy rozpina rozporek, zdejmuje spodnie i mówi:
- Oj nie masz dziś szczęścia człowieku!
06
Dowcip #10371. Leśniczy w lesie słyszy krzyki w kategorii: „Śmieszne kawały o gwałcie”.
Dwie zakonnice spotykają się i jedna do drugiej mówi:
- Teraz to nie można spokojnie po ulicach chodzić, wszędzie gwałcą!
- Skąd wiesz?!
- Wczoraj byłam ... Dzisiaj byłam ... I jutro idę ...
- Teraz to nie można spokojnie po ulicach chodzić, wszędzie gwałcą!
- Skąd wiesz?!
- Wczoraj byłam ... Dzisiaj byłam ... I jutro idę ...
29
Dowcip #4762. Dwie zakonnice spotykają się i jedna do drugiej mówi w kategorii: „Kawały o gwałcie”.
Plotkują sąsiadki. Zwraca się Zosia do Basi:
- Wyobraź sobie, Basiu, ależ ta Kowalska ma szczęście ...
- Która Kowalska? - pyta Basia.
- No, ta spod czwórki, naprzeciwko... Dość, że ma idealnego męża, przystojnego kochanka, to jeszcze ją zbiorowo zgwałcili.
- Wyobraź sobie, Basiu, ależ ta Kowalska ma szczęście ...
- Która Kowalska? - pyta Basia.
- No, ta spod czwórki, naprzeciwko... Dość, że ma idealnego męża, przystojnego kochanka, to jeszcze ją zbiorowo zgwałcili.
812
Dowcip #4796. Plotkują sąsiadki. w kategorii: „Dowcipy o gwałcie”.
Spotykają się dwie żaby:
- Wiesz, tam za rogiem gwałcą..
- A skąd wiesz?
- Wczoraj byłam, dzisiaj byłam, jutro też pójdę.
- Wiesz, tam za rogiem gwałcą..
- A skąd wiesz?
- Wczoraj byłam, dzisiaj byłam, jutro też pójdę.
210
Dowcip #6659. Spotykają się dwie żaby w kategorii: „Kawały o gwałcie”.
Przychodzi sprzątaczka na skargę do dyrektora kopalni i mówi:
- Wiecie dyrektorze, jak żech wczoraj myła schody to na samiuśkim końcu, przy ostatnim schodku, jak byłach tak schylono, przylecioł jakiś górnik i tak mnie skrzywdził od zadku, że szkoda godać!
Na to dyrektor:
- To czemu żeście nie uciekali?!
A na to ona:
- Kaj, na te pomyte?!
- Wiecie dyrektorze, jak żech wczoraj myła schody to na samiuśkim końcu, przy ostatnim schodku, jak byłach tak schylono, przylecioł jakiś górnik i tak mnie skrzywdził od zadku, że szkoda godać!
Na to dyrektor:
- To czemu żeście nie uciekali?!
A na to ona:
- Kaj, na te pomyte?!
530
Dowcip #2184. Przychodzi sprzątaczka na skargę do dyrektora kopalni i mówi w kategorii: „Humor o gwałcie”.
Płacze zgwałcona Maryna, podchodzi Baca:
- Czemu płaczesz Maryna?
- Oj zgwałcili mnie, zgwałcili!
- A o pomoc wolałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wsi wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku halom wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wierchom wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku lasowi wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- Nikt nie przyszedł?
- Nikt, nikt nie przyszedł!
- To i ja sobie ulżę!
- Czemu płaczesz Maryna?
- Oj zgwałcili mnie, zgwałcili!
- A o pomoc wolałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wsi wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku halom wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wierchom wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku lasowi wołałaś?
- Oj wołałam, wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- Nikt nie przyszedł?
- Nikt, nikt nie przyszedł!
- To i ja sobie ulżę!
416
Dowcip #425. Płacze zgwałcona Maryna, podchodzi Baca w kategorii: „Kawały o gwałcie”.
