LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o Jasiu


Jaś mieszka z dziadkiem i widzi, Że codziennie rano z dziadka pokoju wychodzi coraz lepsza laska. W końcu nie wytrzymuje i pyta dziadka:
- Dziadku jak to robisz, że sprowadzasz takie fajne laski na noc?
Dziadek na to:
- Nie wiem wnuczku.
Po czym oblizał brwi językiem.
37

Dowcip #4834. Jaś mieszka z dziadkiem i widzi w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.

W nocy Jasio wstaje i idzie do ubikacji by się załatwić, otwiera drzwi i widzi jak tato wali sobie konia. Na ten widok pyta tatę:
- Tato co ty robisz?
A tato:
- Głaszczę misia.
W następną noc tato idzie się załatwić otwiera drzwi i widzi cala łazienka jest w krwi .. Biegnie szybko do Jasia i mówi:
- Jasiu co eis stało w łazience?
Jasiu na to:
- Głaskałem misia, zaczął pluć no to główkę uciąłem.
36

Dowcip #5515. W nocy Jasio wstaje i idzie do ubikacji by się załatwić w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem, które opowiedzą im rodzice. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają, pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.”Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną”. Tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio.
- Tata powiedział mi tak: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, giwerę, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky naraz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. Dziadek Staszek pruje z giwerki! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemców jak Boryna zborze. Na 30 klinga poszła, pozostałych dziadek ubił z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał?
- Też się taty pytałem a on na to: ”Nie wkurzaj dziadka Staszka jak sobie popije”
119

Dowcip #5682. Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.

Marysia z okazji zaręczyn zaprosiła swego Jasia na Niedzielny obiad, gdzie prócz rodziców i Małgosi poznaje piękną, a na dodatek wyzywająco ubraną siostrę Małgosi, która podkochiwała się w Jasiu od dawna. Gdy wszyscy zjedli rodzice poprosili Małgosię na słówko, a w tym samym czasie siostra Małgosi kusi Jasia mówiąc:
- Jasiu nie mogę już wytrzymać! Zróbmy to u mnie w pokoju ten ostatni raz! Ja idę do siebie do pokoju i będę na Ciebie czekała, a Tobie daję wybór. Jeśli przyjdziesz do mnie do pokoju, oddam Ci się ten ostatni raz. Natomiast jeśli wyjdziesz z domu to już na zawszę o Tobie zapomnę!
Na co rozpalony Jasio rzecze:
- Chwileczkę, za chwile wracam, a Ty się już przygotuj!
Jasio wybiegł z domu niczym struś pędziwiatr i gdy otwiera wrota frontowe widzi na podwórku Małgosię i rodziców, którzy cieszą się. Podchodzi do niego ojciec i mówi:
- Gratuluję Jasiu! Przeszedłeś właśnie test godnego męża, teraz wiem, że nie skrzywdzisz Małgosi i będziesz jej wierny do końca życia.
Jaki morał z tej opowiastki?
Pamiętaj. Prezerwatywy trzymaj zawsze w samochodzie.
312

Dowcip #5712. Marysia z okazji zaręczyn zaprosiła swego Jasia na Niedzielny obiad w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.

Któregoś dnia Jasiu wygrał łóżko, które nazwał Ewa, telewizor który nazwał cycuszki, firanki które nazwał spódniczki i auto które nazwał cipka. Pewnego dnia ukradli mu samochód, więc postanowił iść na policje. Powiedział tak:
- Leżałem na Ewie, oglądałem cycuszki, spojrzałęm pod spódniczkę, a cipki nie ma!.
924

Dowcip #938. Któregoś dnia Jasiu wygrał łóżko, które nazwał Ewa w kategorii: „Żarty o Jasiu”.

Szli sobie przez las Jasiu i Małgosia. W pewnej chwili zobaczyli dwie małe wiewiórki kopulujące ze sobą. Małgosia, wpadając w zakłopotanie pyta Jasia:
- Jasiu, co one robią?
- Smażą placki. - odpowiedział Jasiu i poszli dalej.
W pewnym momencie znów sytuacja się powtarza z tym, że Małgosia zobaczyła dwa zajączki bzykające się na polance.
- Jasiu, co one robią?
- Smażą placki.
Odpowiedział Jasiu i poszli dalej.
W końcu doszli do domu, a na wejściu mamusia pyta córkę:
- Małgosiu, kochanie, co robiliście?
- A wiesz mamo, smażyliśmy placki z Jasiem.
- Co takiego, placki? To może dałabyś mi chociaż jednego spróbować.
Słysząc to, Małgosia podniosła sukienkę do góry i mówi:
- Teraz mamusiu to mi możesz wylizać patelnię!
86

Dowcip #30494. Szli sobie przez las Jasiu i Małgosia. w kategorii: „Żarty o Jasiu”.

Jest przedwczesna wiosna. Jasiu chodzi po parku i zbiera psie kupy. Nagle jakiś pan zaczepia go i się pyta:
- Chłopczyku, co robisz?
- Zbieram psie kupy, nie widać?
- To dobrze, że sprzątasz ale tam zostawiłeś jedną kupę!
- E tam, taką już mam!
014

Dowcip #25707. Jest przedwczesna wiosna. Jasiu chodzi po parku i zbiera psie kupy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.

