
Dowcipy o blondynkach
Blondynka jedzie samochodem, nagle zatrzymuje ją policjant, również blondyn i mówi:
- Dzień dobry. Poproszę dokumenty.
Blondynka przez pomyłkę wyciągnęła lusterko z torebki.
- O przepraszam, nie wiedziałem, że pani jest policjantką.
- Dzień dobry. Poproszę dokumenty.
Blondynka przez pomyłkę wyciągnęła lusterko z torebki.
- O przepraszam, nie wiedziałem, że pani jest policjantką.
63
Dowcip #10828. Blondynka jedzie samochodem, nagle zatrzymuje ją policjant w kategorii: „Żarty o blondynkach”.
Blondynka z synem na spacerze. Mały chłopiec widząc kota pyta mamy:
- Mamo, to jest kot czy kotka?
Blondynka:
- Pewnie, że kot, przecież ma wąsy.
- Mamo, to jest kot czy kotka?
Blondynka:
- Pewnie, że kot, przecież ma wąsy.
36
Dowcip #10830. Blondynka z synem na spacerze. w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.

Jadą dwie blondynki samochodem. Nagle zatrzymuje ich policja:
- Dowody proszę!
Nagle odzywa się jedna z nich:
- Nie umiem pływać.
- Dowody proszę!
Nagle odzywa się jedna z nich:
- Nie umiem pływać.
26
Dowcip #10832. Jadą dwie blondynki samochodem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.
Rozmawiają dwie blondynki, studentki geografii. Jedna mówi:
- Słuchaj, jak się właściwie mówi: Iran czy Irak?
- Słuchaj, jak się właściwie mówi: Iran czy Irak?
27
Dowcip #10835. Rozmawiają dwie blondynki, studentki geografii. w kategorii: „Dowcipy o blondynkach”.

Dwie blondynki siedzą w maluchu i nie mogą odpalić. Jedna wychodzi otwiera maską i mówi:
- Ukradli nam silnik!
Druga otwiera bagażnik:
- Tu jest zapasowy.
- Ukradli nam silnik!
Druga otwiera bagażnik:
- Tu jest zapasowy.
38
Dowcip #10836. Dwie blondynki siedzą w maluchu i nie mogą odpalić. w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.
Dwie blondynki siedzą na ławce i rozmawiają:
- Skąd się bierze światło? - pyta jedna.
- Nie wiem - odpowiada druga.
Po dwóch latach przemyśleń, jedna dzwoni do drugiej i mówi:
- Już wiem skąd się bierze światło! Przyjdź do mnie to ci pokażę.
Nazajutrz przychodzi, a ta jej pokazuje.
- Patrz - mówi jedna - gdy tu nacisnę to jest światło. Gdy drugi raz nacisnę to nie ma, potem jeszcze raz, znowu jest. I jeszcze raz, i znowu nie ma.
- To gdzie jest wtedy, gdy go nie ma? Pyta druga.
- Chodź, chodź. Pokażę ci. Zaprowadziła ją do kuchni otworzyła lodówkę.
I mówi:
- Tutaj!
- Skąd się bierze światło? - pyta jedna.
- Nie wiem - odpowiada druga.
Po dwóch latach przemyśleń, jedna dzwoni do drugiej i mówi:
- Już wiem skąd się bierze światło! Przyjdź do mnie to ci pokażę.
Nazajutrz przychodzi, a ta jej pokazuje.
- Patrz - mówi jedna - gdy tu nacisnę to jest światło. Gdy drugi raz nacisnę to nie ma, potem jeszcze raz, znowu jest. I jeszcze raz, i znowu nie ma.
- To gdzie jest wtedy, gdy go nie ma? Pyta druga.
- Chodź, chodź. Pokażę ci. Zaprowadziła ją do kuchni otworzyła lodówkę.
I mówi:
- Tutaj!
47
Dowcip #10838. Dwie blondynki siedzą na ławce i rozmawiają w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.

Blondynka stoi na przystanku autobusowym. Podchodzi do niej chłopak i mówi:
- Ależ proszę pani, ten autobus kursuje tylko w święta!
Na co blondynka:
- O to dobrze bo mam dzisiaj imieniny.
- Ależ proszę pani, ten autobus kursuje tylko w święta!
Na co blondynka:
- O to dobrze bo mam dzisiaj imieniny.
28
Dowcip #10840. Blondynka stoi na przystanku autobusowym. w kategorii: „Humor o blondynkach”.
Przychodzi blondynka do księgarni i mówi do sprzedawczyni:
- Są tu jakieś książki przygodowe?
- Tak... Np. ”W pustyni i w puszczy”.
A blondynka na to:
- To poproszę w puszczy.
- Są tu jakieś książki przygodowe?
- Tak... Np. ”W pustyni i w puszczy”.
A blondynka na to:
- To poproszę w puszczy.
35
Dowcip #10850. Przychodzi blondynka do księgarni i mówi do sprzedawczyni w kategorii: „Śmieszne dowcipy o blondynkach”.

Dwie blondynki podczas burzy. Jedna promiennie się uśmiecha w kierunku błyskawicy.
Druga na to:
- Dlaczego się uśmiechasz?
- Przecież się błyska, a ja chcę ładnie wyglądać na zdjęciach!
Druga na to:
- Dlaczego się uśmiechasz?
- Przecież się błyska, a ja chcę ładnie wyglądać na zdjęciach!
46
Dowcip #10854. Dwie blondynki podczas burzy. w kategorii: „Żarty o blondynkach”.
Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Blresdf.
Lekarz odpowiada:
- Co pani plecie?
A blondynka:
- Koszyki.
- Blresdf.
Lekarz odpowiada:
- Co pani plecie?
A blondynka:
- Koszyki.
24