
Dowcipy o babie
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, chodzić nie mogę, leżeć nie mogę, stać nie mogę, siedzieć nie mogę...
A lekarz na to:
- A próbowała pani wisieć?
- Panie doktorze, chodzić nie mogę, leżeć nie mogę, stać nie mogę, siedzieć nie mogę...
A lekarz na to:
- A próbowała pani wisieć?
410
Dowcip #10397. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o babie”.
Otyła kobieta pyta się lekarza:
- Jakie ćwiczenia powinnam wykonywać, żeby schudnąć?
- Kręcić głową w prawo i w lewo.
- Ile razy? -
- Zawsze, kiedy panią czymś częstują.
- Jakie ćwiczenia powinnam wykonywać, żeby schudnąć?
- Kręcić głową w prawo i w lewo.
- Ile razy? -
- Zawsze, kiedy panią czymś częstują.
617
Dowcip #8549. Otyła kobieta pyta się lekarza w kategorii: „Żarty o babie”.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze ja od miesiące nie mogę schudnąć!
- A czemu pani jest taka gruba?
- Wie pan,dzieci przychodzą ze szkoły, ja im obiad podgrzeje, one nie zjedzą to jem po dzieciakach. Mąż przychodzi, nie zje, szkoda mi wyrzucić, zjem ja po nim.
Doktor na to:
- A nie zastanawiała się pani,żeby kupić świnkę?
A kobieta oburzona mówi:
- To co, po świni też mam jeść?!
- Panie doktorze ja od miesiące nie mogę schudnąć!
- A czemu pani jest taka gruba?
- Wie pan,dzieci przychodzą ze szkoły, ja im obiad podgrzeje, one nie zjedzą to jem po dzieciakach. Mąż przychodzi, nie zje, szkoda mi wyrzucić, zjem ja po nim.
Doktor na to:
- A nie zastanawiała się pani,żeby kupić świnkę?
A kobieta oburzona mówi:
- To co, po świni też mam jeść?!
522
Dowcip #10389. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o babie”.
Lekarz spotyka kobietę ubraną na czarno.
- Co u pani?
- A mąż, z którym do pana chodziłam mi umarł.
- Czy brał te leki co mu ostatnio przepisałem?
- Brał.
- No i co, pocił się po nich?
- Tak, pocił.
- A to dobrze.
- Co u pani?
- A mąż, z którym do pana chodziłam mi umarł.
- Czy brał te leki co mu ostatnio przepisałem?
- Brał.
- No i co, pocił się po nich?
- Tak, pocił.
- A to dobrze.
714
Dowcip #17232. Lekarz spotyka kobietę ubraną na czarno. w kategorii: „Humor o babie”.

Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza.
- Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz.
- Ta gdzie tam, panie, my zza Buga.
- Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz.
- Ta gdzie tam, panie, my zza Buga.
714
Dowcip #17050. Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza. w kategorii: „Śmieszny humor o babie”.
Przychodzi baba do lekarza.
- Co pani najbardziej dokucza? - pyta doktor.
- Mąż, ale do pana przyszłam z powodu mojej wątroby.
- Co pani najbardziej dokucza? - pyta doktor.
- Mąż, ale do pana przyszłam z powodu mojej wątroby.
625
Dowcip #11856. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o babie”.

Przychodzi Baba do lekarza staje w drzwiach i mówi: Hail Hitler!
Lekarz spogląda na nią zdziwiony i pyta:
- Co pani jest? Przecież wojna już się dawno skończyła!
A Baba na to:
- Ale ja Pana poznałam doktorze Mengele.
Lekarz spogląda na nią zdziwiony i pyta:
- Co pani jest? Przecież wojna już się dawno skończyła!
A Baba na to:
- Ale ja Pana poznałam doktorze Mengele.
1513
Dowcip #10438. Przychodzi Baba do lekarza staje w drzwiach i mówi: Hail Hitler! w kategorii: „Śmieszne kawały o babie”.
Jedzie facet pociągiem. W przedziale siedzi baba z przykrytym czymś koszykiem. Facet wyjmuje czekoladę, otwiera i częstuje babę, a baba na to:
- Ja dziękuje, ale może Dziungwa zechce.
Bierze czekoladę, odkrywa przykrycie koszyka, słychać chrum, chrum, mlask, mlask, chrup, mniam i baba wyjmuje sam papierek od czekolady. Facet dziwi się ”co to jest ta Dziungwa”? Jadą, jadą, facet wyjmuje butelkę wody. Baba nie chce, ale mówi, że może Dziungwa się napije. Wkłada butelkę do koszyka: chluup, chluuup, mlask, plask i wyjmuje zgniecioną pustą butelkę. Facet znowu się zastanawia ”co to za stwór”? Baba chcąc wyjść do WC, prosi faceta o popilnowanie koszyka. Facet się zgadza. Baba idzie, a on się zastanawia: ”zajrzeć, nie zajrzeć, zajrzeć, nie zajrzeć. A zajrzę, muszę zobaczyć co tam jest”.
Odkrywa kocyk, patrzy, a tam DZIUNGWA.
- Ja dziękuje, ale może Dziungwa zechce.
Bierze czekoladę, odkrywa przykrycie koszyka, słychać chrum, chrum, mlask, mlask, chrup, mniam i baba wyjmuje sam papierek od czekolady. Facet dziwi się ”co to jest ta Dziungwa”? Jadą, jadą, facet wyjmuje butelkę wody. Baba nie chce, ale mówi, że może Dziungwa się napije. Wkłada butelkę do koszyka: chluup, chluuup, mlask, plask i wyjmuje zgniecioną pustą butelkę. Facet znowu się zastanawia ”co to za stwór”? Baba chcąc wyjść do WC, prosi faceta o popilnowanie koszyka. Facet się zgadza. Baba idzie, a on się zastanawia: ”zajrzeć, nie zajrzeć, zajrzeć, nie zajrzeć. A zajrzę, muszę zobaczyć co tam jest”.
Odkrywa kocyk, patrzy, a tam DZIUNGWA.
1814
Dowcip #24595. Jedzie facet pociągiem. w kategorii: „Dowcipy o babie”.

Przychodzi baba do lekarza z betoniarką na plecach. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
A baba się zmieszała.
- Co pani jest?
A baba się zmieszała.
69
Dowcip #21095. Przychodzi baba do lekarza z betoniarką na plecach. w kategorii: „Dowcipy o babie”.
Przychodzi baba do lekarza. Na jednej ręce ma pięćdziesiąt dętek i na drugiej ma pięćdziesiąt dętek. Lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
- Studentka!
- Co pani dolega?
- Studentka!
134
Dowcip #24730. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: „Śmieszne kawały o babie”.