Od kilku dni zajączek straszył małe liski, że jeśli będzie chciał, to zgwałci ich mamę. Liski poszły się naskarżyć. Kiedy lisica się o tym dowiedziała, ruszyła za zajączkiem w pogoń. Zajączek sprytny przebiegł przez pień, ale lisica się nie zmieściła. Wystawał jej tylko tyłek. Zajączek zaszedł ją od tyłu i mówi:
- Wiesz lisico, mnie tak na tym nie zależy, ale jak już obiecałem twoim dzieciom.
- Wiesz lisico, mnie tak na tym nie zależy, ale jak już obiecałem twoim dzieciom.
316
Dowcip #6592. Od kilku dni zajączek straszył małe liski, że jeśli będzie chciał w kategorii: „Dowcipy o gwałcie”.
Pewną spokojną wioskę zaatakował zły dwugłowy smok. Od czasu do czasu kogoś zjadł lub coś spalił. Pewnego dnia zażądał dziewicy. Okazało się, że w wiosce mieszka tylko jedna dziewica, toteż smok szybko udał się do jej domu i zagroził, że jak mu się nie odda to spali jej dom i zje całą rodzinę. Ojciec poprosił smoka o czas do namysłu, smok się zgodził i odleciał, uprzednio oznajmiwszy, że wróci za tydzień. Tak się złożyło, że przez wioskę przejeżdżało trzech dzielnych rycerzy. Gdy usłyszeli o kłopotach ze smokiem, zaoferowali swoją pomoc. Minął tydzień, smok przyleciał.
- Gdzie moja dziewica? - spytał.
- Idź tam do stodoły, czeka już na Ciebie. - odpadł jej ojciec.
Smok udał się do stodoły. Po chwili ze środka zaczęły dochodzić przeraźliwe jęki i nieludzkie wycie, a ściany zaczęły się trząść. Ojciec dziewicy, zaciekawiony tymi odgłosami, postanowił zajrzeć do środka. Patrzy, a tam jeden bohater trzyma smoka za jedną głowę, drugi za drugą, a trzeci ładuje smoka w dupsko. Popatrzył facet z politowaniem i mówi:
- Oj smoku, gdybyś Ty miał jedną głowę, a dwie dupy, wtedy dopiero miałbyś przerąbane.
- Gdzie moja dziewica? - spytał.
- Idź tam do stodoły, czeka już na Ciebie. - odpadł jej ojciec.
Smok udał się do stodoły. Po chwili ze środka zaczęły dochodzić przeraźliwe jęki i nieludzkie wycie, a ściany zaczęły się trząść. Ojciec dziewicy, zaciekawiony tymi odgłosami, postanowił zajrzeć do środka. Patrzy, a tam jeden bohater trzyma smoka za jedną głowę, drugi za drugą, a trzeci ładuje smoka w dupsko. Popatrzył facet z politowaniem i mówi:
- Oj smoku, gdybyś Ty miał jedną głowę, a dwie dupy, wtedy dopiero miałbyś przerąbane.
168
Dowcip #30678. Pewną spokojną wioskę zaatakował zły dwugłowy smok. w kategorii: „Śmieszne kawały o gwałcie”.
Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedźwiedzia polarnego. Po kilku godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedźwiedź. Myśliwy celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia. Za chwile na ramieniu czuje łapę,odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi. Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie trafia to my go gwałcimy. Co powiedział to zrobił. Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedźwiedź.
Myśliwy celuje, celuje, strzelił nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się, a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Wiesz stary zasady znasz, co ja Ci będę tłumaczył.
Myśliwy się totalnie wkurzył. Wrócił do domu i cały czas trenował. Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje, pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Stary, Ty tu chyba nie przyjeżdżasz na polowanie.
Myśliwy celuje, celuje, strzelił nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się, a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Wiesz stary zasady znasz, co ja Ci będę tłumaczył.
Myśliwy się totalnie wkurzył. Wrócił do domu i cały czas trenował. Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje, pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Stary, Ty tu chyba nie przyjeżdżasz na polowanie.
122