Małgosia poznała Jasia. Po kilku spotkaniach Małgosia postanawia zaprosić Jasia w niedziele na obiad. Jasiu zgodził się, ale był drobny szczegół. Pochodził z biednej rodziny i nie wiedział za bardzo jak się ubrać. Po chwili zastanowienia przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc po połączeniu ze starymi dżinsami i skórzaną kurtką będzie git.
Poszedł więc do szopy, ogarnął całe siano którym pojazd był przykryty i zamarł. Junak był cały zardzewiały. Na to Jasiu wpadł na genialny pomysł.
- Wysmaruje go wazeliną.
Tak więc zrobił i Junak świecił się jak po wypolerowaniu. W niedziele pojechał do Małgosi gdzie czekała na niego przed wejściem i mówi:
- Tylko pamiętaj Jasiu! Po zjedzeniu obiadu nie wolno ci się odezwać. Kto odezwie się pierwszy myje wszystkie gary, taka jest u nas tradycja.
- No dobra, niech będzie. Chyba ich porypało że ja gość będę gary mył.
Weszli więc do domu, zasiedli do stołu, zjedli obiad i cisza. Ojciec sobie myśli.
- Co ja będę się odzywał. Robiłem całą nockę, a teraz miałbym te gary myć? Nigdy w życiu, siedzę cicho!
Matka myśli.
- No chyba ich porąbało jeśli myślą że się odezwę! Cały dzień obiad gotowałam, a teraz miałabym jeszcze zmywać, no i jeszcze ta patelnia oj jaka brudna. Nic z tego siedzę cicho.
Małgosia sobie myśli.
- Żeby tylko Jasiu się nie odezwał.
Jasiu myśli.
- Porąbani. Przyszedłem w gości i myślą, że gary będę mył.
Minęła godzina i jeszcze nikt się nie odezwał. Jasio się wkurzył, położył Małgosię na stół i zerżnął. Ojciec sobie myśli.
- A co mnie to obchodzi. Pewnie dyma ją codziennie. Ja tych garów nie dotknę.
Matka myśli.
- A w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni to mi się słabo robi. Siedzę cicho.
Mijają dwie godziny. Jasio się wkurzył, wziął matkę, położył na stół i zerżnął. Ojciec myśli.
- No przegiął, ale mam to w dupie. Całą noc harowałem i teraz nie będę garów mył.
Małgosia myśli.
- Żeby tylko Jasiu się nie odezwał.
Mijają trzy godziny i dalej cisza.
Zaczęło padać, Jasio podbiega do okna patrzy, a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Myśli sobie:
- No cholera, odezwę się.
- Macie może wazelinę?
Na to wystraszony ojciec.
- Dobra, dobra to ja już te gary umyję.
412

Dowcip #26421. Małgosia poznała Jasia. w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.

Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu, po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.
07

Dowcip #27709. Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. w kategorii: „Kawały o Jasiu”.

Jest małżeństwo Małgosia i Jaś. Zawsze jak szli spać to Małgosia całowała Jasia w policzek i tak szli spać. Pewnej nocy Jaś się budzi, a tu zamiast jego żony leży stary dziad w prześcieradle. Jaś zdenerwowany:
- Panie kto Ty jesteś? Gdzie moja żona? Wynocha z mego wyra.
- Janie ja jestem św. Piotr, umarłeś.
- Ale jak to, ja jestem młody, nie mam dzieci jeszcze ... Weź jakoś z Panem Bogiem załatw, żebym mógł wrócić.
Piotr wykonał telefon i mówi:
- Możesz wrócić ale będziesz albo psem albo kurą. Jaś myśli, myśli - pies to lipa hycel resztki ze stołu nie, nie ... Mówi:
- Chce być kurą.
BACH! Jaś stał się kurą ... Idzie przez farmę i spotyka koguta.
- Ty nowa do pukana będziesz dzisiaj. Jaś se myśli mogłem być psem bym jajka se zachował. Nagle go coś w tyłku rusza. Poleciał do kurnika znalazł szefową na największej grzędzie i się pyta:
- Ty coś mnie w tyłku rusza.
- Napnij zwieracze zniesiesz jajko ...
Bach jedno, drugie, piąte, dziesiąte. Nagle słyszy i czuje, że ktoś go bije po twarzy:
- Jasiek, Jasiek.
- Co? Co?
- Wstawaj, całe łóżko zasrałeś!
110

Dowcip #23004. Jest małżeństwo Małgosia i Jaś. w kategorii: „Humor o Jasiu”.

Śmieszne kawały o JasiuHumor o JasiuDowcipy o JasiuKawały o JasiuŻarty o JasiuŚmieszne żarty o JasiuŚmieszny humor o JasiuŚmieszne dowcipy o Jasiu

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Używane samochody osobowe

» Słownik antonimów i wyrazów przeciwstawnych

» Definicja

» Leksykon krzyżówkowy

» Deklinacja rzeczowników

» Opiekun seniora

» Rymy do słów

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków online

» Słownik synonimów i wyrazów bliskoznacznych

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki do druku dla dzieci

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost